NACHO: MARQUEZ JESZCZE WRÓCI
Ignacio „Nacho” Beristain, trener Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO), który w miniony weekend znokautował Manny’ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO), jest przekonany, że 39-letni Meksykanin nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i ponownie zobaczymy go w ringu. Szkoleniowiec nie wyklucza piątej walki z „Pac Manem”, a także wspomina o możliwości zorganizowania pojedynku z Brandonem Riosem.
- Powiedziałem mu, żeby wziął miesiąc przerwy, ale dobrze go znam. Szybko wróci na salę, choć powinien odpoczywać nawet dłużej niż przez miesiąc – twierdzi trener.
Przy okazji „Nacho” odpiera ataki kibiców Filipińczyka, którzy mówią, że cios, którym Marquez znokautował przeciwnika, był przypadkowy. - Przypadkowy? To cios, który wielokrotnie trenowaliśmy na sali i który w końcu nam wyszedł – odpowiada.
Tak jak Marquez, Beristain był zaniepokojony stanem Pacquiao, który po otrzymaniu nokautującego uderzenia przez kilkadziesiąt sekund leżał bez ruchu na macie. Po jakimś czasie Filipińczyk wrócił do siebie i z uśmiechem na ustach pogratulował zwycięskiemu obozowi.
- Pacquiao się nie ruszał. Uderzył głową o deski, był nieprzytomny. Dobrze, że się pozbierał. Jest bardzo silny – mówi „Nacho”.