KHAN: ZOBACZYCIE PRECYZYJNEGO PUNCHERA
Ostatnie miesiące nie były udane dla Amira Khana (26-3, 18 KO). Najpierw w grudniu ubiegłego roku Brytyjczyk przegrał na punkty z Lamontem Petersonem, a potem w lipcu został zastopowany przez Danny’ego Garcię. W najbliższy weekend wicemistrz olimpijski z Aten spróbuje przełamać kiepską passę, kiedy podczas gali w Sports Arena w Los Angeles skrzyżuje rękawice z Carlosem Moliną (17-0-1, 7 KO). Zawodnik z Boltonu jest zdecydowanym faworytem, ale zapewnia, że bardzo poważnie traktuje konfrontację z Amerykaninem.
- Nigdy nie lekceważę rywala, bo wszyscy pięściarze są niebezpieczni. Nie lekceważę również Moliny. Widziałem go w akcji i spodziewam się dobrej walki, myślę, że będzie często atakował. Cenię go za to, że przyjął tę walkę – mówi Khan.
Po porażkach z Petersonem i Garcią Khan postanowił rozstać się z Freddie’em Roachem i funkcję głównego szkoleniowca powierzył Virgilowi Hunterowi. 26-letni pięściarz bardzo chwali sobie współpracę z cenionym trenerem i zapowiada, że jej efekty zaprezentuje w niedzielę w ringu.
- Mam za sobą doskonałe sparingi. Zmiana trenera była bardzo pozytywna. Świetnie się czuję. Zobaczycie mądrzejszego, bardziej dojrzałego, precyzyjnego punchera, którego każdy cios będzie się liczyć i który nie będzie popełniać błędów – twierdzi.
Molina tymczasem zapewnia, że dokładnie przeanalizował styl przeciwnika i jest gotowy na jego wszelkie zagrywki. - Widziałem wszystkie jego walki i wiem, czego się spodziewać. W tym roku było dużo świetnych pojedynków i sporo niespodzianek. Ta walka również będzie świetna i jestem przekonany, że mogę wygrać – mówi.
powrót na mistrzowską ścieżkę rozpoczęty