COTTO ROZCZAROWANY DECYZJĄ
Miguel Cotto (37-4, 30 KO), który w nocy jednogłośną decyzją sędziów uległ Austinowi Troutowi (26-0, 14 KO), po raz pierwszy w karierze przegrywając w Madison Square Garden, przyznał zaraz po walce, że nie jest zadowolony z decyzji arbitrów. Ci punktowali 119-109 i dwa razy 117-111 dla Amerykanina.
- Nieważne, czy się zgadzam z decyzją czy nie. Wystarczy zapytać o zdanie kibiców w hali, oni powiedzą kto wygrał. Jestem zadowolony ze swojego występu, ale rozczarowany werdyktem. Muzę się z tym pogodzić i ruszać naprzód – powiedział Portorykańczyk.
32-letni pięściarz doznał drugiej porażki z rzędu, a jako że ma za sobą wiele trudnych walk, część obserwatorów zaczęła sugerować, że być może czas już zawiesić rękawice na kołku. Wydaje się jednak, że Cotto nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
- Jeszcze nie skończyłem. Ciągle myślę o boksie. Teraz chcę po prostu odpocząć i do końca roku przebywać z rodziną – mówi.
Kibicowałem Cotto. Nagrałem sobie więc nie omieszkam wieczorem usiąść z ołówkiem i kartką.
Fighter jakich mało - bezkompromisowy.
Cotto przeceniany ? On od lat walczy i radzi sobie z topem dywizji , jest wielkim wojownikiem i wspaniałym bokserem ale wczoraj narodziła się nowa gwiazda p4p co przyznam z satysfakcją przewidziałem,
a Floyd neich nei pierdoli że nie ma z kim walczyć
Trout , GGG i Canelo czekaja Panie Piękniś
No dla nie był przeceniany, największe walki przegrał bezdyskusyjnie. Owszem jest dobry, ale wybitny w moich oczach to nie jest. Rownież przewidziałem zwycięstwo Trouta.
Co do Canelo mam inne zdanie. Mimo iż walczył z mniejszymi, to pokazał ze jest świetny. Szybki, dobry technicznie i zabójczo precyzyjny. Dla mnie faworyt z troutem i Cotto. Ciekawe tylko ile wczoraj ważył, bo miał ryj jak księżyc w pełni.
na dzisiaj to Trout wypadł lepiej z Cotto od Floyda i w słąbą formę Miquela nie wierze bo miał na celowniku mega kasową walkę z Rudym
uważam że dziiejszy Floyd miałby ogromne problemy z wymieniona przezemnie trójką
po porażce Cotto równiez Floyd powinnien stracic jedynke w p4p i oddac ją Wardowi to już chyba nie ulega wątpliwości
MrAdam
bo to od dawna mega mocna dywizja ot cały sekret
Ortiz to nie jest klasa wymienionych przezemnie bokserów po drugie jest sporo słabszy fizycznie , a Floyd się starzeje podobnie jak Vit i tylko fani nie potrafią tego zrozumieć że kiedyś ktoś ich pokona
Przepraszam ale Vitka potrafi pokonać tylko emerytura, a nie żaden człowiek 3
nie wydaje mi się aby trouta czy canelo floyd by tak łatwo pokonał . canelo i trout są sporo silniejsi fizycznie zwłaszcza canelo i częściowo zostali obaj już sprawdzeni co prawda canelo nie walczył z nikim nawet klasy bundrage ale ja widzę u niego to coś może się mylę. a co ktoś dał pomysł by floyd walczył z ggg to jeżeli już miało by dojść do takiego starcia to tylko w 154 funtach bo nie przeceniajmy floyda on nie jest stworzony do kategorii średniej ze względu na warunki i ogólną budowę ciała. a poza tym ggg nie wygeneruje żadnych zysków
GGG spokojnie może zrobić limit juniorśredniej i w takiej wadze walka byłaby eksyctująca
bak
nie musisz przepraszać za to że masz swoich idoli , a Vit nie jest cyborgiem że by do 50 wszystkich obijał
no nie wiem czy ggg nie stracił by sporo ze swojego bokserskiego repertuaru gdyby musiał zbijać do 154 natomiast jego cios był by zagrożeniem dla floyda ale sam cios to nie wszystko bo wielu bardzo dobrych bokserów miało problemy z samym trafieniem czysto floyda a jak pamiętam to np. cotto tylko kilka razy trafił soczystym jabem a sierpowe były tylko obcierkami. chociaż gdy by trafił jak mosley to mogły by być dechy dla floyda ale póki co niech ggg zawalczy z kimś solidnym bo narazie w swoim zawodowym rekordzie nie ma za wielu nawet solidnych rzemięślników pokonanych no i jeden