ARSLAN WRACA W SOBOTĘ Z BUCHHOLZEM
Adam Jarecki, Informacja własna
2012-11-29
Jak poinformował naszą redakcję szef grupy CK Promotion Krystian Cieśnik współpracujący z niemieckimi promotorami, niedawny pretendent do tytułu mistrzowskiego, Firat Arslan (32-6-2, 21 KO) powróci na ring w najbliższą sobotę na gali w Dusseldorfie. Jego przeciwnikiem będzie 31-letni Lars Buchholz (23-5, 16 KO).
Buchholz 2 lata temu przegrał jednogłośnie na punkty po 8. rundach z naszym Aleksem Kuziemskim (23-4, 7 KO). Arslan na początku listopada stoczył świetną walkę z aktualnym mistrzem WBO wagi cruiser, Marco Huckiem (35-2-1, 25 KO), jednak mimo wyraźnie lepszej postawy na przekroju całej walki, sędziowie przyznali jednogłośną decyzję podopiecznemu grupy Sauerland Event.
Tak przekręcić wynik i to jeszcze jednogłośnie ???
Masakra !
A pamiętacie jak Marco Huck został ,, miszczem " świata ?
Zaprosili Argentyńczyka Martineza z pasem do Niemiec i SZKARADNIE oszukali faceta który 12 rund bezlitośnie obijał biednego Marco - oczywiście Marko został nowym ,, miszczem "...
Na niemieckim terenie wygrywa się jak Tomek Adamek albo Stevie Cunningham - kładzie się przeciwnika na dechy i CZAR PRZEKRĘTÓW...pryska jak mydlana bańka...
http://youtu.be/fhsLwpYeo0s
Całkiem fajna młócka.
Natomiast Lebedev uważam, że wygrał z nim spokojnie, a Afolabi w drugiej walce punktowałem 115:113 dla Oli, ale znajdą się ludzie, którzy się znają na rzeczy i widzieli jako zwycięzcę Hucka w obu tych walkach i możemy nad tym dyskutować, podobnie jak nad pojedynkami Pacman-Marquez.
Nie wiem natomiast jak można punktować zwycięstwo nad Arslanem, Dan Rafael potrafi, ja nie.
Po porażce? A czemu ma nie wracać? Przecież Huck chyba ani razu go nie zranił w tej walce, w przeciwieństwie do Arslana i on go cały czas obijał, więc jest zdolny do walki. W sumie to dobrą formę ma Arslan w tym- remis z Alekseevem o Mistrzostwo Europy i porażka z Huckiem o pas WBO, z tym że obie walki były tak naprawdę wygrane.
Na niemieckim terenie nawet położenie na dechy nie zawsze pomaga. Nie wiem, czy pamiętacie walkę Włodarczyk vs Melkomyan z 2003 r. w Schwerinie. Wtedy Diablo w 4. rundzie zdeklasował (i zmasakrował facjatę) kreowanego na mistrza pseudo-niemca; ten jakoś na pograniczu nokautu dowlókł się do narożnika, w kolejnej byłby nokaut na 100% (o ile w ogóle Melkomyan miałby siłę wstać). I co? Przerwano walkę na skutek... kontuzji(!) i ogłoszono jednogłośne zwycięstwo volksdojcza (3 x 49:47). Była to pierwsza porażka Włodarczyka...
Nie wiem tylko, czy walkę organizował Sauerland czy jakiś inny wujek...
Linki do całej walki poniżej.
http://www.youtube.com/watch?v=5FhAmoWUhoY
http://www.youtube.com/watch?v=Le1u_HGvKTE
Jaja jak berety ;D
Formułując moją wypowiedź nie miałem na myśli tego iż Arslan nie powinien wracać,wręcz przeciwnie chciałbym żeby zawalczył o pas,ale pytanie jak Firat zniesie tą całą sytuację psychicznie(mam na myśli ten ostatni wałek) i po 2. czy wiek nie będzie coraz bardziej dawał się we znaki jeśli Arslan będzie miał szansę stoczyć wielki pojedynek(który według mnie szybko Firatowi nie przyjdzie)
dzieki za info, nawet nie wiedzialem tego z Melkomanem
ten sam sedzia (Manfred Kuchler) jak w twoim "jaja jak berety ;D"
sprawiedliwosci stalo sie zadosc :DDDDDDD
http://www.you tube.com/watch?v=KYo3dHtfMlI