'FORTUNA KLONEM MARTINEZA'
Promujący uzdolnionego Javiera Fortunę (21-0, 15 KO) Sampson Lewkowicz liczył na zwycięstwo przez nokaut swojego podopiecznego na gali Pacquiao vs Marquez IV w MGM Grand. „El Abejon” nie zdołał wykończyć Patricka Hylanda, ale wygrał na punkty i sięgnął po pierwszy znaczący pas w karierze – interim WBA wagi piórkowej.
- Pewnie jak wszyscy, spodziewałem się po nim spektakularnego nokautu. Być może dlatego nie udało mu się tego dokonać. Nie lśnił, ponieważ oczekiwania były niezmiernie wysokie. Jestem szczęśliwy, że Javier ma za sobą dwanaście pełnych rund, teraz wiemy, że jest w stanie boksować na dłuższych dystansach. Trener Pablo Sarmiento świetnie przygotował go do tej potyczki – komplementował młokosa szef grupy Sampson Boxing.
Część obserwatorów porównuje reprezentanta Dominikany do świetnego Sergio Martineza. Lewkowicz, który również promuje „Maraville”, widzi sens tego zestawienia.
- Pozwolę podzielić się swoimi osobistymi odczuciami. Sergio Martinez jest w trójce najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Fortuna będzie klonem Argentyńczyka. On od młodości, od czasów amatorskich, lubił opuszczać ręce. Teraz u boku Pablo kształtuje ten styl. Kibice będą mieli sporo pociechy z tego chłopaka.
Na celowniku 23-latka znajdują się największy tuzy dywizji piórkowej i w przyszłym roku być może zobaczymy go w konfrontacji z jednym z wielkich.
- Mogę powiedzieć wam jak wygląda lista życzeń Fortuny. W przyszłym roku chciałby rywalizować z Juanmą Lopezem, Yuriorkisem Gamboą, Celestino Caballero i zwycięzcą walki Salido-Garcia – zakończył urodzony w Urugwaju Lewkowicz.
Poza tym, strasznie dużo funtów wniósł do ringu, takie robienie wagi może też odbijać się na kondycji, może jak pójdzie wyżej to będzie lepiej.