ŻONA MARQUEZA CHCE BY MĄŻ ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ
Ernesto Castellanos, Boxingscene
2012-12-20
Erika Marquez - żona wspaniałego Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO) stara się z całych sił przekonać męża do zawieszenia rękawic na kołku po tym jak w końcu dopiął swego i pokonał Manny'ego Pacquiao.
- Poprosiłam go o zakończenie kariery. Oczywiście teraz pojawiło się wiele ofert, jednak za żadne pieniądze na tej ziemi nie można sobie kupić drugiego życia albo nowego mózgu. Chciałabym by on teraz poświęcił się rodzinie, bo kiedy walczy, ja po prostu cierpię. Patrzyłam na żonę Pacquiao, która po nokaucie płakała i spodziewała się nawet najgorszego. Patrzyłam na nią i rozumiałam jej reakcję - przyznała małżonka wspaniałego Meksykanina.
ja chcę 5 walki , kto jest ze mną łapka do góry
ja też...
Kierowanie się wiekiem w kontekście formy sportowej i wyeksploatowania organizmu nie jest najlepszym pomysłem.
I owszem, porównanie z syrenką i sportowym samochodem jest bardzo trafne jeśli chodzi o walkę Donaire - Arce.
Vitalij jest na szcycie bo HW jest w dołku , oczywiscie Jego styl starzeje się wolniej niż styl np Tysona ale to nie oznacza ze 40 letni Vitalij czy 40 letni JMM są lepsi niż 10 lat temu
Czy ja coś takiego powiedziałem?
"[...]nie jest najlepszym pomysłem."
Marquez błyszczy teraz, przy Pacquiao, ale wiek go dopadnie (jeżeli już go nie dopadł) i dalsze boksowanie bedzie trudne. Nie powiem, ze wygral przez lucky punch, ale watpie by w V walce poszlo tak gladko. (O ile mozna powiedziec, ze teraz tak bylo)
Moim zdaniem powinien zakonczyc teraz kariere, jezeli chce zostac zapamietany jak prawdziwy kozak. - Tak wiem, zaraz sie pojawia komenty, ze i tak zostanie, ale nie powiecie mi, ze w przypadku porazki w V walce, bedzie budzil az tak kurewski szacunek wsrod kibicow. Juz widze te komenatrze "Pacquiao - Marquez 4:1, wygral przez lucky punch, koksowal pewnie"
Po co sobie psuc efekt koncowy. Niech slucha malzonki.
Pozdrawiam.
może źle Cie zrozumiałem ,
jeśli nie ma widoków na walkę Paca z Floydem to ja chce 5 JMM vs PAc :)
Zgadzam się w 100%. Niech odejdzie do zasłużonej Hall of fame.
Pacman powinien odebrać pas Bradleyowi i również zakończyć karierę.
To samo Floy po ew. wygranej z Alvarezem. Czas zamknąć pewien rozdział w historii boksu.
Słuszna uwaga...
być może tak byłoby lepiej.
Dlaczego ?
Ja to widzę w ten sposób:
Przede wszystkim wielu przestałoby liczyć na wypłatę życia w walce z Floydem, Pacquiao etc.
Automatycznie to powinno skłonić wschodzące gwiazdeczki do częstszych walk między sobą.. Chcąc zaistnieć musieliby w końcu zagrać w otwarte karty bez kalkulacji... Stworzyć na nowo historie, stworzyć ją ciężką pracą. Tłuc się między sobą o miano najlepszego, bez unikania kogokolwiek. A nie obić wypalone nazwisko, i dostać z nieba największą wypłatę życia.
Ja tak to widzę, ale czy wątpię aby takie coś było na obecną chwilę możliwe..;)
nie sądze że pacman stracił jakąkolwiek pozycje po porażce z rąk bradleya jeśli tak można powiedzieć bo każdy oprócz dwóch sędziów widział wygraną pacmana.
a jeśli chodzi o pacmana i marqeza to mannemu zależało wygrać przekonującą nie ze względu na to że sędziowie go oszukali w walce z bradleyem a ze względu na to że ostatnie trzy pojedynki z marqezem były wyrównane i wzbudziły wiele kontrowersi a marqez twierdził że wygrał.ambicja pacmana wzieła góre.
absolutnie udowdnił wyższosc nad pacmanem bez 2 zdań.
Walka z Maywetherem mu niepotrzebna już raz przegrał
ani tym bardziej walka z śliskim ale dobrym pyskaczem bradleyem
dla mnie wielki wojownik jeden z najlepszych bez podziału kategorii ostatnich lat
nawet w pierwszej 3 jce by go umieścił!