JENNINGS JUŻ MYŚLI O KLICZKACH
- Jestem przekonany, że poradzimy sobie z Kliczkami pięć razy lepiej niż ich poprzedni rywale. I dlatego właśnie jesteśmy gotowi na podpisanie kontraktu z K-2 na dwie walki, co byłoby równoznaczne ze spotkaniem najpierw z jednym, a potem drugim bratem - mówi Fred Jenkins Sr., na co dzień trener nadziei amerykańskiej wagi ciężkiej, Bryanta Jenningsa (15-0, 7 KO). Póki co jednak pogromca Siergieja Liachowicza musi najpierw w najbliższą sobotę uporać się z mocno bijącym Bowie Tupou (22-2, 16 KO) podczas gali w Filadelfii.
- Nie ukrywam, że spodziewam się wygranej w tej potyczce. Przyszły rok natomiast będzie dla mnie jeszcze większy. Chcę zostać rozpoznawalny i w końcu muszą mi dać walkę mistrzowską - uważa notowany przez federację IBF na piątym miejscu zawodnik.
- Nie czuję na sobie żadnej presji. Radzenie sobie z nią to przecież część tego interesu i nauczyłem się tego. Więc dopóki potrafi się opanowywać stres i pokazywać pełnię możliwości w oficjalnym występie, tak długo jesteś w stanie kontynuować serię zwycięstw. Co do mojego rywala, to nic o nim nie wiem. Nie oglądałem nawet płyt z jego walkami, co być może zrobię jakieś dwa dni przed galą. Nie studiuję raczej swoich przeciwników. Tupou ma zresztą dobrego trenera w osobie Jeffa Mayweathera i z nim na pewno zdoła wyeliminować błędy z ostatniego występu - zaznaczył Amerykanin o niesamowitym zasięgu ramion, sięgającym 213 centymetrów przy wzroście 188.
- W 2013 chciałbym być już przygotowany na starcie o mistrzostwo świata. A kiedy już je zdobędę, mam zamiar bronić tytułu co kwartał, cztery razy do roku. Natomiast jeśli nie osiągnę tego poziomu, to będę pracować jeszcze ciężej niż teraz - zakończył Jennings.
również z Heyem ciekawa by była jego walka z Arreolą np
Jeśli będzie się pchał do wypłaty po najmniejszej linii oporu tak jak to robi reszta to straci u m,nie szacunek który już zyskał
Jenninges - pod względem koordynacji, szybkości i techniki jest prawdopodobnie najlepszy - świetne przejścia góra dół, praca nóg skoordynowana z łapami, duże wyczucie, dobrze składa kombinacje - tylko pytanie czy będzie bardziej Alim czy np. Jamesem "Quick" Tillisem lub Chambersem. Moim zdaniem obecny Jenninges łatwo bije takich zagrzybiałych bokserów jak Dimitrenko, Arreola, Powetkin, Adamek, Hellenius. Jak np z Haye czy Wilderem to sam nie wiem.
Bardzo ciekawy bokser o te 188 wzrostu bym się nie martwił, gorzej z kiepskim ciosem.
Bryant, dobrze wygląda w ringu, lubi się bić, ma ciekawy lewy sierpowy ale póki co nie miał mocnego rywala.
wychwalasz za bardzo przeceniasz tego Jennigsa pokonał wypalonego Liahowicza brakuje mu do czołówki.
Niech zawalczy s bokseramiz czołówki typu Arreola helenius czy Adamek..
bo póki ci wielka niewiadomą jest !
ten wrak do momentu KO cały czas obijał Heleniusa.
Jennings wszedł w miejsce Chambersa więc nie ma co umniejszać mu zwycięstwa.
Wrakiem był w walce z Jenningsem, bo o nim rozmawiamy. Po nokaucie z Heleniusem, mocy mu nie przybyło na pewno.
Dla mnie Liachowicz z Heleniusem się skończył.
Nie obijał też Fina sam leżał już w 8 i dostawał straszny wpiernicz.