PACQUIAO: ODPOCZNĘ I WRACAM
Wczorajszej nocy Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) poniósł bolesną porażkę z rąk Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO) przegrywając przez ciężki nokaut w 6. odsłonie. "Pac Man" z pokorą przyjął wczorajszą przegraną i nie szuka usprawiedliwień.
- Na wstępie chcę podziękować Bogu za to, że obaj przetrwaliśmy sobotnią walkę. Gratuluję Manuelowi. Nie będę szukał wymówek. To była dobra walka, a on zasłużył na zwycięstwo. Kibice bokserscy są chyba największymi zwycięzcami sobotniego wieczoru, bo byli świadkami świetnej walki.
Manny nie zamierza zawieszać rękawic na kołku i zapowiada powrót na ring po krótkim odpoczynku.
- Dziękuję moim kibicom, którzy modlili się za mnie i martwili się o mnie. Mogę im powiedzieć, że czuję się dobrze. Teraz odpocznę i powrócę na ring - zapowiada Filipińczyk.
Co do Pacquio to jak chce niech wraca,nie jest wcale skończony i spokojnie może jeszcze coś osiągnąć...
A pisałem pare dni temu że czuje KO na Pacmanie ok.7-9 rundy
Choć wiedza i rozsądek powodowały że sam w to troche wątpiłem - to jednak jakoś od parunastu dni chodziło mi to po głowie!!!
SZOK!!!
Zaraz szukam w necie walki i oglądam bo nie miałem już siły czekać do rana
to w takim razie jak mogę nazwać 6 walk? (LaMotta vs Robinson) :P
Co za cios.
Mój ojciec mówi, że Manny już nie będzie walczył po tym nokaucie.
Ja mówię, że będzie.
Ale takie coś chyba ślady w psychice zostawi.
Ciekawe czy widział tunel, czy było ciepło, białe światło.
Tamte batalie przeszły do historri.
Vasquez na nich się praktycznie skończył te 4 wojny go wyniszczyły, Rafa tez już nie odzyskał pełni formy ale przeszli do historii.
Jesli chodzi o psychike to mysle ze jak by manny sie pozbieral i znow trenowal na serio to nie mialoby az takiego znaczenia chodz mozliwe ze nie atakowal by az z takiego doskoku jak to zawsze robil bo wtedy sie strasznie odslania wiec takie akcje moglyby zniknac wlasnie z powodu psychiki
Nie ukrywam, że zaskoczył mnie taki wynik, bo wszystko wskazywało na to, że Marquez tym razem przegra i to przed czasem. Pełny limit wagowy, wiek i zapowiadana głupia taktyka by znokautować Pacmana, będąca tylko wodą na młyn dla jego ofensywnego stylu - to nie wróżyło dobrze. Jednak okazało się, że genialny JMM po raz kolejny zrobił, to co zapowiadał i to w jaki sposób. Owszem nie była to jego najlepsza walka jaką widzieliśmy, ale trudno się dziwić zważywszy na jego wiek. Zresztą na obraz walki mogło mieć też wpływ to, że Meksykanin nastawił się na wygraną przed czasem aby tym razem nie dać szansy złodziejom z ołówkami.
Mówienie tutaj o jakimkolwiek lucky punchu to totalna bzdura, tym bardziej, że wcześniej miał juz Mannego na deskach, a w 5 rundzie zaraz po knockdownie zadał mu identyczny cios jak ten, który zakończył walkę. To był nokaut roku, a marginalizowanie tej wygranej i gadanie o jakimś koksie jest bez sensu, bo Pacquiao pod tym względem też nie jest bez winy.
Podsumowując cieszy mnie ten wynik, bo gdyby to się zakończyło w odwrotną stronę cały team Pacola pieprzyłby, że to oni z całej tej 4 odcinkowej batalii wyszli zwycięsko, a tak JMM wreszcie dostał to na co zasłużył i czeka go kolejna kasowa walka. Stawiam, że Arum będzie dążył do zestawienia go z Bradleyem z którego chce zrobić kolejną złotą kurę, pytanie tylko czy JMM będzie wstanie zszokować świat po raz kolejny.
po prostu spada na ciebie ciemnośc, tak znikąd. jeśli widzisz tunel, światło, słyszysz głosy etc, to znak że się budzisz, albo masz resztkowe zasilanie. wiem, bo kilka razy w głowę dostałem.
A co, teraz to nie trenuje na serio?
To znak, że tlenu brakuje w mózgu.
Możesz mi podać jakiekolwiek źródło na poparcie tej tezy?
Google nie gryzie! :)
voutan
Może być jeszcze 5 walka, skoro oni generują taką kasiore to możliwe ze się skuszą.
Ciekawa jak teraz po takim nokaucie z psychiką,wytrzymałością na ciosy, ogolnie z przyjęciem takiej sytuacji, bo w karierze chyba takiego mocnego ciosu jeszcze nie zberał.
W końcu ktoś mówi o "odłączaniu od prądu", a nie "podłączaniu"! :)
Chodzilo mi o skonczenie z polityka a zajecie sie treningiem np...
Sądzisz, że on nie zajmuje się trenowaniem?
Ale może faktycznie podłączył go do tego prądu.
Data: 09-12-2012 15:58:37
oczywiscie ze nie przegral przez przypadek o czym ty mowisz? JMM byl lepszy
Deter
Data: 09-12-2012 16:00:01
fen0men
Sądzisz, że on nie zajmuje się trenowaniem?
ktos z jego obozu mowil ze nie przyklada sie do treningow
chodzi mi tez o to ze pac man nie ma juz takiej ikry walczy ale bez takiego zapalu
Lucky punch gdy ktos kogos znokautuje przypadkiem, zamknie oczy rzuci swistakiem i trafi. A tutaj caly boks Marqueza na tym sie opieral zeby zlapac Pacquiao na jednej z wymian.
Jeszcze ta czesta maniera PacMana dystansowanie na podwojny markowany prawy prosty (jab) zeby pozniej zadac silny lewy sierpowy. Marquez idealnie w tepo go wyprzedzil swoim prawym sierpem gdy ten robil zwod markowal jab zeby zadac swoj lewy.
Trzeba byc wybitnym fanboyem Pacquiao zeby mowic o lucky punche.
Zrobic ten pojedynek w Meksyku jako ostatnia walka JMM jako ze jest to jego jedna z nielicznych niepomszczonych porazek i mozna konczyc piekna kariere.
A pomysly dla PacMana to odbudowanie sie teraz jakas lekka walka i zrobienie pojedynku rewanzowego z Bradleyem wygranie go i tez zakonczenie kariery.
Aurat przed tą walką mówiono, że jest w fenomenalnej formie - ponadto wiara w słowa zawodników, trenerów, promotorów to ślepa uliczka.
HILTI
Ja poszedłbym krok dalej. Nawet te nokauty "przypadkowe" wynikają głównie z tego, że przeciwnik ma słabą obronę. Przypadkiem można w totolotka wygrać, ale nie dostać w łep :)
Wystarczy spojrzeć na to tak Bowie spierdalał od Lewisa walki nigdy nie było teraz Fury spierdala od Pricea walki raczej nie będzie dalej Mayweather spierdalał od Pacquiao.
Jeżli chodzi o Pacquiao to mógł sobie spokojnie odpuścić 4 walkę z Marquezem ale tego nie zrobił mimo ogromnego ryzyka jakie na nim wisiało.Paco wyszedł do ringu i został strasznie znokautowany, naprawdę przykry widok i co z tego najważniejsze że dał swoim kibicom to co chcieli czyli walkę z Marquezem,a nie musiał.PRAWDZIWA ODWAGA
Dlatego ja wolę oglądać takie walki które się odbywają niż takich bokserów którzy spierdalają przed prawdziwymi wyzwaniami.
Co do Mannego to powiem tyle że Marquez uszczelił go jego własną bronią skutki pewnie zostaną ale najbardziej obawiam się tego czy Manny sfolguje ze swojego ofensywnego stylu walki, jeżeli tak to ja bym mu odradzał jakikolwiek powrót na ring bo wiadomo że Manny Pacquiao to ofensywa i bez tego swojego agresywnego stylu walki raczej ciężko mu będzie coś jeszcze zawojować w boksie zawodowym. Zresztą ostatnio i tak złagodniał a więc tak czy owak powrót będzie ciężi.
Sam stosuję taką kombinację ale z prawym prostym kończącym.
2. Knocout - Manny z rękami na jajach idzie się bić... tyle że jest w zasięgu i bum.
Podobnie jak Hatton miał często ręce na jajach i nie zasłaniał barkiem szczęki przy uderzeniach, tak i u Mannego ręce nie wracają a barki nie zasłaniają szczęki.
Technika, głupcze, technika...
Kapitalnie to nazwałeś. Uraczyłeś miło mnie tym tekstem.
"Bokserska saga Many Paqiuao i Jeana Manuela Marqueza tylko w TV markecie za jedyne 19 zł i 99 gr.
Data: 09-12-2012 16:34:49
Manny jest wielki
Wystarczy spojrzeć na to tak Bowie spierdalał od Lewisa walki nigdy nie było teraz Fury spierdala od Pricea walki raczej nie będzie dalej Mayweather spierdalał od Pacquiao.
Jeżli chodzi o Pacquiao to mógł sobie spokojnie odpuścić 4 walkę z Marquezem ale tego nie zrobił mimo ogromnego ryzyka jakie na nim wisiało.Paco wyszedł do ringu i został strasznie znokautowany, naprawdę przykry widok i co z tego najważniejsze że dał swoim kibicom to co chcieli czyli walkę z Marquezem,a nie musiał.PRAWDZIWA ODWAGA
Dlatego ja wolę oglądać takie walki które się odbywają niż takich bokserów którzy spierdalają przed prawdziwymi wyzwaniami.
Jestem podobnego zdania!
bo nie ma wątpiwości że w latach 90 tych roy by znokałtował Darka
Moja niechęć do Pacquiao jako boksera ma chyba związek z jego trenerem którego wręcz nienawidzę za ten jego ciągły bełkot i wypowiadanie się przed każdą walką jak to jego zawodnik zdemoluje przeciwnika a zawsze rzeczywistość okazuje się odwrotna jak na przekór jego słowom.
Roach powinien bardziej spokornieć i tak nie kozaczyć bo wszyscy jego bokserzy w ostatnim czasie dostają bęcki.
Marquezowi ta wygrana i to w takim stylu należała się jak psu buda za te wszystkie sędziowskie wałki.
Według mnie powinien zakończyć karierę i odejść w chwale.
Nie musi nikomu dawać rewanżów ani nic udowadniać po raz 5.
Zrobił swoje i gra gitara.
Data: 09-12-2012 20:09:17
faraon dodajmy że Michalczewski spierdalał prze Royem
bo nie ma wątpiwości że w latach 90 tych roy by znokałtował Darka
no właśnie były wątpliwości czy by znokautował Tigera , gdyby nie było przyleciałby do Niemiec i zabrał Darkowi ostatni ważny pas , jedyny którego brakowało mu do kolekcji
Data: 09-12-2012 21:03:16
Autor komentarza: milosz762
Data: 09-12-2012 20:09:17
faraon dodajmy że Michalczewski spierdalał prze Royem
Tego już się nie dowiemy ale faworytem by był Roj.
pełna zgoda faworytem i to dużym byłby RJJ ale pewnosci że znokautuje Tygrysa nie mieli dlatego nie chcieli walczyc w Niemczech gdzie od zawsze było ryzyko wału punktowego
zresztą nieważne Tygrys był bardzo dobrym bokserem ale Roy w prime to było zjawisko nie z tej ziemi ;)