MENADŻER BURNSA ODRADZA WALKĘ Z BRONEREM
Alex Morrison, menadżer mistrza WBO w wadze lekkiej Ricky’ego Burnsa (35-2, 10 KO), odradza swojemu klientowi walkę z czempionem WBC, Adrienem Bronerem (25-0, 21 KO). „Problem” ma 16 lutego zmierzyć się z Richardem Abrilem (17-3-1, 8 KO), ale strona amerykańska wolałaby konfrontację unifikacyjną z „Ricksterem”. Zdaniem Morrisona, starcie z Bronerem jest zbyt ryzykowne.
- Nie weźmiemy tej walki, jeżeli nie będzie naprawdę dużych pieniędzy. To musiałaby być wypłata życia, przynajmniej pół miliona funtów. Osobiście uważam, że jest za wcześnie. Chcę, żeby Ricky przynajmniej jeszcze raz zaboksował zanim do tego dojdzie. Decyzja jednak należy do niego – mówi menadżer.
W miniony weekend Burns miał walczyć podczas gali w Londynie, ale na kilka dni przed pojedynkiem jego przeciwnik, Jose Ocampo, postanowił się wycofać. Brytyjczykom nie udało się znaleźć godnego zastępcy i „Rickster” również był zmuszony zrezygnować z występu.
Haye nie będzie walczył z innymi ciężkymi niż Kliczko bo mu się nie opłaca i takich przykładów jest wiele
lundy lub vasquez to rywale dla niego.......z nimi moga byc ciekawe walki
I wtedy moze dać z siebie wszystko- a wszelkie urazy i rany odniesione w walce najlepiej wyleczy szum $.