DAN I KHURTSIDZE U DiBELLI
Wczoraj Lou DiBella ogłosił, że nowymi pięściarzami w jego stajni zostali półśredni Ionut Dan Ion (29-2, 16 KO) i średni Avtandil Khurtsidze (27-2-2, 16 KO).
Były mistrz NABA Dan, pochodzący z Rumunii, ale mieszkający w Montrealu, ma na koncie tylko dwie porażki, obie z Selcukem Aydinem. "Jo Jo" dwukrotnie toczył z Turkiem pojedynki na pełnym dystansie, minimalnie przegrywając na punkty na terenie rywala. 31-latek od czasu drugiej potyczki z Aydinem pozostaje nieaktywny, a minął już ponad rok. Mańkut pojawi się w ringu 19 grudnia na gali w Roseland Ballroom w Nowym Jorku.
- Dan jest prawdziwym twardzielem, dobrym półśrednim, ale nie walczył od dłuższego czasu. Potrzebuje aktywności, a ja mu ją zapewnię – komentował DiBella.
- Jestem podekscytowany i dumny z możliwości dołączenia do DiBella Entertainment. Moim celem od zawsze było zdobycie tytułu mistrza świata i rywalizacja z najlepszymi bokserami na świecie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, kolebce zawodowego boksu. Moje marzenia mogą się spełnić. Nadszedł interesujący okres mojej kariery – przyznał zadowolony Dan.
Gruzin Khurtsidze aktualnie notowany jest na 5. miejscu w rankingu IBF i 11. w WBC. 33-latek w dorobku ma m.in. pas IBO, który wywalczył w rywalizacji z Mariuszem Cendrowskim.
- Cieszę się z podpisania tego kontraktu. Treningi w USA będą czystą przyjemnością, ponieważ tutaj są doświadczeni trenerzy i świetni sparingpartnerzy. Mam nadzieję, że Amerykanie pokochają mój agresywny boks – powiedział mierzący 163 cm wzrostu Khurtsidze.
- Uwielbiam takie transakcje. Mamy do czynienia z profesjonalistą. Wraz z Peterem Quillinem mogliby stoczyć niezapomnianą wojnę – zasugerował promotor.