TROUT NIE WYKLUCZA REWANŻU
Austin Trout (26-0, 14 KO) sprawił w nocy sporą niespodziankę, jednogłośnie na punkty pokonując w Madison Square Garden Miguela Cotto (37-4, 30 KO). Amerykanin walczył mądrze i bił precyzyjniej od rywala, ale po walce przyznał, że do końca nie był pewny swojej wygranej, ponieważ portorykańska publiczność żywo reagowała na wszystkie akcje „Junito” i mogła w ten sposób wpłynąć na decyzje sędziów.
- Walka tutaj nie była zbyt komfortowa, bo nigdy nie wiadomo, co myślą punktowi. Sądziłem, że wygrywam, ale Cotto miał zrywy i nie wiedziałem, czy to wystarczy mu do wygrania rundy – powiedział „No Dobut”.
Cotto szybko wyraził niezadowolenie z decyzji arbitrów, którzy widzieli bardzo wyraźną wygraną Amerykanina, punktując 119-109 i dwukrotnie 117-111. Trout zapowiedział już, że jest otwarty na walkę rewanżową.
- Jeżeli są jakieś wątpliwości co do tego czy wygrałem, z chęcią zaboksuję z nim jeszcze raz – stwierdził.
Nie ma wątpliwości więc nie musisz.