MANNY PACQUIAO vs JUAN MANUEL MARQUEZ I
Wielu kibiców odlicza już godziny do czwartej walki pomiędzy tymi dwoma wspaniałymi wojownikami. W nocy z soboty na niedzielę na ringu w MGM Grand w Las Vegas Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) i Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) skrzyżują rękawice po raz czwarty. Z tej okazji na Bokser.org przypomnimy po kolei wszystkie ich dotychczasowe starcia, z których każde kończyło się kontrowersyjnym wedyktem, a obydwaj zawodnicy mają argumenty, by sądzić, że zrobili wystarczająco dużo, by zasłużyć na trzy zwycięstwa.
Ilu ekspertów, tyle opinii. Trzy nokdauny w pierwszej rundzie, później wielki powrót Marqueza i kilka wyrównanych, szalenie trudnych do punktowania odsłon w drugiej połowie pojedynku. Wielu uważa, że "Dinamita" był lepszy w walce bokserskiej, lecz "Pacman" dominował w bójce. Postanowiłem odświeżyć sobie i Wam tę klasyczną batalię z 8 maja 2004 roku. Dała ona początek fantastycznej rywalizacji dwóch kapitalnych pięściarzy, którzy zapiszą się w historii tego sportu jako jedni z najlepszych - Marquez w ostatnich 20 latach, Pacquiao wszechczasów.
1. "Manny Pacquiao is a storm. Juan Manuel Marquez hasn't ever seen anything like this. Who has?"
Słowa Jima Lampleya i Larry'ego Merchanta doskonale podsumowują pierwsze trzy minuty walki. Filipińczyk całkowicie zaskoczył weterana i trzykrotnie posyłał go na deski oraz wielokrotnie ranił swoim firmowym lewym prostym. Gdyby po ostatnim nokdaunie Joe Cortez przerwał pojedynek i ogłosił zwycięstwo Filipińczyka, nikt nie mógłby mieć pretensji.
2. Marquez zaboksował już znacznie lepiej i swoimi kontrami zaczął namierzać głowę przeciwnika, jednak tempo wciąż dyktował Filipińczyk. Pierwsza z wielu wyrównanych i trudnych do punktowania rund.
3. Krew ze złamanego w pierwszej odsłonie nosa wciąż zalewała twarz Meksykanina, lecz "Dinamita" był niesamowicie opanowany i wygrał to starcie, wykorzystując błędy rozkojarzonego momentami "Pacmana".
4. Kolejna wyrównana runda, jednak Marquez był odrobinę zbyt pasywny, by zapisać ją na jego konto.
5. Juanma odnalazł swój rytm i po raz pierwszy wyraźnie zranił Pacquiao precyzyjnym prawym. Rozciął także skórę na prawej powiece Filipińczyka. Świetna runda w wykonaniu meksykańskiego wojownika.
6. Kolejna znakomita odsłona w wykonaniu Marqueza. Trafił wspaniałym prawym sierpowym czysto na szczękę "Pacmana", ale ten od razu był gotowy do wymiany. "Nacho" Beristain stwierdził w narożniku, że Marquez wygrał pięć rund z rzędu.
7. Większa część rundy należała do "Dinamity". W końcówce znów było gorąco, obydwaj trafiali bardzo mocno, ale Pacquiao nie zrobił wystarczająco dużo, by skraść to starcie "Dinamicie".
8. Stosunkowo niewiele akcji przez dwie i pół minuty. Marquez trafił źle ustawionego Pacquiao, ale Manny szybko wrócił do gry i odpowiedział mocnymi ciosami. Trudna do punktowania odsłona.
9. W tym starciu w boksie Pacquiao nie było już tyle chaosu. W ostatniej minucie opanowany Filipińczyk swoimi precyzyjnymi akcjami frustrował mało aktywnego Meksykanina, który miał problemy ze skontrowaniem uważnego w obronie rywala.
10. Agresywny Pacquiao znów zapisał rundę na swoim koncie. "Nacho" Beristain w przerwie pytał swojego podopiecznego, czy nie zranił go żaden z mocnych ciosów Filipińczyka.
11. Obydwaj zawodnicy byli już mocno zmęczeni, ale końcówka należała do Marqueza, który skradł to starcie na kartach punktowych. Przed dwunastą odsłoną Freddie Roach tłumaczył "Pacmanowi", że ten potrzebuje wygranej w ostatnim starciu, z kolei Beristain powiedział Marquezowi, że ma trzypunktową przewagę.
12. Pacquiao zapewnił sobie zwycięstwo, trafiając wielokrotnie długim lewym prostym. Marquez nie ustępował mu pola i walczył świetnie, ale oddał tę odsłonę i na mojej karcie punktowej przegrał całą walkę.
Każdy z sędziów widział tę batalię inaczej. Oto oficjalne karty punktowe:
Guy Jutras: 115-110 Pacquiao
John Stewart: 115-110 Marquez
Burt A. Clements: 113-113
Wiele kontrowersji wzbudziła trzecia karta. Sędzia Clements popełnił błąd przy punktowaniu pierwszej rundy, w której Pacquiao miał rywala trzy razy na deskach. Pochodzący ze stanu Nevada Clements błędnie punktował to starcie 10-7, co wpłynęło na końcowy wynik, odbierając Filipińczykowi zwycięstwo.
Jako ciekawostkę przedstawiam także kartę Harolda Ledermana - stałego eksperta HBO uważanego przez wielu za najlepiej czytającego walki bokserskie. Lederman wyznaje zasadę "lepszy był ten zawodnik, którym wolałbym być w danej odsłonie". Oto jego karta:
Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9
Runda 3. 9-10
Runda 4. 9-10
Runda 5. 9-10
Runda 6. 9-10
Runda 7. 10-9
Runda 8. 10-9
Runda 9. 10-9
Runda 10. 10-9
Runda 11. 9-10
Runda 12. 10-9
Wynik końcowy: 115-110 dla Manny'ego Pacquiao
Poprosiłem o karty punktowe kilku innych zagorzałych kibiców, z których część współtworzy Bokser.org. Każdy z nas widział tę batalię nieco inaczej.
Leszek Dudek:
Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I
Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 10-9 (39-34)
Runda 5. 9-10 (48-44)
Runda 6. 9-10 (57-54)
Runda 7. 9-10 (66-64)
Runda 8. 9-10 (75-74)
Runda 9. 10-9 (85-83)
Runda 10. 10-9 (95-92)
Runda 11. 9-10 (104-102)
Runda 12. 10-9 (114-111)
Tomasz Maynard:
Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I
Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 9-10 (38-35)
Runda 5. 9-10 (47-45)
Runda 6. 9-10 (56-55)
Runda 7. 9-10 (65-65)
Runda 8. 9-10 (74-75)
Runda 9. 9-10 (83-85)
Runda 10. 10-9 (93-94)
Runda 11. 9-10 (102-104)
Runda 12. 9-10 (111-114)
Piotr Jagiełło:
Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I
Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 10-9 (39-34)
Runda 5. 9-10 (48-44)
Runda 6. 9-10 (57-54)
Runda 7. 10-9 (67-63)
Runda 8. 9-10 (76-73)
Runda 9. 9-10 (85-83)
Runda 10. 10-9 (95-92)
Runda 11. 9-10 (104-102)
Runda 12. 9-10 (113-112)
Redd (forum Bokser.org):
Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I
Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 9-10 (38-35)
Runda 5. 9-10 (47-45)
Runda 6. 9-10 (56-55)
Runda 7. 10-9 (66-64)
Runda 8. 9-10 (75-74)
Runda 9. 9-10 (84-84)
Runda 10. 10-9 (94-93)
Runda 11. 9-10 (103-103)
Runda 12. 9-10 (112-113)
Mastrangelo (forum Bokser.org/sweeboxingvideos.wordpress.com):
Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I
Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 9-10 (38-35)
Runda 5. 9-10 (47-45)
Runda 6. 9-10 (56-55)
Runda 7. 9-10 (65-65)
Runda 8. 9-10 (74-75)
Runda 9. 10-9 (84-84)
Runda 10. 10-9 (94-93)
Runda 11. 9-10 (103-103)
Runda 12. 9-10 (112-113)
Adam Jarecki:
Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I
Wynik końcowy: 114-110
A jak Wy punktowaliście tę pamiętną walkę? Zapraszamy do dyskusji.
Marquez wspaniale rozpracował Pacquiao, ale w moim odczuciu nie nadrobił strat z pierwszej rundy na tyle żeby wygrać.
Jestem wielkiego uznania dla 2
Mnie dalej treapi myś jakby żył Edwin Valero co by było dalej z jego kerierą i czy nadal by był mistrzem nokałtu?
Dla przypomnienia.
Liczba walk 27
Zwycięstwa 27
Nokauty 27
Porażki 0
Remisy 0
No contests 0
3 nokdauny w 1 szej zadecydowało że punktowo wygrał PAcqiano
2 ge niewypowiadam się
3 cią nieznacznie marqez uważam że Meksykańca skrzywdzili !!!!
Co prawda sprawiedliwości nigdy dość, ale czy kibica interesuje tutaj ostateczny wynik, czy rozkosz płynąca z oglądania?
1. 10-6
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 9-10
7. 10-10
8. 10-10
9. 9-10
10. 10-9
11. 9-10
12. 10-10
114-114
3 rundy remisowe. Problem z punktowaniem rund mają ci, którzy obrazili się na remisowe punktowanie.
"Co prawda sprawiedliwości nigdy dość, ale czy kibica interesuje tutaj ostateczny wynik, czy rozkosz płynąca z oglądania?"
Marquez robi taką zadymę odnośnie punktowania tych walk, że trudno się tym nie interesować. Stwierdził na przykład, iż wygrał 19 z 24 rund w dwóch pierwszych walkach, a w trzeciej 9 z 12. Czyli na 36 rund przegrał tylko 8. Jak dla mnie nie wygrał żadnej walki. A gdyby nie tolerancja sędziów do ciosów poniżej pasa, to nawet nie zasłużyłby na remis.
1. Remis
2. Pacquiao
3. Remis
Marquez prawie zawsze panował nad sytuacją podczas gdy Manny urywał rundy jakimś szaleńczym atakiem.
Całościowo to raczej Marquez dyktował warunki dlatego jest dla mnie minimalnie lepszy.
Zwróćmy uwagę też na ostatnią walkę - ułożoną kompletnie pod Mannego!!!
dorwał już 38 letniego Juana który toczył ciężkie boje z starym Casaymayorem, Daizem czy "średnim" Kasidisem, Manny był w idealnym wieku po serii rewelacyjnych zwycięstw.
1. 10-6
2. 10-9
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 9-10
7. 10-10
8. 10-10
9. 9-10
10. 10-9
11. 9-10
12. 9-10
113-114