WACH USTAŁ, BO COŚ WZIĄŁ?
Mariusz Wach, przegrany pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej chce się oczyścić z zarzutów. Jednak najpierw musi otrzymać wyniki kontroli antydopingowej po walce z Władymirem Kliczką.
Zdziwnie to najczęstsza reakcja na rewelacje niemieckiego „Bildu", że Mariusz Wach przed walką o tytuł mistrza świata z Ukraińcem Władymirem Kliczko zażywał zabronione środki dopingujące. A już kompletną głupotą ze strony boksera byłoby przyjmowanie najbardziej ordynarnych medykamentów z grupy sterydów anabolicznych. Jeśli próbka B potwierdzi doniesienia niemieckiego dziennika, to oprócz wstydu konsekwencje mogą być też finansowo-sportowe. Tylko, aby móc do czegokolwiek się odnieść, Wach powinien najpierw otrzymać wyniki kontroli antydopingowej przeprowadzonej w Hamburgu.
Wczoraj „Bild" dalej ciągnął temat. Pojawiła się sprawa rękawic, przy których Polak ponoć kombinował.
- W jego prawej rękawicy usunięto wypełnienie – takie oskarżenie rzucił Bernd Bönte, menedżer ukraińskich braci w jednym z programów telewizyjnych. Miał to zauważyć tuż przed walką, w czasie kontroli Witalij Kliczko.
- To jest brutalne i zwariowane, żeby w ten sposób próbować poważnie zranić przeciwnika – twierdzi Bönte, ale nie mówi, dlaczego tę informację podał dopiero teraz, kilkanaście dni po pojedynku, który zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Ukraińca na punkty.
- Doping to już samo dno – stwierdził Kliczko w rozmowie z Bildem.
Tak czy inaczej, Wach ma spore problemy. Według naszych, nieoficjalnych informacji, nie wypłacono mu jeszcze gaży za walkę (jedynie zaliczkę na przygotowania) i raczej całości (mówiło się o około milionie dolarów) nie dostanie. A na wypłatę życia czeka nie tylko on, ale też jego promotorzy oraz trener i reszta sztabu. Niewykluczone, że pojedynek zostanie uznany za nieważny, jak było w wielu przypadkach, kiedy bokser został przyłapany na dopingu. Wtedy szansa na transfer gotówki z Niemiec zmaleje jeszcze bardziej. Krakowianin, jeśli otrzyma wynik badania, ma oczywiście możliwość odwołania się i zażądania badania próbki B, ale to najczęściej tylko odwlekanie wyroku.
Kara nie będzie dotkliwa
„Wiking" twierdzi, że niczego, przynajmniej świadomie, nie zażywał, a zabronione środki mogły pojawić się w jego organizmie przez „zabrudzone" odżywki, które kupował w Stanach Zjednoczonych. To się faktycznie zdarza, ale nie będzie raczej okolicznością łagodzącą. Poza tym, zdaniem ekspertów sterydy stosuje się w formie plastrów lub żelu.
– Sterydy anaboliczne powodują wzrost masy mięśniowej, przez co można też przyjąć więcej ciosów. W okolicach szyi i karku wzmocnione mięśnie są bardzo istotne, bo głowa nie odchyla się aż tak bardzo po kolejnych ciosach. Dzięki sterydom jest się też bardziej agresywnym, przez co można przyjąć więcej uderzeń – powiedział na łamach „Bilda" lekarz sportowy Bernd Kabelka.
Stanowiska w sprawie dopingu nie zajęły na razie władze żadnej z federacji bokserskich (Kliczko to mistrz WBA, IBF i WBO), bo też czekają na oficjalny komunikat. Ewentualna kara (poza utraconą gażą w całości lub części) nie będzie jednak raczej zbyt dotkliwa. BDB (Niemiecki Związek Bokserów Zawodowych) zdyskwalifikuje go najpewniej na rok, być może jakieś ruchy wykonają światowe organizacje bokserskie. I to wszystko. Boks zawodowy nie jest dyscypliną sportu, w której działącze bardzo przejmują się walką z dopingiem. I abstrahując od sprawy Wacha, to jest zdecydowanie głębszy problem.
Nie chronić dopingowiczów!
– Nie rozumiem tego. Może chroni się tych, którzy znoszą złote jaja? – powiedział nam trener jedynego aktualnie polskiego mistrza świata Krzysztofa Włodarczyka Fiodor Łapin. Jego zdaniem doping w boksie to istotny problem. Dzisiaj zawodnicy badani są najczęściej raz, zaraz po walce (oczywiście mowa o prestiżowych pojedynkach). Testy na mocz skierowane są najczęściej na wykrycie sterydów albo narkotyków i łatwo się do nich „przygotować". Łapani muszą być naprawdę mocno nieostrożni. – A EPO? A hormon wzrostu? – pyta trener Łapin. – Chciałbym, żeby moi zawodnicy mieli paszporty biologiczne, byli objęci systemem ADAMS albo przynajmniej byli badani wyrywkowo – dodaje i idzie dalej: – Bądźmy pierwszą federacją bokserską, która tak zrobi! Jestem jak najbardziej za. Myślę, że moi zawodnicy są podobnego zdania. Rozmawiamy o tym, a ten światek jest mały i słychać o różnych historiach. Trzeba zacząć coś robić. Coraz częściej przed wielkimi walkami mówi się o tak zwanych testach olimpijskich. Liczę, że takie badania w końcu.
Ekspert
Jerzy Smorawiński, przewodniczący Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie
Nie ukrywam, że przypadki niedozwolonego dopingu w boksie trafiają nam się bardzo rzadko. Jeśli chodzi o walki zawodowców, to nikt się do nas nie zwraca z prośbą o przeprowadzenie kontroli antydopingowej, więc tak zwane gale bokserskie pozostają poza sferą naszego działania. Tak samo jest z mieszanymi sztukami walki, w których od pewnego czasu specjalizuje się znany poprzednio jako strongman Mariusz Pudzianowski.
Jeśli więc wierzyć „Bildowi", że po walce Mariusza Wacha z Władymirem Kliczką w organizmie tego pierwszego wykryto doping sterydowy, to jest to wiadomość zaskakująca. Powiem od razu: wspomaganie sterydami anabolicznymi może być bokserowi pomocne, bo przyspiesza chociażby budowanie masy mięśniowej. Może też istotnie wpływać na psychikę zawodnika, wzbudzając – jakże potrzebną w pojedynku na pięści – agresywność. Niekiedy zdarzają się nawet przypadki szału sterydowego, czego przykładem był przed laty szwedzki dyskobol Ricky Bruch. Sam kiedyś miałem do czynienia z takim przypadkiem akurat nie w sporcie, gdy ktoś dopuścił się ciężkiego pobicia po zażyciu potężnej dawki sterydów i został aresztowany.
A co do Wacha, to jakiekolwiek zarzuty pod jego adresem można będzie wysuwać dopiero po ewentualnym potwierdzeniu informacji, opublikowanej w „Bildzie".
Kamil Wolnicki dziennikarz Przeglądu Sportowego, Współpraca Maciej Szmigielski
Niech znajdzie się taki zawodnik, który rzuci się na Kliczke od pierwszych rund. Napad napad napad. Jego trzeba zmasakrować. Wielu zawodników ulega presji, jest im wpajana ostrożna walka, a kończy się jak kończy. Więc skoro i tak się przegra to lepiej zrobić to w pierwszej lub drugiej rundzie niż być obijanym przez dwanaście. Paradosksalnie nokaut w drugiej rundzie lepszy byłby dla zdrowia niż w dwunastej.
Kliczkowie myślą, że są fajterami. Dobry ulicznik ich rozwali. No może przesadziłem bo Vitalij to Vitalij, ale Władiir pada jak szmata.
Nie wierzę, że jak jest kilkadziesiąt tysięcy zawodników to żaden nie pokona Kliczki :D
Twój pajaców, Boente - pierdzieli o rękawicy kiedy oczywiste że Witek się czepiał. Tyle osób nie miało pretensji do rękawicy a on tak. I Boente pieprzy o "usunięciu wypełnienia" a więc celowym działaniu. Szmaciarz.
Drugi pajac - Władimir K. "Dopping to już dno" - mile wspomina swojego własnego brata koksiarza.
Co do Wacha, poczekajmy, jest jeszcze druga próbka, wtedy go zlińczujemy. Ale narazie sprawa śmierdzi, dajmy mu szansę na obronę.
Ooo przeoczyłem tą wypowiedź. Mądra uwaga pana Łapina. Dorzucę jedno nazwisko tytułem komentarza - Mayweather...
To, że nie wypłacono mu jeszcze gaży wie każdy, a to czy dostanie ją całą czy nie to nie wie nikt, bo jeszcze będzie badana próbka B.
"Niewykluczone, że pojedynek zostanie uznany za nieważny, jak było w wielu przypadkach, kiedy bokser został przyłapany na dopingu."
Nie przypominam sobie nawet jednego takiego przypadku, pomoże ktoś?
"Poza tym, zdaniem ekspertów sterydy stosuje się w formie plastrów lub żelu."
Bzdura jak cały ten artykuł. Ktoś przeczytał, że sterydy można wprowadzić do organizmu nawet w żelu, a zinterpretował to jakby to było powszechnie stosowanie. Sterydy stosuje się w formie doustnej lub zastrzyków, ale ekspertem nie jestem więc czekam aż mnie ktoś oświeci.
A co ma piernik do wiatraka? Gala się odbyła, kibice zostawili pieniądze i wypłata się należy. A jeśli Wach coś brał, to karą za to jest dyskwalifikacja. Bo w tej chwili to wygląda tak, że Kliczkowie chcą zgarnąć pieniądze Wacha. Ich wypowiedzii, czy ich promotora należy uznać za całkowicie niewiarygodne, gdyż są w tym momencie sędziami w swojej sprawie. Jeśli w ogóle coś takiego jest możliwe, to chyba tylko na zasadzie, że strona polska podpisała umowę, że na wypadek wykrycia dopingu u Wacha Kliczkowie zatrzymują wszystkie pieniądze dla siebie. Ale co za idiota by taką umowę podpisał?! Przecież to ordynarna zachęta do korupcji. Daję lekarzowi 100 000 euro i próbki wychodzą pozytywne. Albo już wcześniej ustalam wszystko z lekarzem, a potem szukam tylko frajera, który taką umowę podpisze.
Czyli Kliczko to dno bo sam był zdyskwalifikowany za doping.
To miłe, że ma zdrową samoocenę chłop.
Obiecywałeś, że jak Wach przegra, to nie będziesz więcej pierdolił głupot i znikniesz z forum, więc jak to jest?
Słuszna uwaga.
Co do tego dopingu,Mariusz mówił że De Leon podawał mu odżywki ze Stanów.Może on tam coś dosypywał,żeby Mariusz natłukł Kliczkę,a on stałby się sławny jako trener zawodnika,który zdetronizował niekwestionowanego mistrza świata?Trochę to naiwne,ale może on tak rozumował?Nie podoba mi się ten trener,za dużo gada i pajacuje,może tu jest pies pogrzebany..
ogarnijcie sie ludzie
dr Thomas "ja tu tylko feruje wyroki" Putz.
wczoraj o tym wspominałem.
Haye bijący Chisore ze szklanką i z urwanymi głowami jest ok. Za to Chisora za to że owszem plucie i policzek to ostry pojazd, ale na karę grzywny a nie niszczenie człowiekowi pasji życia. To skurwysyństwo w białych rękawiczkach.
Super.. kurwa hiczkok..W pierwszym akcie pierdolnęli z rękawicami, by potem wypalic z dopingiem.. narazie próbka A..napięcie wzrasta teraz poużywajcie sobie na Mariuszu.. bo jak jebnie info próbka B pozytywna (co jest formalnościa, ale efekt odczekania robi swoje) doznacie orgazmu tutaj..
Wyniki badań może i rzeczywiście są prawdziwe, ale czy przedstawiają one jakie sterydy wykryto u Wacha i w jak dużej ilości? może znaleziono w organizmie Polaka jedynie śladowe ilości, które mogły być składnikiem jakiejś odżywki podawanej Mariuszowi?
Denerwuje mnie przedwczesne osądzanie Wacha ze strony obozu braci Kliczko, które kojarzą mi się z pastwieniem się nad bezbronnym. Moim zdaniem dobrze by było zaczekać na oficjalne wyniki badań. Bliżej mi do stanowiska jakie przedstawił Mariusz Kołodziej, gdyż wydaje mi się ono po prostu rozsądne.
James Toney-John Ruiz.Toney wygral,ale wykryto u niego doping(nandrolon,jesli dobrze pamietam) Walka figuruje jako NC a Ruizowi oddano pas WBA
K2 to profesjonaliści jeśli chodzi o sport, ale poza nim, w biznesie są bezwzględni, podzielam Twoje zdanie. Sprawa z rękawicami i tym rzekomym dopingiem strasznie śmierdzi, wynik próbki B czy tam A, nie wiem, bynajmniej ten na który czekamy jest raczej tylko formalnością, niestety posypią się kary dla Wacha ale przede wszystkim zniszczą Wacha jako człowieka. Jeśli Wach koksował świadomie w celu zwiększenia swoich szans na wygraną - ok zasłużył na karę, tyle tylko, że w zawodowym boksie wielu koksuje i skuteczność tego koksowania(czyli nieprzyłapanie) zależy też pewnie od jakości przyjmowanych środków i dobrze rozpisanego programu. Jeśli nieświadomie lub ktoś go chce wmanewrować - to juz świństwo. A wydaje mi się coraz bardziej, że tak właśnie może być.
"Niewykluczone, że pojedynek zostanie uznany za nieważny, jak było w wielu przypadkach, kiedy bokser został przyłapany na dopingu."
Nie przypominam sobie nawet jednego takiego przypadku, pomoże ktoś?''
np.Tyson-Golota
Jeśli nie załapałeś kontekstu, to przedstawię ci patent jak idąc tokiem myślenia autorów tego artykułu można zachować nieskazitelny rekord.
1. Dostajesz wpierdol życia
2. Po walce jarasz sobie np. trawę
3. Idziesz na badania dopingowe
4. W twoim organizmie zostaje znaleziona nielegalna substancja.
5. Walka zostaje uznana za nieodbytą, a ty cieszysz się czystym rekordem.
Niestety to tak nie działa, łapiesz o co mi chodzi?
Na stronie wiszą 2 artykuły z PS, jeden głupszy od drugiego, nie jest to chyba najlepsza reklama. Może się trochę czepiam, ale jednak od prasy stricte sportowej powinno się wymagać trochę więcej. Dobrze, że mają tam Przemysława Osiaka, który swego czasu zrobił wiele fajnych wywiadów dla bokser.org, bo tak to raczej nigdy po ten magazyn bym już nie sięgnął.
zgadzam się z Tobą , że to moze być ukartowane bo niby dlaczego 3 tygodnie po walce powiedzieli , że nie miał wypełnienia . To chyba jest cos nie jasne