BROOK PEWNY ZWYCIĘSTWA
Półtora miesiąca pozostało do najważniejszej walki w karierze Kella Brooka (29-0, 19 KO). 19 stycznia w Stanach Zjednoczonych 26-letni Brytyjczyk skrzyżuje rękawice z mistrzem IBF w wadze półśredniej Devonem Alexandrem (24-1, 13 KO). „The Special One” jest przekonany, że powróci do ojczyzny z pasem czempiona.
- Bardzo chcę zdobyć tytuł mistrza świata i nic mnie nie zatrzyma. Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu wejdę do ringu i zostanę mistrzem – mówi.
Póki co nie wiadomo jeszcze, gdzie dokładnie odbędzie się pojedynek. Brook, który ma na koncie zwycięstwa między innymi nad Krzysztofem Bieniasem i Rafałem Jackiewiczem, podkreśla, że lokalizacja nie ma znaczenia i jest gotowy walczyć przed amerykańską publicznością.
- Nie przeszkadza mi to, że walka odbędzie się w Ameryce. Zgodziłem się na to i niezależnie od tego, czy będziemy boksować w Las Vegas czy w Nowym Jorku, zamierzam się dobrze bawić i zwyciężyć – twierdzi.
Dla Alexandra starcie z Brookiem będzie pierwszym w obronie tytułu IBF. Amerykanin wywalczył pas 20 października, kiedy w brooklyńskiej Barclays Center pokonał jednogłośnie na punkty Randalla Baileya. Wcześniej był czempionem WBC i IBF w kategorii junior półśredniej.