LARA: POKONAM KAŻDEGO
W ubiegłym miesiącu Erislandy Lara (17-1-2, 11 KO) starł się w eliminatorze WBC wagi junior średniej z Vanesem Martirosyanem, lecz po przypadkowym zderzeniu głowami sędziowie musieli podliczyć swoje karty po niespełna dziewięciu rundach. Każdy widział pojedynek inaczej i ostatecznie ogłoszono remis.
- On nawet nie potrafił mnie już dosięgnąć. Ja nastawiałem się na ostry finisz w rundach mistrzowskich, dlatego szkoda, że wszystko skończyło się wcześniej i w taki sposób. W tym momencie byłem już na najlepszej drodze by go znokautować - uważa Kubańczyk, w przeszłości doskonały i utytułowany pięściarz amatorski.
- Wątpię szczerze mówiąc, by obóz Martirosyana chciał teraz rewanżu. Na szczęście nie mam wątpliwości, iż Golden Boy Promotions wystawią mnie do kolejnej dużej walki w przyszłym roku. Udowodnili swoje poświęcenie wobec mnie wcześniej, a ja nie odrzucę żadnej oferty. Pracuję bardzo ciężko i jestem gotów zmierzyć się z każdym. Austin Trout dał ostatnio świetną walkę z Miguelem Cotto, który choć dalej dobrze się rusza, to już raczej najlepsze dni ma już za sobą. Ja natomiast wiem doskonale, że mógłbym pobić jednego i drugiego. Pokonam każdego - powiedział Lara.
Moze na początku było w miarę równo ale z każda rd przewaga Lary rosła a w końcowych 2 rd kontrowanie z obrony robił po mistrzowsku i rządził na ringu
@Stonka
a co powiesz o jego pojedynku z Moliną?
Jednak remis moim zdaniem również przejdzie, Molina jednak parszywie pudłował. walka trudna do punktowania. Ps. zresztą uwielbiam Molinę.
ps. Co sądzisz o Lara - Williams ?