MARQUEZ I PACQUIAO BYLI CZYŚCI
Redakcja, RingTV
2012-12-14
Keith Kizer z Nevada State Athletic Commission poinformował media, że testy na obecność niedozwolonych środków w organizmach Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO) i Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) wypadły negatywnie.
- Zostali przebadani na wszystko - sterydy anaboliczne, diuretyki, substancje maskujące, narkotyki. Wszystkie wyniki są negatywne - oświadczył Kizer.
Rozwiało to wątpliwości wobec nienaturalnej wydawałoby się siły, jaką zaprezentował "Dinamita", który swoimi uderzeniami przestawiał twardego Filipińczyka w ringu, a w końcówce szóstej rundy wygrał przez ciężki nokaut, choć w poprzednich trzech walkach nie potrafił rzucić Pacquiao na deski ani razu, a sam był liczony łącznie pięć razy.
Zrobiłem na ten temat nawet krótki filmik :)
http://www.youtube.com/watch?v=Rg_ZHIZE5kc
Oj fanatycy, fanatycy. Żadne fakty do was nie przemawiają, musi być zawsze jakaś teoria spiskowa? :(
Jaka teoria spiskowa? Co Ty myślisz, że oni przygotowywali się na kreatynie?
...
Był już lekko zmęczony i po paru mocnych bombach , włożył energie w uderzenie i nie kontrolował już co sie dzieje , Dynamita klasycznie odchylił sie cios pacmana ześlizgnoł sie a sam trafił kontrą centralnie .Żadne czary , boks.
Chodzi mi o pierwsze liczenie Paca! Nie było żadnego odchylenia, o czym Ty piszesz ? Przez dobre 10s przed tym ciosem nic się nie dzieje, obaj się czarują i przygotowują akcję.
Może po prostu źle wyczuł dystans?
"BestOut - dokładnie to chciałem napisać"
Co? Że jestem jakimś typem i że powinienem odinstalować program?
To pisz, kurwa, a nie podpinaj się pod jakiś debili.
Nigdzie nie twierdzę, że Marquez jest na dopingu. Zestawiam tylko nagrania, które pokazują, jak dla mnie, wzrost siły uderzenia.
- Walcott przegrywał dwie walki z Charlsem i to 15 rundowe a w trzeciej ciężko go poskładał... w latach 40 koks raczej nie był powszechny.
- Hearns mimo, że prowadził pierwszą walkę z Leonardem nie mógł go naruszyć, w drugiej walce rzucał go dwa razy na dechy itd
Data: 14-12-2012 20:12:00
atmel
Chodzi mi o pierwsze liczenie Paca! Nie było żadnego odchylenia, o czym Ty piszesz ? Przez dobre 10s przed tym ciosem nic się nie dzieje, obaj się czarują i przygotowują akcję.
...
Sorki , fakt .
Zauważ że dynamita miał przyśpieszenia kiedy decydował sie na atak , napewno przez większość walki oszczędzał siły i wydawał sie dużo wolniejszy jednak były momenty kiedy przyśpieszał , może to jest wytłumaczenie , niestać go było na taką aktywność jaką wykazywał Pacman ale bywał równie szybki i dlatego ?
Może po prostu źle wyczuł dystans?
Może, pytam bo na pewnym (czyt. wysokim) poziomie takich rzeczy nie widywałem zbyt często. Trafić tak długim zamaszystym ciosem bez żadnej akcji przygotowującej i otwierającej.
Poza tym chyba zasłonił sobie lekko pole widzenia lewą ręką. Mógł spodziewać się prawego prostego, a tu poszedł zamachowy i ominął tą rękę.
Na konkurencji jest osmiornica86 i zobacz co on za filmiki dał a tamtemu co ci tak napisał o wtyczce to podziękuj za konwersacje.
POZDRAWIAM!
Fachowy team medyczny i dobrze rozpisane cykle. Tyle w temacie. "
Oj fanatycy, fanatycy. Żadne fakty do was nie przemawiają, musi być zawsze jakaś teoria spiskowa? :(
dzieciaku idź już spać, to zawodostwo a nie przedszkole, jeśli tego nie potrafisz zrozumieć to jesteś albo głupi, albo jeszcze nie dojrzałeś...
"beniaminGT
Na konkurencji jest osmiornica86 i zobacz co on za filmiki dał a tamtemu co ci tak napisał o wtyczce to podziękuj za konwersacje."
A coś nowego pisze?
Hm... to by wyjaśniało, czemu mam już 4 minusy. Pewnie z oszczercą i kłamcą Falasą i innymi palantami montują ekipę.
Ja zawsze występuję pod jedną nazwą użytkownika, a ten palant się kamufluje. Swoją drogą, nie dziwię mu się.
Niestety znaczny % kibiców myśli, że przygotowują się na mleku, serze i jajach...
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś ale ja się zgadzam z tobą a te filmiki to jest odpowiedż!
Właśnie. I dlatego pod artykułem przypominającym o urodzinach Wacha, mamy bandę ignorantów wyzywających go od oszustów.
Wierzysz, że Wach koksował nieświadomie? Bo jeśli nie wierzysz, to dla ciebie jest on również oszustem, bo tak właśnie mówi, że nie był świadom stosowania dopingu, czyli albo oszukuje i robi z ludzi idiotów albo sam jest idiotą.
Wach znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Oczywiście, nie wierzę, że sterydy znalazły się przypadkiem w jego organizmie. Jednak staram się postawić na jego miejscu. Gdyby Wach przyznał się do stosowania dopingu, to równocześnie musiałby powiedzieć, że to sport zawodowy i biorą wszyscy, a on miał pecha, że wpadł, ponieważ otoczył się nieprofesjonalnym teamem medycznym. Nie muszę chyba nikomu uświadamiać, jak wielką burzę by to wywołało. Tego więc nie zrobi. Z drugiej strony przyznanie się do tego, że robiło się to z premedytacją, mając świadomość tego, że rywale też nie są czyści, ale o nich nikt nie wie, to niełatwa sprawa.
Każdy odpowiada za własne czyny, a więc również i błędy. Słabe jest to, że jak złapią cię na kradzieży, to tłumaczysz się, że wszyscy kradną. Słabe i godne politowania.
Mężczyzna. Człowiek, dla kórego godność nie jest jedynie pustym słowem; kóry powinien być wzorem dla swojego syna, musi umieć przyznać się do własnych błędów i wziąć na klatę ich konsekwencje. A my takiego zachowania powinniśmy wymagać i ludzi w ten sposób postępujących promować.
Wach tłumaczy się teraz tak, że robi debila i z siebie i z innych nie dlatego, że jest wielkim i szlachetnym człowiekem albo nie ma innego wyjścia. Przeciwnie. I w tym sensie jak najbardziej można nazywać go nie tylko oszutem, ale i marnym człowiekiem, a jego postępowaniem gardzić.
Wach podjął ryzykowną grę i przegrał. Teraz ma dwa wyjścia albo przyjmie tę porażkę z godnością, jak na mężczyznę przystało albo dalej będzie kłamał i wykręcał się jak marny tchórz i człowiek bez honoru, a wtedy w moich oczach straci wszystko.
Kiedyś silną stroną orga były posty użytkowników, czasem nawet ciekawsze od artykułów, jednak teraz rzucam okiem jedynie na parę znanych nicków, a resztę omijam, bo to przestało być śmieszne, a zaczęło robić się żałosne.
"Zastanawiające...
Zrobiłem na ten temat nawet krótki filmik :)
http://www.youtube.com/watch?v=Rg_ZHIZE5kc"
Dwie zupełnie inne sytuacje, dwóch zupełnie różnych zawodników.
Nawet cios był zupełnie inaczej nakręcony.
Floyd wiedział, że idzie cios nad barkiem, odchylał głowę, do tego największy impet przyjął na kość policzkową, skręcał do tego ciałem od ciosu, dobrze stał na nogach, bardziej to była obcierka. Cios pół zamachowy, pół sierp, troszkę prosty.
Pacman nie spodziewał się, że cios przebije jego lewą rękę, do tego rękawica zasłaniała mu pole widzenia. W momencie otrzymania ciosu cofał się i miał podniesioną prawą nogę. Cios również nie był czysto na szczękę, bo znacznie wyżej, ale Pacman przyjął to na "sztywną głowę", nie amortyzował, bo nie widział tego. Potężny prawy zamachowy, bity z całej siły.
Przestańcie wypisywać takie głupoty, Marquez z pewnością bił ostatnio mocniej niż kiedykolwiek, ale jeżeli twórca filmiku nie zauważa tak istotnych szczegółów, które robią różnice podczas przyjęcia ciosu to nie będę tego komentował dalej.
Potrenujcie w końcu boks i jakiś sparing polecam, zobaczycie, że jak was ktoś złapie nawet słabym ciosem, gdy źle stoicie i nic nie widzicie, to jak nic was przewróci.
"Marquez z pewnością bił ostatnio mocniej niż kiedykolwiek, ale jeżeli twórca filmiku nie zauważa tak istotnych szczegółów, które robią różnice podczas przyjęcia ciosu to nie będę tego komentował dalej.
Potrenujcie w końcu boks i jakiś sparing polecam, zobaczycie, że jak was ktoś złapie nawet słabym ciosem, gdy źle stoicie i nic nie widzicie, to jak nic was przewróci."
A gdzie ja napisałem, że to były identyczne ciosy i identyczne sytuacje? Niemniej podobieństwo było na tyle duże, że je zestawiłem. A każdy niech sam dokona oceny.
Natomiast pisanie o obcierkach jest niedorzeczne. Wystarczy posłuchać, jaki dźwięk wywołała ta obcierka.
Pacquiao źle stał, ale oczywiście nie to było powodem nokdaunu. Był wyraźnie zraniony i moim zdaniem nie doszedł do siebie po tym ciosie do końca walki.
Nie - był słabiej niż w swoim szczycie formy.