MANFREDO POKONUJE SAUNDERSA
Wczoraj w rodzinnym Rhode Island po ponad rocznej przerwie powrócił Peter Manfredo Junior (38-7, 20 KO). "Duma Providence" na dystansie dziesięciu rund pewnie wypunktowała twardego Rayco Saundersa (22-19-2, 9 KO). Sędziowie nie mieli wątpliwości i punktowali 99-91, 100-90, 100-90 na korzyść gospodarza.
Manfredo dobrze poruszał się po ringu i kontrolował zapędy rywala ciosami prostymi. W piątej rundzie Saunders zaskoczył przeciwnika ciosem z prawej ręki, ale było to zdecydowanie za mało, by myśleć o pozytywnym rozstrzygnięciu.
Przez ostatnie siedem tygodni 32-latek trenował pod okiem legendarnego Freddiego Roacha i Erniego Zavali.
- Tej nocy czułem się dobrze. Nigdy wcześniej nie miałem takiej długiej przerwy. Saunders był ciężki do sforsowania, wielki fizycznie. Używałem dużo lewego prostego. Ernie i Freddie wykonali kawał świetnej roboty przygotowując mnie na ten pojedynek. Pierwszy krok za mną – przyznał były uczestnik Contendera.