FURY: NIE MA PORÓWNAŃ
W Wielkiej Brytanii, ale powoli również całym bokserskim świecie, coraz częściej mówi się o możliwej konfrontacji dwóch niepokonanych angielskich olbrzymów - Tysona Firy'ego (20-0, 14 KO) oraz Davida Price'a (15-0, 13 KO). Obóz tego drugiego złożył nawet propozycję stoczenia potyczki - najpierw za pół miliona, a potem nawet 650 tysięcy funtów. Fury konsekwentnie odrzucił obie oferty i przekonuje, iż na chwilę obecną spotkanie z Price'em byłoby dla niego krokiem w tył.
- Nawet nie ma porównania co do naszej obecnej sytuacji. On jak dotąd nie pokonał jeszcze nikogo, kto klasą byłby porównywalny do Kevina Johnsona. A ja już takie zwycięstwa mam za sobą. Price jest mistrzem Wielkiej Brytanii, zaś ja nabyłem status pretendenta do tronu WBC wagi ciężkiej. Gdzie tu więc szukać porównań między nami? Przecież mój pojedynek decydował o tym, że w kolejnym mogę powalczyć o mistrzostwo świata. To nie to żaden eliminator do pasa Wspólnoty Brytyjskiej. Takie tytuły są już dawną za mną - powiedział Tyson.
Co by nei pisać Fury ma racje. Jeśli dobrze pamietam zrzekł sie pasa który należy teraz do Price, czyli musiał go mieć przed Price-em (logika). Teraz walczy o status oficjalnego pretendenta WBC, chłopak ciągle patrzy w przód ma zdecydowanie lepszych rywali, Price przy nim raczkuje w HW - nie ta klasa.
"On jak dotąd nie pokonał jeszcze nikogo, kto klasą byłby porównywalny do Kevina Johnsona. A ja już takie zwycięstwa mam za sobą."
Co by nei pisać Fury ma racje. Jeśli dobrze pamietam zrzekł sie pasa który należy teraz do Price, czyli musiał go mieć przed Price-em (logika). Teraz walczy o status oficjalnego pretendenta WBC, chłopak ciągle patrzy w przód ma zdecydowanie lepszych rywali, Price przy nim raczkuje w HW - nie ta klasa.
Zgadzam się.
David ma możliwości ale niech to pokaże z lepszymi rywalami.
Nie dziwie się , że Fury wakował pas, bo to strona Price,a chciała organizować pojedynek i mieć większe wpływy, chodzi o pieniądze.
Wcześniej obóz Furego też chciał tej walki na swoich zasadach, teraz są przed Davidem, póki ten nie pokona jakiegoś boksera na poziomie.
To Fury rozdaje karty w tej sytuacji, Price nie ma nic co Tysonowi jest potrzebne.
Poza tym Price ciągle obiecuje, był topic w którym w 2013 Price obiecywał zmierzyć sie z przełomem (niewiem to był chyba jakiś bokser z gruzji) albo zapowiadał przełom na 2013 - (na jedno wychodzi) - tymczasem tym przełomem będzie kolejny dziadek tym razem Tony Thompson (oczywiście solidny - ale to niestety gośc po 40;/)...
Proce zapowiadał też chęci walki z Chissorą, ale co to za sztuka zmierzyć sie teraz z rozbitym już Dereckiem - gdy Fury rozbił Chissore gdy ten był obiecującym prospektem w U.K. - po tym co zobaczyłem jak Price pozwalał doskakiwać do siebie wolnemu ślamazarnemu rozbitemu 45 letniemu Skeltonowi w ostatniej walce - nie wierzę aby z niego coś było... zdecydowanie bardziej trzymam kciuki za Tysona Fury, z Wladymyrem póki co szans za dużych nie ma ale przynajmniej proponuje ciekawsze walki kibicom i tym zyskał moją sympatię w przeciwieństwie do Price'a.
Price musi z lepszymi rywalami walczyć
W ostaniej walce z Jonschonem pokazał się niezle
co nie znaczy że by napewno wygrał z Pricem.
Price ma napewno poteżniejszy cios ale gorszą obronę
z kolei fury wydaje się szybszy wiecej kobinacji bije
faworyta w tej walce zdecydowanego nie widzę
nie prędko do tej walki dojdzie
czyli teraz Fury będzie walczył ze zwyciescą Arreola - Stiverne
zobaczymy jak potoczy się sytuacje dalej.
Mam wielki szacunek do Furego i na pewno bym mu kibicował w takiej walce ale wynik był by dla mnie sprawą otwartą
Oczywiście ze tu odegrają swoją rolę pieniądze bo to jest biznes
Tyson doszedł już do pozycji w której istnieje możliwość walki o wielką kasę, więc takie ryzyko jest mu zbędne
Price natomiast będzie zabiegał o taka walkę która może go teleportować na wyższy szczebel kariery, a sama walka zwiastuje większe pieniądze, choć jak pisał wyżej voutan w przyszłości może być nawet hitem
Decyzja i tak nie będzie należała do nas
Price, bo boją się puścić na czołówkę i nie wiadomo tak naprawdę jaki ma poziom- a Fury, bo ma chwiejną psychikę i podejrzaną szczękę (leżał przeciez z Pajkićem).
P.S.
Póki co to Tyson unika Price'a.
Zwakował pas i nie chce się dalej z nim bić wymyślając jakieś "kroki w tył".
Dopóki są Bracia gówno osiągną obaj.
Jak dostaniesz dobrze wymierzony, ale niekoniecznie super mocny cios, to się przewrócisz, jeśli nie stałeś w odpowiedniej pozycji. To, że Fury leżał nie znaczy więc, że ma podejrzaną szczękę, a co najwyżej, że miał wtedy nie najlepszą pozycję/technikę/złe ustawienie itp. O podejrzanej szczęce można by mówić, gdyby ten cios go poważnie zranił, zamroczył. Jeśli po knockdownie wstajesz i walczysz dalej i wygrywasz do tego, to raczej świadczy, że masz mocną szczękę. Przykład: Adamek- nie znoszę tego typa, ale w życiu nie powiem, na podstawie walki z Walkerem, że ma słabą szczenę. O słabej szczęce nie można też mówić w przypadku Szpilki, bo jak ktoś walczy, bardzo mądrze, trzymając się konsekwentnie taktyki, przez 4 rundy ze złamaną szczęką, to znaczy, że szczękę ma mocną (pamiętajmy, że jakość szczęki, to taka metafora wytrzymałości na ciosy i "duszy wojownika" w ogóle).
Co to tego, że Fury ma chwiejną psychikę, to jestem skłonny zgodzić się.
wygląda coraz lepiej
walczy coraz lepiej
wypowiada się coraz lepiej
i w tych wypowiedziach ma absolutną racje