BANKS, MITCHELL I BRONER PONOWNIE NA JEDNEJ GALI
Coraz bliżej do rewanżowej walki pomiędzy Johnathonem Banksem (29-1-1, 19 KO) a Sethem Mitchellem (25-1-1, 19 KO). Banks, który musiał godzić przygotowania do pierwszego pojedynku z rolą głównego szkoleniowca Władimira Kliczki, 17 listopada zaskakująco łatwo rozprawił się ze swoim rodakiem, wygrywając przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Promująca Mitchella grupa Golden Boy Promotions wierzy, że porażka jej zawodnika była tylko wypadkiem przy pracy i chce skorzystać z klauzuli rewanżu.
- Skorzystamy z opcji rewanżu. Obecnie pracujemy nad ustaleniem odpowiedniej daty. Podczas tej samej gali tytułu broniłby Adrien Broner (25-0, 21 KO) – mówi dyrektor wykonawczy GBP, Richard Schaefer.
Tom Loeffler z grupy K2 Promotions, w której walczy Banks, zapewnia, że zwycięski obóz jest gotowy do drugiej potyczki z Mitchellem.
- Możemy walczyć. W kontrakcie była klauzula rewanżu i mają 30 dni na jej wykorzystanie. Jeżeli to zrobią, będzie rewanż. Jeżeli nie, znajdziemy innego rywala. Zwycięstwo wywindowało Banksa na szczyt wagi ciężkiej i chcielibyśmy to wykorzystać – mówi.
Póki co nie wiadomo, kto miałby być rywalem Bronera. Walka „Problemu” z Antonio DeMarco była głównym wydarzeniem gali w Boardwalk Hall, gdzie Banks pokonał Mitchella. Broner zastopował wówczas rywala w ósmej rundzie i zdobył pas WBC w wadze lekkiej.
nikt do walkin z Mitchelem sie nie pali a tak jakby jakimś cudem Mitchel wygrał to tłumaczyliby sie wypadkiem przy pracy w 1 starciu
gdybym był na miejscu obozu Banksa to walczylbym o szczegółwoe testy przed walka bo to chyba jedyna opcja Mitchela na wygranie zeby wyjsc na bombie
Mitchel to dla mnie " były futbolista " a nie bokser
GBP zobaczyło, że umoczyło kasę w Mitchellu, rewanż to próba odzyskania przynajmniej jej części i nic więcej.
przez 2-4 miesiące Mitchell nie stanie się bokserem, a Banks się przygotuje się lepiej i jeszcze efektowniej rozprawi się z futbolistą.
jedyne co może zrobic GBP to dobra gala, aby odbic sobie np. na PPV, stąd wschodząca gwiazda - Broner będzie atrakcą wieczoru.
Ty stawiałeś.
Vsogota
Jabba
Kilka osób było. Część pisała, że go nie skreśla ale to co było po walce mnie rozśmieszyło. Plaga tych co wiedzieli.
Byłem za Mitchellem, zlekceważyłem Banksa ale w rewanżu nadal jestem za Sethem.
Data: 17-11-2012 14:21:52
dmuchana bańka
dmuchane mięsnie
dmuchany rekord
i jest prawie jak bokser
to napisałem w komentarzu o Mitchelu dzien przed walką , ogólnie sporo userów powątpiewało w super talent Setha , najważniejsze pytanie wtedy to ak wydarzenia pozaringowe i krótki czas aklimtyzacji wpłyyna na banksa
ale nie ważne kazdy się myli , byłem przekoanny ze Powietkin przejedzie sie po Hucku , a Hernandez po Rossie a Huck po Arslanie a jak było kazdy widział ;)
Bo był :)Słabe walki Banksa w H.W też miały swoje znaczenie. Pamiętam, że pisałeś , że Banks może mu sprawić problemy. Ja go zlekceważyłem i się do tego przyznaję.
Nieważne, chyba obaj wiemy o co chodzi.Nie pisałem tego odnośnie Ciebie w ogóle ale do częstych sytuacji.
Tak jest co walkę, to a nie mówiłem, wiedziałem itd. Tylko czemu nikt nie obstawia takich wyników.
Zresztą w jednym temacie można napisać tak, w drugim inaczej, później kopiować, i napisać " wiedziałem", ale czy to ma sens. Dla mnie nie.
Podtrzymuje, że większość jest jak chorągiewka na tej stronie.
Ale to chyba efekt uboczny ilości użytkowników i toczonych dyskusji.
Trzeba przestać zwracać na to uwagę, nie będę przecież szukał wypowiedzi innych, wklejał, nie o to chodzi.
Niektórych trzeba ignorować, nie znam jeszcze za wielu nicków, wielu nie kojarzę ale chyba zacznę tworzyć listę tych na których szkoda czasu.
Mylić się jest ludzką rzeczą ja w ten weekend nie trafiłem na kuponach Cotto-Trout a jeszcze po ogłoszeniu walki stawiałem na Trouta ale obstawiając pieniądze zwyczajnie się przestraszyłem i grałem Cotto.
Irytują mnie ci nieomylni.Ludzie nie potrafią się przyznać, że się pomylą, głośno krzyczą gdy trafią.
A jak jest liga typerów to najczęściej nawet nie grają.
ale zwykle byli futboliści/koszykarze przegrywają z pięściarzami o ponadprzeciętnych umiejętnościach, a takimi Banks dysponuje.
w sumie to często się mylę w typach, ale traktuję to jako zabawę i nigdy nie gram u buków :D
na Trouta postawiłem wygrałem ale na Banksa fakt nie postawiłem bo miałem przed oczami Jego meki w drugiej części walki z Firthą co by potierdzało że gdzieś z tyłu głowy mi Mitchel jednak mieszał ;)
Hatton, Banks, Cotto.
Za tydzień
Stawiam na Pacquiao
Gestę
Kesslera przed czasem
Jenningsa przed czasem
Gamboę przed czasem
Jonak na punkty
Carson Jones
Barker przed czasem
DeGale przed czasem
:)
Te mniejsze mi lepiej wchodzą, są chyba mniejsze emocje, nie działa magia nazwisk jak z Cotto.
Strach przeciw takiemu postawić, się przestraszyłem.
A Banksa to w ogóle olałem jak Senczenkę :D
Gramy dalej.
To faktycznie zabawa, tylko wiecie ostatnio na orgu prawie nikt się nie myli tylko ja i źle się z tym czuję :)
pozdrawiam
Szkoda, że tu takiej ligi nie ma.
ja się nie mylę tylko w walkach Władymira Kliczki :D
chociaż Wach zaskoczył mnie odpornością na ciosy.
Obstawiłem Kliczkę przed czasem z innymi walkami :D
Ale życzyłem Mariuszowi by wytrwał i miałem oglądając takie porąbane uczucie, w końcu kibicowałem by wytrwał dalej:)
Bardziej mnie to ucieszyło.
a ja się pomyliłem w sotatniej walce Włada , stawiałem na KO do max 8 rd ;)
wogole boks jest taki ze jedna akcja może odwrócić losy walki dlatego tak często się mylimy i dlatego tak ten sport kochamy , byleby tych wałków było mniej i boks będzie niezniszczalny :)
Ale porażki jak Pacquiao z Bradleyem są okrutne. Właśnie wałki.
Teraz z Marquezem bardzo kusi mnie nokaut na Marquezie, choć rozsądek daje punkty to hazardzista każe dać nokaut. :)
Jest ponad 3
Wtedy byłoby super.
Taka zdrowa rywalizacja a nie przekrzykiwanie się w komentarzach :)