CHAVEZ WRÓCI W MAJU, A WE WRZEŚNIU SPRÓBUJE ZREWANŻOWAĆ SIĘ MARTINEZOWI
Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO) po utracie tytułu mistrza świata wagi średniej federacji WBC poznał datę swojego powrotu na ring. Syn legendarnego "Cesarza" prawdopodobnie wystąpi w maju z nieznanym jeszcze rywalem, który jednak według założeń ma być notowany przez WBC w pierwszej dziesiątce rankingu. Potem cel będzie już tylko jeden - wrześniowy rewanż na Sergio Martinezie (50-2-2, 28 KO), jedynym jak dotąd pogromcy Meksykanina.
Argentyńczyk 27 kwietnia skrzyżuje rękawice z Martinem Murrayem (25-0-1, 11 KO). W maju Junior stoczy swoją walkę i jeśli obaj pięściarze nie zawiodą, do ich rewanżu dojdzie we wrześniu 2013 roku. W ramach popularyzacji i podbudowania atmosfery, stacja HBO pokaże na swojej antenie zarówno walkę Martineza jak i Chaveza.
- Już rozmawiamy z ludźmi z obozu Martineza, lecz aby doszło do ich rewanżu we wrześniu, obaj muszą najpierw zrobić swoje i wygrać najbliższe potyczki - powiedział promotor Meksykanina, Fernando Beltran.
Ponadto jeśli Chavez od początku będzie więcej atakował niż w 1 walce, to będzie bardziej odsłonięty na kontry szybszego Argentyńczyka i nie zdziwie się, jeśli tym razem kumulacja ciosów zbieże swoje żniwo i młody polegnie przed czasem.
Odnośnie drugiej części Twojej wypowiedzi, jeżeli Chavez Jr będzie aktywniejszy i będzie wyprowadzał więcej ciosów, to i sam Martinez będzie też zbierał na twarz więcej niż miało to miejsce w pierwszej walce. Nie oszukujmy się, ale Junior w dniu walki będzie ważył standardowo więcej i te ciosy będą nadal spływać po nim jak woda po kaczce. Taka wojna na wyniszczenie, czyli Chavez Jr w roli agresora, wywierający stale presję (11 i 12rd ich pierwszej walki), na pewno nie wyjdą na dobre Maravili!