JUDAH: NIECH GARCIA SZYKUJE SIĘ NA WOJNĘ
9 lutego na gali w rodzinnym Brooklynie Zab Judah (42-7, 29 KO) po raz kolejny stanie przed wielką szansą w swojej zawodowej karierze. "Super Zab" zaboksuje z niepokonanym mistrzem WBC wagi junior półśredniej, Dannym Garcią (25-0, 16 KO). Na trzy miesiące przed walką atmosfera jest już bardzo gorąca po małej rozróbie na konferencji prasowej, która mocno rozwścieczyła Judaha.
- To jak zwykle biznes, jednak ta mała sprzeczka była czymś, czego potrzebowałem, żeby jeszcze bardziej się zmotywować. Zaczepianie mnie na konferencji nie było najlepszym pomysłem. Gdybym walczył z kimś takim jak ja, nie chciałbym go denerwować, grałbym fair. Podnieśli mi ciśnienie. Będę gotowy na wojnę - zapowiada Judah.
35-letni weteran nie widzi wielkiego zagrożenia ze strony Garcii i jest pewny, że jego strategia da mu zwycięstwo nad mistrzem.
- Ten gość ma słabą pracę nóg, szybkość, pokazał, że ma dobry cios. Jeśli o cios chodzi - mam więcej nokautów niż Garcia ma walk. Kto jest większym puncherem? To moja 53 walka, nadal cieszę się każdą rundą. Nie zdradzę mojej strategii, ale możecie być pewni, że będzie to świetna walka. To będzie Zab Judah, jakiego chce oglądać świat. Nie słucham ludzi, którzy twierdzą, że jestem skończony, gówno wiedzą. Tylko ja sam mogę zdecydować kiedy z tym skończę - zakończył Judah.
Zachowanie ojczulka żałosne, bo przeciwnik w ryj mu dać nie może, w ringu się z nim nie spotka, a ten gada w cały świat za synusia.
btw. Lubię Zaba :)