GROVES POSTARA SIĘ O NOKAUT
Redakcja, The Daily Star/boxingscene
2012-12-14
Jutro na gali w Londynie George Groves (15-0, 12 KO) stanie przed najpoważniejszym testem w dotychczasowej karierze. Rywalem 24-letniego Anglika będzie starszy o prawie 20 lat dawny mistrz świata Glen Johnson (51-17-2, 35 KO), który od wielu lat sprawdza całą czołówkę kategorii super średniej i półciężkiej, często odnosząc przy tym zwycięstwa.
- To byłoby coś, gdybym zdołał zastopować Glena Johnsona. Do tej pory dokonał tego tylko Bernard Hopkins. Ostatnio Johnson przetrwał pełne dystanse z Carlem Frochem i Lucianem Bute. Jeśli uda mi się go zdeklasować, ludzie pojmą, że sam zaliczam się do światowej czołówki - oświadczył Groves.
Jeśli dla ciebie pokonanie mistrza olimpijskiego z Pekinu w jego prime time Jamesa DeGale'a,czy pokonanie solidnych Paula Smitha i Kennyego Andersona to nic to gratuluje wiedzy i obeznania w temacie.Porównanie ze Szpilką trafione jak kulą w płot.A z Andrzejem nie zawalczą,bo to inna waga jest.I jest jeszcze coś Groves naprawdę ma talent,a Szpilka podobno go ma gdzieś ukryty,tylko nie chce pokazać go w ringu.No i Groves nie wyzywa Frocha mówiąc,że jest zerem i że go nienawidzi,a jego dziewczyna nie nazywa Frocha gównem.
To jest moje zdanie. Ring Amatorski a Ring Zawodowy to całkiem co innego. Solidni ale nie z najwyższej półki to samo się tyczy DeGale'a który na zawodowym ringu wątpie żeby coś osiągnął (bo Andre Wardem to on nie jest) Hmm różnica jednej wagi to nie dużo ;) Przypominam Ci że Glen ostatnio walczył z Fonfarą. A co do szpilki nie powiedziałem nic o gównie o frochu i o tym co Ty powiedziałeś bo w tym temacie faktycznie nie mam wiedzy a bardziej nie interesuje mnie to a porównanie było do samego gadania. Lubię sprawdzonych bokserów lub takich którzy na pierwszy rzut oka mają ogromny talent czyt. Adrien Broner czy Gamboa. Szanuję twoje zdanie i jeśli Groves udowodni swoją wartość z lepszymi przeciwnikami niż Glen przyznam Ci racje. Pozdrawiam. Aha chciałbym Ci przypomnieć historię o Harrisonie złotym medaliście igrzysk olimpiskich Sydney 2000 mistrzem świata na zawodostwie to on nie był :).