ŚWIETNE WALKI NA GALI PACQUIAO-MARQUEZ
Już 8 grudnia w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas odbędzie się prawdziwe bokserskie święto na które czekają miliony. Tej nocy spotkają się ze sobą już po raz czwarty dwaj niezwykli pięściarscy mistrzowie, czyli Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) i Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO). Co ciekawe, organizatorzy całego przedsięwzięcia, oprócz wyczekiwanej filipińsko-meksykańskiej bitwy, przygotowali także kilka innych, nie mniej atrakcyjnych potyczek. Oto i one.
Tuż przed pojedynkiem wieczoru 25-letni Meksykanin Miguel Vazquez (32-3, 13 KO), który od sierpnia 2010 roku zasiada na tronie wagi lekkiej federacji IBF, skrzyżuje rękawice ze swoim rówieśnikiem, Filipińczykiem Mercito Gestą (26-0-1, 14 KO).
Prawdziwą gratką będzie także obejrzenie w akcji powracającego do ringu po ponad rocznej przerwie fantastycznego Yuriorkisa Gamboy (21-0, 16 KO). "Cyklon z Guantanamo" wystąpi w nowej dla siebie kategorii super piórkowej i dostanie na pożarcie wymagającego przeciwnika, jakim jest Filipińczyk Michael Farenas (34-3-4, 26 KO). Szansę zabłyśnięcia na tak wielkiej imprezie otrzymał także obiecujący 23-latek Javier Fortuna (20-0, 15 KO) z Dominikany, który skonfrontuje swoje umiejętności z równie utalentowanym, starszym o sześć lat Irlandczykiem Patrickiem Hylandem (27-0, 12 KO). Stawką tej rywalizacji będzie tymczasowy pas mistrza świata federacji WBA World w wadze piórkowej.
Oprócz wyżej wymienionych pięściarzy w MGM Grand Garden Arena wystąpią także obiecujący prospekci wagi półśredniej. Mowa o 27-letnim Nigeryjczyku Wale Omotoso (23-0, 19 KO) oraz 23-letnim Jessie Vargasie (20-0, 9 KO), w których wielu widzi przyszłe gwiazdy tej kategorii.
Jak widać bokserska noc w Las Vegas zapowiada się wprost wyśmienicie i po prostu nie można jej przegapić!
Vargasa kojarzę z dyskusyjnej wygranej nad Josesito Lopezem, Amerykanie chcą z niego zrobić gwiazdę, ale ja nie widzę zbytni czym się tu zachwycać.
Fortuna jest niesamowity, przyszła gwiazda boksu wg. mnie.
Liczę, że Gesta wygra z Vasquezem, którego walk nie lubię a Filipińczyk jest bardzo dobry i ciekawiej boksuje.
Powrót Gamboy to to na co wielu czekało.
Jessie Vargas nie jest dla mnie jakimś wielkim talentem i nie powinien być już niepokonany ale na pewno ma jakiś potencjał, można go zobaczyć.
To samo z silnym Omotoso.
Szkoda, że Gamboa nie występuje zaraz przed walką wieczoru, bo Gesty z Vazquezem nie chce mi się oglądać i teraz nie wiem czy wstawać na Gamboę i potem czekać jeszcze jedną walkę, czy wstać tylko na main event.
Ja jak będę oglądał, to chętnie zobaczę Gestę, mam nadzieję, że jego zwycięstwo, poza tym ciężko wcelować aby wstać na to na co chcemy, ja najczęściej przesypiam, ostatnio to już nawet nie próbowałem wstawać, jednak na tę galę spróbuję.
Od Fortuny najlepiej.
Bardzo ciekawy jest ten chłopak.