ROGER CHCE WALKI Z BRADLEYEM
Robert Guerrero (31-1-1, 18 KO) i Saul Alvarez (41-0-1, 30 KO) to pięściarze przymierzani do przyszłorocznych walk z Floydem Mayweatherem Jr (43-0, 26 KO), który zapowiedział, że powróci na ring w maju, a potem stoczy kolejny pojedynek we wrześniu. Starcia z Mayweatherem szczególnie domaga się Guerrero, który pokonał ostatnio Andre Berto i potwierdził, że jest czołowym zawodnikiem wagi półśredniej. Wujek i trener niepokonanego Amerykanina, Roger Mayweather, nie wydaje się jednak być entuzjastą pomysłu konfrontacji z „Duchem”.
- Kto to jest? - pyta. Gdy dowiaduje się, że Guerrero właśnie pokonał Berto, dodaje: - Pokonał kogo?
Roger chętnie za to widziałby swojego bratanka w walce z Timem Bradleyem (29-0, 12 KO), który ma na koncie kontrowersyjną wygraną nad Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO).
- To większe nazwisko. Jest niepokonany, będzie próbował wygrać. Jeżeli dojdzie do tej walki, pokażemy, co Floyd mógłby zrobić z Pacquiao. I ludzie przestaną w końcu gadać, że się boi i nigdy nie będzie z nim walczyć – mówi.
Bradley ma już jednak w planach występ 9 lutego. Do tego „Desert Storm” jest promowany przez Boba Aruma, z którym Mayweather nie współpracował od czasu rozstania w 2006 roku. Roger miał się już jednak skontaktować z promotorem, który podobno jest zainteresowany doprowadzeniem do tego starcia. Arum jest też oczywiście zainteresowany walką Mayweathera z Pacquiao, ale wujek Amerykanina ciągle podchodzi sceptycznie do wszelkich spekulacji, tłumacząc, że jego bratanek zasługuje na znacznie większą wypłatę niż Filipińczyk.
- To się nie wydarzy. Mój bratanek jest niepokonany, zdobył osiem tytułów, jest najlepszy w tym biznesie. Manny nie dostaje żadnych 50 procent, nie zasługuje na to – twierdzi.
Noż kur... Wiedziałem że tak będzie, i jak tu szanować tych pajaców. Kto łyknie taki kicz Roger, chyba tylko w Stanach.
Floyd, stań w końcu z Pacmanem do walki jeśli chcesz być najlepszy i przestań mataczyć!!! Ile będzie jeszcze wymówek, tak jak ludzie mówili, Many zgodzi się na wszystko to gościu znajdzie inną furtkę żeby się wymigać. No i znalazł Bradleya!
Boi się go i tyle! I nie gadać mi tu że Floyd miał większe wyzwania, może i miał, ale i tak trzęsie porami!!! Wszystko co robi na to wskazuje, kurczak boi się utraty zera w rekordzie jak ognia. Jeśli wyskoczy z Pacmanem to kiedy ten będzie od kilku lat na emeryturze, porozbijany i dawno bez formy, zobaczycie. I wtedy będzie kozaczył.
Teraz mamy naoczny przykład.
A najlepiej z Pacquiao, tylko ring i starcie między nimi pokaże kto jest lepszy. Nie na tle innych, bo o tym była już masa dyskusji ale jeden na tle drugiego.
Roger pier.doli jak Pawian samicę.
"floyd jest najlepszy na swiecie i nic nie musi udowadniac .niech bierze bradleya i zdobedzie pas wbo i tym samym zagra paqiao na nosie.floyd to najlepszy piesciarz bez podzialu na kategorie wagowe "
Być może i jest najlepszy, więc dlaczego tak się Pacmana boi? Ty mówisz z perspektywy kibica, ja również uważam że Floyd byłby faworytem. Tylko dlaczego przed nim spierdziela? Bo to nie ulega wątpliwości, spieprza przed nim.
Musi coś udowadniać - nie musi, jest najlepszy - nie jest... co za różnica? Fakt jest taki, że nie chce walki z Pacmanem.
Floyd pokonując Bradleya osmieszy Pacmana i bardzo dobrze. Pacman nie chciał z nim walczyć kiedy Floyd wchodził do gry - teraz Floyd odwdziecza mu sie tym samym. Pacman teraz nie ma nic do stracenia ma na koncie kilka porażek, Floyd ma '0' w rekordzie z pewnością byłby faworytem, to on ma wiecej do stracenia, Pacman nei traci już nic porażka nic nie zmieni, bo to i tak już koniec kariery Pacmana, wcale sie Floyd-owi nie dziwie.
Nie każdy musi mieć tyle klasy co Wladymyr Klitchko który teraz nie wykluczone że da walkę Povietkinowi, za ten cyrk w wykonaniu Povietkina gdy unikał 2x krotnie Klitchko - bedąc na miejscu Włada na propozycje walki odpowiedziałbym: 'Sasza zrób sobie rewanż z Rahmanem, albo wyzwij Granta lub Holyfielda, bicie bokserów grubo po swoim prime to jest Twoja liga pioneczku...". Niestety Władymyr da mu tą walkę... szkoda, ale chociaż zobaczę jak pęka balonik upadając z głosnym hukiem na deski:).
Racja. Jeśli chodzi o umiejętności biznesowe, to w tej kwestii Floyd zachował się jak amator. Swoją drogą takich chybionych zagrywek biznesowych współczesny boks zna wiele - no ale przecież hamerykańscy eksperci są nieomylni.
PS
http://eurosport.onet.pl/boks/adamek-w-marcu-zmierzy-sie-z-tysonem-furym,1,5324859,wiadomosc.html
"Rok , dwa , badz trzy lata temu mozliwy pojedynek Floyda z Pacmanem by bardziej elektryzowal masy. Jeszcze troche czasu , a ci dwaj panowie nie beda juz na topie a ich walka nie bedzie juz wzbudzala takiego zainteresowania pod wzgledem czysto sportowym jak do tej pory. "
I prawdopodobnie może o to chodzić Floydowi.
Walka skoro już się "odbywa" dobrych kilka lat to Floyd ją weźmie gdy już nie będą TOP i będzie mu wisiał rekord, bądź też jeśliby przegrał niefortunnie z kimś wcześniej. "Buła" za walkę z Packiem i tak się będzie zgadzać, ponadto zawsze można będzie stwierdzić w przypadku ew. porażki że wiek, że to, że tamto...
Aruma nie trawię, lecz od początku podejrzewałem że Floyd pęka przed Filipińczykiem.
Jak Floydowi pozwolą wziąć te jego sterydy to ma szansę.
Taka była nagonka na Pacquiao, którego nigdy nie złapano, tyle bzdur a Mayweather kilkukrotnie wpada i tuszują sprawę.
Kiedyś niektórzy pisali o jego walce o czystość tego sportu :) Walczył by inni byli czyści, gdy on będzie mógł się doładowywać za porozumieniem z USADA
http://www.maxboxing.com/news/other-boxing-news/the-ped-mess-part-two
"wcale sie Floyd-owi nie dziwie." - bo z ciebie taki sam tchorz jak z niego. Natury nie oszukasz :-)
"który teraz nie wykluczone że da walkę Povietkinowi" - niewykluczone piszemy razem. Normalnie nie wspominalbym o tym, gdyby nie to, ze pare razy sapales do innych o ortografie i gramatyke :-)
o takich jak ty mówi sie 'kozak w netcie a p***a w świecie' - wiem że gramatycznie znów ci sie nie bedzie to podobać ale taka jest stety prawda o tobie i ludziach twojego pokroju. tyle do ciebie napinaczu -krycz dalej na netowym forum do floyda napewno cie przeczyta:) zresztą tylko to ci pozostało bo w real od razu bys w zeby wyłapał i pokory sie szybko Na-ucz-ył. (to też piszemy razem gimbusie?)
widze typie, ze zabolalo cie to co napisalem :-)
Zluzuj delikatnie poslady i nie spinaj sie tak.
A tak btw. to gdybys byl odrobine bardziej inteligentny i rozgarniety, wiedzialbys, ze floyd nic nie zrobilby osobom mowiacym mu prosto w twarz "tchorz". I ty grzdylu smiesz pisac mi "wydoroslej" hehe
mnie takie dzieci neostrady jak ty tak bolą jak nacisk mrówki na noge - ale beke mam z ciebie - tego ci nie odmówie;].
Nie znam cie typie ale skoro tak ci gul skacze po tym co napisalem to najwyrazniej troche boli :-)
wypłacać tobie? - tobie to Floyd moze jedynie liścia wypłacić po którym złożył byś sie jak scyzoryk i moze w koncu przestał obrażać w netcie - bo tak każdy potrafi. pzdr.
a waracjąc do tematu sytuacja wygląda tak zę Floyd biorąc Bradleya pokazuje ze sie jednak starzejej bo to na rynku jesli chodzi o duze nazwiska chyba najlatwiejsza opcja dla Niego ,
Jesli ośmieszy Bradleya bardziej niz zrobił to pac to w zadnym stopniu nie zmieni to pozycji wyjsciowej do walki i jednego i drugiego zawodnika
Floyd nie chciał i nie chce walki z Paciem
Wujek Roger też się do tej walki nie kwapi bo zdaje sobie sprawę że to on będzie musiał swojemu Floydkowi jak się ten obsra zmieniać pieluchy no i wiadomo co za tym idzie siara jak nic.
"a gdzie ty widzisz ghula? (tak sie poprawnie pisze to słowo). "
Tak, ale w innym znaczeniu, jak skacze to jest to "gul" :)
Kłócicie się jakby było o co. Floyd spierdziela i głupieje ale wiadomo, że jego fani będą to widzieć zupełnie inaczej. Normalne i nie ma co się spinać i iść na noże o takie duperele.
Floyd i Many będą się jeszcze przekomarzać przez lata, pewnie nawet na emeryturze. Kto wie, może za dziesięć lat czeka nas odgrzewany kotlet dwóch emerytowanych bokserów, którym skończyły się pieniążki.
i pamiętaj: "bogowie nigdy nie umierają":)
Odkąd Wach wpadł wszędzie piszesz tylko o Mayweatherze.
To ze Floyd wpadał to żadna tajemnica. Sęk w tym że wpadał nie na sterydach a na środku uśmierzającym ból dłoni, w którym była jakaś śladowa ilość niedozwolonej substancji. Floyd cały czas je bierze, dlatego m.in. walczy wyłącznie w LasVegas, gdzie środek ten nie znajduje się na liście zakazanych środków. Nie pamiętam dokładnie jak ten specyfik się nazywał, ale wypada sprawdzić że chodzi o problem z kruchliwymi dłońmi jeśli masz zamiar cały czas o tym pisać. Waszka wpadł, pogódź się z tym.
Gdybym był złośliwy mógłbym wspomnieć o pewnych narciarkach wyglądających jak faceci, które to bidulki ciągle chorują na astmę, na którą jest oczywiście tylko jeden właściwy lek, zawierający dopalacz. Podobna sytuacja z tym Floydem, być może znalazł furtkę.
Dajcie spokój, sportowiec nie może brać innego specyfiku tylko akurat ten kontrowersyjny? Sranie w banie.
nie chodzi o Waszke tylko o pierdolenie o kokswoaniu Paca , wpadł 3 razy a insynuuje ze biorą inni , łagodnie pwoeim że to hipokryzja
jesli ma za słabe dłonie niech zacznie grac w golfie , jaka masz pewnosc ze ten srodek usmeirza tylko dłoń ? jaka masz pewnosc ze ten srodek nie maskuje innych specyfikjów
tak najdelikatniej jak umiem to Hipokryta z Floyda
To już 3 lata,jak ten czas leci heh...
Tylko że ta która tak zacięcie walczy z norweskim facetami sama była zawieszona za doping :)
milan1899
Ja nie twierdzę że Floyd jest czysty jak łza a Wach to samo zło bo sam jestem zdania że wszyscy uprawiający zawodowo sport coś biorą mniej lub bardziej 'legalnego'. Przytoczyłem tylko fakty że podobno środek brany przez Floyda nie jest uważany za stricte wspomagający. Być może pomaga w czymś jeszcze, tego tak jak piszesz nie wiem. Obecnie walka z dopingiem trochę przypomina walkę z wiatrakami.
A ja się pytam co na to Laura?! :D