SPROTT RZUCA WYZWANIE HELENIUSOWI
Michael Sprott (37-19, 17 KO) jest niezwykle cenionym bokserem wagi ciężkiej, ale po serii czterech kolejnych porażek jego kariera w wieku blisko 38. lat wydawała się dobiegać końca. Anglik trzy miesiące wcześniej został zastopowany przez Edmunda Gerbera w czwartym starciu, ale jako iż było trochę kontrowersji ze zbyt wczesnym przerwaniem pojedynku, postanowiono doprowadzić do rewanżu. Jak już zapewne wiecie Sprott sprawił niespodziankę i wypunktował wysoko notowanego przeciwnika.
To nie pierwszy tego typu sukces Michaela podczas gali Sauerland Event. Wcześniej odprawił już dwóch innych niepokonanych - Cengiza Koca i Rene Dettweilera. Teraz opromieniony sobotnim sukcesem postanowił rzucić wyzwanie kolejnemu zawodnikowi tej stajni, olbrzymiemu Robertowi Heleniusowi (18-0, 11 KO).
- Chciałbym skrzyżować rękawice z Heleniusem. Dzięki sparingom z Władimirem Kliczko mam doświadczenie z tak dużymi rywalami - przyznał Sprott.
Gerber to bum, a nie journeyman, ale do reszty się zgadzam.
Sprott z racji doświadczenia oraz niskich wymagań finansowych byłby niezłym testem dla naszych ciężkich, jednak biorąc pod uwagę, że Szpilka i Wawrzyk średnio sobie z nim radzili na sparingach raczej do takiej konfrontacji nie dojdzie.
nie chcialem pisac bum bo moglo to byc odebrane zle......ale masz racje......dla mnie to rowniez bum jak juz pisalem mysle ze nawet szpila juz teraz by go pokonal
???? jezeli dobrze zrozumielem to mowisz ze szpilka wygral by ze sprottem? tak?
jestem tu jednym z obroncow artura na tym forum ale sprott w tej chwili moglby sie okazac zbyt wysokim progiem, szczegolnie opromieniowany zwyciestwm z gerberem na jego terenie
No dobra - Michael wie, ze po tym zwyciestwie to tylko kwestia czasu az BBBofC wytypuje go do walki z Price'm wiec juz z dwojga zlego woli sie zglosic na ochotnika do Heleniusa. :)
myśle ze zakumałeś teraz