DONAIRE: NIE BĘDĘ SZUKAĆ ZEMSTY
Jorge Arce (61-6-2, 46 KO) zapowiadał jakiś czas temu, że bokserski grudzień będzie należał do Meksyku. Juan Manuel Marquez najpierw miał pokonać Manny’ego Pacquiao, a tydzień później Arce miał się rozprawić z Nonito Donaire’em (30-1, 19 KO). „Dinamita” swoje zadanie już wykonał. W najbliższy weekend jego wyczyn spróbuje powtórzyć „Travieso”.
Donaire tymczasem przekonuje, że choć jest mu bardzo przykro z powodu bolesnej porażki „Pac Mana”, nie zamierza traktować walki z Arce jako filipińskiej wendety. - Nie będę szukać zemsty. Jeżeli jednak moje zwycięstwo pomoże poprawić nastroje na Filipinach, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać – mówi.
„Filipiński Błysk”, który będzie boksować po raz drugi na przestrzeni dwóch miesięcy, przyznaje, że jest już trochę zmęczony, ale cały czas ciężko trenuje i pod żadnym względem nie lekceważy swojego przeciwnika.
- Dużo sparujemy. Zaczęliśmy od ośmiu rund, kilka razy boksowaliśmy też jedenaście. Dobrze się czuję, ale odczuwam pewne zmęczenie. Traktujemy Arce jako najtwardszego rywala w stawce. Jesteśmy gotowi – zapewnia.