DeGALE: MOJA WALKA Z FROCHEM BYŁABY WIELKA
W ostatnią sobotę na gali w Hull James DeGale (14-1, 9 KO) pokonał po 12. rundach Fulgencio Zunigę (25-7-1, 22 KO) zdobywając tym samym wakujący srebrny pas WBC wagi super średniej. 26 stycznia czeka go obrona pasa EBU z Mouhamedem Ali Ndiaye (22-1, 13 KO) w Kent. 26-letni pięściarz liczy, że już niedługo stanie do walki z popularnym na Wyspach Carlem Frochem (30-2, 22 KO).
- Walka z Frochem byłaby czymś wielkim, z przyjemnością bym ją przyjął. Jeśli nadal będę robił postępy i wygrywał, to starcie będzie miało nie tylko sens sportowy, ale i medialnie będzie to głośne wydarzenie. Liczę, że w przyszłym roku zawalczę o tytuł WBC jako obowiązkowy pretendent do tytułu Warda lub o wakujący, jeśli Andre z niego zrezygnuje.
"Chunky" jest zdania, że jego walka z Frochem byłaby idealnym zakończeniem bogatej kariery "Kobry".
- Myślę, że Carl będzie chciał wielkiej walki mistrzowskiej przed odejściem na emeryturę. Nie dorwał Calzaghe mimo lat prowokacji, jednak może zawalczyć ze mną. To typ pięściarza, który zawalczy z każdym, on lubi takie walki, a jeśli do tego ja będę w posiadaniu drugiego tytułu, będzie to głośny pojedynek - zakończy DeGale.
Froch go znokałtuje w 1/3.
Teraz Froch to brytyjska masakra, jest o VAT lepszy a nawet i więcej, ten Kessler będzie musiał dać z siebie wszystko bo to nie ten pan co walczył z Wardem.
Bardzo możliwe ze Froach jest gorszy niż w walce z wardem , Bute był przereklamowany o czym wielokrotnie pisałem , każda walka Froacha z wardem będzie podobna z bardzo duża przewaga amerykanina , Ward ma styl który nigdy nie będzie pasował Carlowi
O czym marze ? O walce Froacha z Kesslerem , mogą zrobić nawet 4 walki jak pac z JMM bo to zawsze będzie wojna
A de galle to nie ta liga co Froach
Poniekąd się z Tobą zgadzam bo uważam że ich walki to zawsze byłoby coś ... Jednak nie jestem obiektywny bo w tej wadze "Viking Warrior" jest dla mnie najlepszy ... no może poza Wardem ale to i tak mój ulubiony bokser... a De Galle to zdecydowanie nie ta liga