GROVES: MUSZĘ ZNOKAUTOWAĆ GLENA

Jeden z największych prospektów wagi super średniej na świecie, George Groves (15-0, 12 KO) już w najbliższą sobotę na gali Londynie stanie przed jednym z największych testów w karierze. Jego przeciwnikiem będzie niezwykle twardy i doświadczony Jamajczyk, Glen Johnson (51-17-2, 35 KO), który mimo 43-lat nadal jest dobrym testerem dla młodych pięściarzy.

24-letni Anglik nie ukrywa, że będzie starał się skończyć "Gentlemana" przed czasem, by pokazać wszystkim, z jak wielkim pięściarzem mają do czynienia. Dotychczas sztuka skończenia Jamajczyka udała się tylko Bernardowi Hopkinsowi (52-6-2, 32 KO) w 1997 roku.

- Znokautowanie Johnsona byłoby czyś wielkim, bo on nie przegrywa przed czasem. Ta sztuka udała się jedynie legendarnemu Bernardowi Hopkinsowi. Jeśli uda mi się skończyć go przed ostatnim gongiem, kibice to zauważą i będą wiedzieli, że liczę się w tym biznesie. Glen wytrzymał cały dystans z takimi zawodnikami jak Bute czy Froch, a stawką tych starć były tytuły światowe. Jeśli moja walka z nim będzie jednostronna, będzie to znaczyło, że jestem gotowy na wielkie walki i stale się rozwijam - powiedział Groves.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polak93
Data: 11-12-2012 18:52:42 
Groves to wielki talent i na dziś składa 1/2 czołówki wagi super średniej.DeGale,Stieglitz,Abraham,Stevenson,Rubio,Pavlik,Barker.

Z Dirrelem szanse 50:50,z resztą czyli Kesslerem,Frochem i Wardem nie byłby faworytem.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 11-12-2012 19:36:59 
zgadzam się w pełni z tym co napisał Polak93. Zresztą Groves jest jeszcze w miarę młody więc jego prime dopiero nadejdzie, ale już teraz jego talent i inteligencja ringowa robią wrażenie.
 Autor komentarza: Adihash
Data: 11-12-2012 22:35:12 
A ja sądzę odwrotnie niż wy. Groves nie jest wcale utalentowany.
Być może nabył umiejętności ale gdy go ostatnio widziałem z DeGalem gdzie co prawda wygrał bo wygrał ale nie wykazał się jakimś wrodzonym geniuszem. Ten boks wtedy wyglądał jak walka amatorów niż zawodowców.
Groves nie jest nikim specjalnym, nasz Fonfara go zmiecie z ringu, Abraham też...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.