CZWARTA WALKA, A ZYSKI WIĘKSZE NIŻ Z TYSONA PO WIĘZIENIU
Redakcja, ESPN
2012-12-11
15 403 biletów sprzedano w sławnym hotelu MGM Grand w Las Vegas, gdzie odbywała się czwarta wojna pomiędzy Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) a Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO). Łączne wpływy z wejściówek zagwarantowały zysk w wysokości ponad dziesięciu milionów dolarów - dokładnie 10,888,890$.
Jeśli chodzi o zarobek z biletów w całej historii walk bokserskich odbywających się w stanie Nevada, to 13. rezultat. Zyskami przebito drugi, rewanżowy pojedynek Mike'a Tysona z Frankiem Bruno, w którym "Żelazny" odzyskał tytuł mistrza wszechwag. Paru dolarów zabrakło natomiast do zarobków ze spotkania Floyda Mayweathera z Shane'em Mosleyem.
Czas na piąty pojedynek! Padnie pewnie jakiś rekord.
Tu jest lista PPV.
Najbardziej dochodowe walki w historii Pay-Per-View (całkowita liczba wykupień):
1 Oscar De La Hoya - Floyd Mayweather Jr. 2,45 mln. - maj 2007
2 Mike Tyson - Evander Holyfield II 1,99 mln. - czerwiec 1997
3 Mike Tyson - Lennox Lewis 1,97 mln. - czerwiec 2002
4 Mike Tyson - Evander Holyfield I 1,59 mln. - listopad 1996
5 Mike Tyson - Peter McNeeley 1,55 mln. - sierpień 1995
6 Oscar De La Hoya - Felix Trinidad 1,4 mln. - wrzesień 1999
7 George Foreman - Evander Holyfield 1,4 mln. - kwiecień 1991
8 Mike Tyson - Frank Bruno 1,37 mln. - marzec 1996
9 Mike Tyson - Donovan Ruddock 1,25 mln. - czerwiec 1991
10 Oscar De La Hoya - Manny Pacquiao 1,25 mln. - grudzień 2008
Najbardziej dochodowi pięściarze w historii Pay-Per-View (całkowite przychody z walk):
1 Oscar De La Hoya 682 milionów dolarów (19 walk PPV)
2 Mike Tyson 545 milionów dolarów (12 walk)
3 Evander Holyfield 543 milionów dolarów (14 walk)
Sami panowie widzicie że K2 brakuje bardzo,bardzo wiele jeżeli chodzi o kasowe pojedynki.
Oni nie walczą w PPV w Stanach, ale robią ogromną kasę w Niemczech. Poza tym każda ich walka ma ogromną oglądalność. Wcale im tak wiele nie brakuje, przynajmniej jeśli chodzi o ich własne zarobki.
@listhc
Zgadza się, ta lista jest już stara. Brakuje tutaj walk Mayweather - Mosley, Mayweather - Cotto, Pacquiao - Cotto, Pacquiao - Marquez 2.
Ponadto nie wiem, czy Mayweather i Pacquiao nie wyprzedzili już Tysona i Holyfielda jeśli chodzi o najbardziej dochodowych pięściarzy w historii.
tyson vs Frank Bruno 1989.
Data: 11-12-2012 12:17:55
@Faraon
Oni nie walczą w PPV w Stanach, ale robią ogromną kasę w Niemczech. Poza tym każda ich walka ma ogromną oglądalność. Wcale im tak wiele nie brakuje, przynajmniej jeśli chodzi o ich własne zarobki.
Masz racje ale pamiętaj ile lat temu to było i mimo tego to i tak tamte pojedynki przeszły do histori jako kasowe a o K2 nic się nie nadmienia w tej kwesti!
Data: 11-12-2012 12:42:58
Ja nie wiem czemu Mayweather jest najlepiej zarabiajcym bokserem. Fakt jest cholernie skuteczny i efektywny, ale jego walki są nudne jak flaki z olejem. Praktycznie same kontry i defensywa i unikanie otwartej walki- nie to co dynamiczne pełne wymian walki Paca z Marquezem czy Moralesa z Barrerą.
Zgadzam się z tobą!
Tamte pojedynki przeszły do historii, bo były ciekawe i brali w nich udział głównie Amerykanie. O Kliczkach się w Stanach w ogóle nie mówi, bo po pierwsze nie są z USA = nie są tam znani, a po drugie nie mają przeciwników, z którymi mogliby dawać wielkie walki.
To nie ich wina. Poza tym, chyba i tak dobrze się czują w obecnej sytuacji :)
Gdyby Kliczkowie byli z USA, to byliby wychwalani i byliby pewnie jednymi z najlepszych w historii, a tak to są tam uznawani za nudziarzy.
Kiedyś czytałem bardzo interesującą wypowiedź Mayweathera. Mówił w niej, że udzielił jakiejś dziennikarce (to chyba nawet było na 24/7) bardzo długiego wywiadu o swoim życiu. O tym jaki jest na prawdę, o swojej rodzinie, jak wygląda jego życie, gdy nie jest kamerowany itd. Wtedy dziennikarze stwierdzili, że jest to mało interesujące i kazali mu wzbudzić jakieś kontrowersje w celu uzyskania większego zainteresowania. No i Mayweather powiedział, że zrobił to co mu kazali, a pierwszy materiał został wyrzucony do kosza.
Biznes to biznes.
Data: 11-12-2012 13:02:22
@Faraon
Tamte pojedynki przeszły do historii, bo były ciekawe i brali w nich udział głównie Amerykanie. O Kliczkach się w Stanach w ogóle nie mówi, bo po pierwsze nie są z USA = nie są tam znani, a po drugie nie mają przeciwników, z którymi mogliby dawać wielkie walki.
To nie ich wina. Poza tym, chyba i tak dobrze się czują w obecnej sytuacji :)
Gdyby Kliczkowie byli z USA, to byliby wychwalani i byliby pewnie jednymi z najlepszych w historii, a tak to są tam uznawani za nudziarzy.
Znowu masz racje ale dorzuce swoje 3 grosze!
W stanach waga ciężka obecnie kuleje i popatrz na jedną rzecz!
Czemu go nie znają? sam się nad tym zastanawiam ale pierwsze co przyszło mi do głowy to monopol bo w europie go mają ale w Usa by napewno by go nie mieli ale nie zmienia faktu że za pojedynki mogli by wygenerowć spore sumy!
Zawsze był podział między USA a EUROPA!
Pozdrawiam!
Data: 11-12-2012 13:06:26
Mayweather jest najlepiej zarabiającym sportowcem na ziemi, bo najlepiej potrafi się wypromować i wie co robić poza ringiem, aby ludzie chcieli kupić PPV. Poza tym jest z USA i na drodze spotykał wielkie gwiazdy boksu, i przy każdej takiej okazji zyskiwał sobie nowych kibiców/hejterów.
Kiedyś czytałem bardzo interesującą wypowiedź Mayweathera. Mówił w niej, że udzielił jakiejś dziennikarce (to chyba nawet było na 24/7) bardzo długiego wywiadu o swoim życiu. O tym jaki jest na prawdę, o swojej rodzinie, jak wygląda jego życie, gdy nie jest kamerowany itd. Wtedy dziennikarze stwierdzili, że jest to mało interesujące i kazali mu wzbudzić jakieś kontrowersje w celu uzyskania większego zainteresowania. No i Mayweather powiedział, że zrobił to co mu kazali, a pierwszy materiał został wyrzucony do kosza.
Biznes to biznes.
Oglądałem to i lubie te 24/7 bo ciekawe materiały tam mają czyli tak swojsko od kuchni no i ta rozdzielczość!
Nie ulega wątpliwości że K2 obecnie królują ale nie oszukujmy się jest bida i tyle a rzeczą oczywistą jest że to nie ich wina że mają takich rywali a nie innych a ich zimne kalkulacje to inna kwestia!
O zdrowie czy jakiś aspekt mentalny niech się martwią sami zainteresowani. To ich wybór.