BRIGGS NA GALI LEBIEDIEWA?
Dość zaskakującą informację opublikowała dzisiaj popularna wśród pięściarzy witryna boxrec.com. Według niepotwierdzonych informacji, 17 grudnia w Moskwie na ring miałby powrócić Shannon Briggs (51-6-1, 45 KO). Nieaktywny od czasu wyjątkowo dotkliwej porażki z Witalijem Kliczką [październik 2010] "The Cannon" przebąkiwał ostatnimi czasy o chęci powrotu między liny i Amerykanin miałby być częścią mistrzowskiej gali Lebiediew vs Silgado w stolicy Rosji.
Biorąc pod uwagę krótki czas do rozegrania gali, a długi ringowy rozbrat Shannona, doniesienia te należy traktować z dystansem, czekając na oficjalne wieści od promotora imprezy Władimira Hriunowa.
Były posiadacz mistrzowskiego tytułu WBO nieco ponad dwa lata temu w Hamburgu zebrał prawdziwe cięgi od ukraińskiego czempiona, będąc niemiłosiernie obijanym przez pełne dwanaście rund. Briggs tuż po pojedynku wylądował w szpitalu, gdzie przez ponad tydzień był leczony.
Faktem jest, że w Moskwie zaprezentuje się inny weteran z USA, czyli Monte Barrett (35-10-2, 20 KO). Gośćmi specjalnymi mają być m.in. Zab Judah i Evander Holyfield.
Astmatyk Briggs nie wytrzyma kondycyjnie do późniejszych rund.
Co za bzdury, wrak Briggsa miałby lepiej wytrzymać kondycyjnie walkę z młodszym, szybszym Szpilką, który gładko wytrzymał 12 rund z McClinem oraz wyglądał świeżo z Beckiem, gdzie napalił się i wypluł masę ciosów?
12 rund? Tyle w życiu nie boksował :)
szpilka z McCline miał pierwszy powązny test ,
pamietasz jak to jest robić coś po raz pierwszy ?
był spięty , bardzo często chodził w złym kierunku , za mało uzywał prawej ręki a mimo to bardzo wyraźnie wypunktował Amerykanina
a boks jest chyba jak narkotyk patrząc na to ilu bokserów nie jest w stanie odejsc
Raczej jak narkotyk to są łatwe pieniądze za obicie swojego nazwiska, a tak przy okazji, to ktoś wie czy Briggs wreszcie dostał wypłatę za Kliczkę? Domyślam się, że nie skoro chce dalej boksować.
Paxy
Racja, dzięki, pewnie prędko też tyle nie zaboksuje.
Napisałem to tylko w kwestii kondycji, że akurat w tej walce, przy tak małej aktywności ciężko nie wytrzymać tego "gładko" kondycyjnie, McCline też wytrzymał ;)
A co do wagi, to Artur łapie bardzo szybko te dodatkowe kilogramy i to sporo, na dodatek odniosłem wrażenie, że on niczym chłopaki z siłki - cieszy się, na zasadzie "hehe, masa rośnie, jest siła!"
dokladnie, kazdy prosil i blagal go zeby boksowal pelny dystans :) trener, kibice (ja tez)
Haha coś w tym jestem, szczególnie znając mentalność Szpili.
Ktoś powinien wytłumaczyć Arturowi, że takie wahania wagi nie są niczym pozytywnym, ale trzeba mu przyznać, że jak jest w treningu to się nie obija, tylko cały czas zasuwa. Mam nadzieje, że jak zaleczy kontuzję i wróci na ring, to już taka sytuacja się nie powtórzy.
Paxy
Walka z Briggsem, czy z Maskajewem dałyby Szpili pod względem sportowym mniej niż z jakimś journeymanem jak Zack Page. Oczywiście żeby zrobić walkę wieczoru potrzebne jest nazwisko i ładny rekord, jednak obijanie dziadów, a nie twardych zawodników jest krótkowzroczne i wpłynie na końcowe ukształtowanie zawodnika. Dlatego uważam, że nie powinno się na siłę robić ze Szpilki głównego konia pociągowego grupy, tylko inwestować w starszych jak np. Kołodzieja, a Szpilke umieszczać przed walką wieczoru.
PS: Grant na dziś byłby zbyt niebezpieczny.
Prywatnie uważam, że Szpilka mistrzem świata nie zostanie, choć oczywiście bardzo mu tego życzę i uważam, że jest w tym momencie najlepszym polskim młodym ciężkim i najbardziej perspektywicznym. Zgadzam się w 100%, że nie powinien być pierwszą twarzą grupy bo sportowo jeszcze na to nie zasłużył, a czego jak czego ale sodówki więcej mu nie potrzeba. Największym problemem Artura jest niestety podatność na kontuzje (choć może to był przypadek- nie wiadomo?), drugi problem to tendencje do zbyt dużej wagi (w mojej opinii dobra waga dla Artura to jakieś 100-103 kg) Teraz na teraz jeżeli Artur ma się rozwijać, to jeśli tylko zdrowie mu na to pozwoli powinien walczyć 6-7 razy do roku albo wskoczyć na poziom wyżej jeśli chodzi o przeciwników.
Z Basile mogl sobie na to pozwolic i nie zaplacic ,z kolei juz z McCline bylo niebezpieczenstwo,ze badz co badz doswiadczony zawodnik zgasi Szpilce swiatlo kontra z prawej.
Dlatego Lapin kazal mu boksowac ostrozniej.
Nie moga szarzowac z doborem rywali ,bo braki w obronie sa duze i ciagle jest to dlugi proces nauki zachowan ringowych,lapania automatyzmu w wypracowanych elementach.
Przed Szpilka jest ogrom pracy,powinni bardzo skupic sie na kondycji,bo jesli bedzie otwieral usta i lapal powietrze to i tytan w szczece nie pomoze.
Walka z Jameelem to bylo bezcenne doswiadczenie;dla mnie najlepsze momenty to byla koncowka,gdzie Szpilka bardzo ladnie przepuszczal i karcil kontrami weterana.Chwile ladnego,dojrzalego boksu.
Jesli bedzie poprawa defensywy,balansu,atakow w drugie tempo,kontr to z odwrotna pozycja,dosc szybkimi rekami i plynnym przemieszczaniem sie Szpilka moglby z czasem stac sie niewygodnym dla przeciwnika bokserem.
Mysle,ze Lapin powinien isc w tym kierunku ,bo Szpilka nie ma warunkow na bycie morderca jak Tyson.
Bije kasliwie i te ciosy beda robic wrazenie,zwlaszcza skumulowane ,ale musi boksowac taktycznie,polegac na nogach i przyswajac niestety elementy taktyki "zajaca" czy to mu sie podoba czy nie.
Z duzymi mocno bijacymi ciezkimi kopac sie nie moze i musi wygrywac sposobem.
Przyszła mi teraz pewna myśl - żywioł Szpili , technika Adamka , zdrowie Wacha i mamy upragnionego Mistrza :)
Fajnie napisane , kiedyś widziałem Szpilke jako agresywnego swarmera ale kilka osob przekonało mnie ze lepiej będzie pasował styl który właśnie tu opisales , szybki , dobry technicznie , uważny w obronie bijacy z kontry szpilka moze zajść daleko czego mu życzę
" Przyszła mi teraz pewna myśl - żywioł Szpili , technika Adamka , zdrowie Wacha i mamy upragnionego Mistrza :) "
Atmel plus wypowiedzi Goloty i mamy mistrza kochanego przez tłumy ;)
i przyswajac niestety elementy taktyki "zajaca" czy to mu sie podoba czy nie.
...
Zająca :) Raczej Mangusty chciałeś pewnie napisać :).
Podejrzewam ,że gdyby Vitek spotkał na swojej drodze Briggsa w formie z walki z Lewisem to mogło by to wyglądać podobnie jak z Sandersem o ile nie gorzej.
To porównywanie jest trochę bardziej skomplikowane bo Vit w walce z Brighsem był dawno past prime , bił słabiej niż zwykle i z precyzją tez nie było najlepiej
W jednym sie zgodzę Vit jest wielkim mistrzem ale Lenoxem to on nie jest
Annie Lennox, jest LENNOX . Vit ,NIE jest PRIME . OPTIMUS JEST PRIME !.
Podziwiam Twoja cierpliwosc w polemikach z fanatykami K2.
Niestety nie dla nich argumenty obserwatorow kariery Lennoksa,ktorzy uwazaja prime Lewisa za kilka lat pod wodza Stewarda tzn. lata okolo 1997-2000.
Wciaz fenomenalna motoryka plus poszerzenie wachlarza techniczno-taktycznego przez nieocenionego Mannego.
Pozniej wciaz byl bardzo dobry ale zaczelo brakowac motywacji i powolutku zaczal lapac go czas.
Oczywiscie przekonywanie ludzi ,ktorzy uwazaja,ze najlepszy Lewis walczyl z Witalijem jest bezcelowe,bo skoro nie widza tam spadku szybkosci i dynamiki w porownaniu z kilkoma latami wstecz to jakakolwiek argumentacja to syzyfowa praca.
Ja jestem wielkim fanem Vitka, ale widziałem, że jednak przegrał z Lewisem w najgorszej formie w karierze. Co prawda pechowo i bardzo nieznacznie, ale jednak przegrał i uważam, że Vit miał lepszą walkę- ta z Chisorą właśnie.
Szczesliwie na jeden z tych atakow trafil Lennox Lewis.
Twarz Witalija rowniez tylko raz w ciagu calej kariery przypominala facjate ofiary rozboju.
Uniki Witalija nie kosztowaly go szescdziesieciu szwow,posiniaczenia i napuchnietej po pozadleniu pszczol wargi nigdy wczesniej ani pozniej a tylko po walce z Lewisem.
Reasumujac te przypadki to skrot LL uzywany dla identyfikacji Lennoksa trzeba byloby rozszerzyc do LLL czyli Lucky Lennox Lewis.
Ok, ok :)
Jeśli jednak obejrzysz jeszcze raz walkę Lennox - Briggs zwróć uwagę, jak Briggs porusza się na początku 1ej rundy, a jak na początku 2ej.
W tym - warto zauważyć - w 1ej rundzie przypuścił tylko swój firmowy atak.
Później trwa walka, Lenox podmęcza Go klinczami, i... właśnie, i co?
Jak Briggs rozkładał siły na 12 rund to walka wyglądał jak ta z Foremanem. On dramatycznie wyglądał w dłuższych walkach. Wskaż jedną długą walkę gdzie Briggs pokazał kondycję.
Briggs miał też najwyższy procent nokautów w 1ej rundzie. Z tego co pamiętam, nikt nigdy nie uważał Briggsa za będącego w stanie być groźnym dłużej niż 2 rundy...
Jeśli chodzi o różnicę siły w ciosu... Może i racja, ale jakoś nie wydaje się żeby Vit kłądł po powrocie nacisk na rozbicie przeciwnika pojedyńczą akcją..
Briggs, Adamek, Sosnowski, Peter, Arreola... Nawr pierwsze rundy z Chisorą - konkretne rozbijanie równym tempem... Ale ok :)
BronuarKomuszenko
"zwłaszcza ten nawiedzony MrT który widzi inne akcje niż są w rzeczywistości ogólnie sądzę że kilku z nich ma ołtarzyki z kliczkami i wali przed ich podobiznami konie;)"
Jakieś konkrety? (nie, nie o waleniu k****)
clyde22
"Wciaz fenomenalna motoryka plus poszerzenie wachlarza techniczno-taktycznego przez nieocenionego Mannego.
Pozniej wciaz byl bardzo dobry ale zaczelo brakowac motywacji i powolutku zaczal lapac go czas.
Oczywiscie przekonywanie ludzi ,ktorzy uwazaja,ze najlepszy Lewis walczyl z Witalijem jest bezcelowe,bo skoro nie widza tam spadku szybkosci i dynamiki w porownaniu z kilkoma latami wstecz to jakakolwiek argumentacja to syzyfowa praca."
Biorąc pod uwagę, że dostałeś praktycznie dowód, który dość dokładnie pokazuje szybkość i dynamikę Lewisa w walce z Kliczką, tak samo motywację i "czas" - to dość dziwne stwierdzenie :)
To naprawdę nie moja wina, że nigdy Ci się nie chciało sprawdzić o czym piszesz ;)
Moj drogi,Twoje dowody na szybkosc i dynamike Lennoksa w walce z Witalijem pokazuja jedynie,ze wciaz byl bardzo dobrym zawodnikiem.
Temu nie da sie zaprzeczyc,natomiast nie byl to prime.
Widzi to kazdy obiektywny obserwator.
Ba,nawet Witalij jest swiadomy,ze Lennox byl ciezki i w przecietnej dyspozycji co mowi Kliczko w wywiadzie po walce;twierdzac,ze chcial przedluzyc batalie,bo Lennox is heavy and in no good condition.
Jesli Witalij Cie nie przekonuje,to co dopiero ja?
Ja z tym nie mam problemu,podobnie jak z tym,ze ktos uwaza,ze byl to najlepszy Lennox z mozliwych.
Polemika w tej kwestii jest jalowa i zbedna i to wlasnie napisalem do dzielnego,walczacego z wiatrakami usera @KOSTROMA.
Włądek teraz też ma troszku mniejszą chyba dynamikę gdy medal na Olimpiadzie zdobywał
Każdy obiektywny obserwator widzi Lennoxa NA TLE Vtalija. Każdy obiektywny obserwator nasłuchał się (między innymi w komencie HBO)o arogancji Lennoxa który wymienił przeciwnika na Vitka po tak dużej przerwie, i że wyszedł z największą wagą w karierze, więc był w kiepskiej formie (to że ta dodatkowa waga wydaje się czystym mięśniem, wypracowanym w gymie i na siłowni, to sobie nie przypominam żeby ktoś mi kiedyś zwrócił na to uwagę).
I naprawdę, nie przypominam sobie ani jednej walki Lennoxa Lewisa z 2 metrowym, twardym, silniejszym od siebie fizycznie, balansującym counter-puncherem będącym na pewnym poziomie w której Lennox Lewis błyszczałby motoryką, dynamiką i szybkością.
Natomiast błyszczał z Vitkiem, chociaż nie na tle Vitka
To dość ciekawe.
Jak prześledzić wagę Lennoxa, to On dość często był ciężki (jak na siebie). W zasadzie za każdym razem gdy zwiększał wagę....
Vitek po walce miał jeszce gorącą głowę :)
Przekonał mnie na ringu - i Lennox również ;)
a ty znowu zaczynasz swoje lecz się albo załuż sobie kółko różańcowe pod wyznaniem św vita. kilka osób już to mówiło widzisz to co chcesz widzieć chyba że jesteś ślepy. a to że nie widzisz regresu formy lewisa po 2000 roku to już twoja sprawa. to tak jakby mówić że tyson z mcburgera to najlepszy tyson czy że oscar z walki z pacmanem to najlepszy oscar. z resztą chyba niewielu chce już czytać te rwoje brednie mi wystarczy że już przeczytam pierwszą linijkę i wiem co jest dalej masz chyba większy kompleks z tego powodu że vitek przegrał niż pewnie sam vitek. a poza tym na jego twarzy były zdaje się 4 rozcięcia ale ty pewnie wszystkie zakwalifikujesz że były po faulu albo że lennox 4 razy przyjebał głową vitkowi. jednym słowem jesteś śmieszny i lubie czytać komentarze takich krecików jak ty ;)
Ja akurat fanem Vitka jestem od dawna, i nigdy - do pewnego momentu nie podważałem że Lennox był Past Prime - nie miałem z tym żadnego problemu - i śmiało łykałem "dogmaty" na temat tej walki.
Potem poszedłem analizą, ruch po ruchu -i po prostu okazało się że nie.
Jeśli ktoś jest na ringu naprawdę dobry, to choćby nie wiadomo jak gadano o tej walce, to gdy pójdziesz za Nim po ringu - zobaczysz naprawdę wszystko.
Możesz załąmywać ręce nad moją tępotą, ale Ci coś powiem - jeśli zrobisz to co Ja, przyjmiesz moje poglądy.
A wiem że w końcu to zrobisz, bo zbyt lubisz Lennoxa, żeby nie dobrać się do najfajniejszej perwełki Jego boksu :)
BronuarKomuszenko
Ja nie wiem jak Ci to delkikatnie powiedzieć - widzisz, jest taka analiza, pokazująca ruch po ruchu tą walkę, gdzie wszystko można sprawdzić, bo każda akcja ma wskazanie czasowe na filmiku YT. Ja po prostu piszę o tym co tam jest i co sprawdziłem na własne oczy. Może więc zrobisz coś pożytecznego -i zamiast wylewać swoje niespełnione żale - sam byś się przyjrzał?
Chyba że chciałbyś wstąpić do Kościoła Boskiego Vita, moj drogi - czuję w Tobie to nieśmiałe uwielbienie dla Jego boskości skryte pod tym maskującym płaszczykiem wzgardy - jak dla Ciebie wpisowe tylko 150 zł :)
Bronuar. Jesteś skreślony w jakiejkolwiek dyskusji już na starcie za teksty o waleniu konia i ołtarzykach. Nie wiem czy to ty ale wczoraj już z 5 razy w jednym temacie próbowałeś tym zabłysnąć. Dam ci dobrą radę teksty o onanizowaniu i tym podobne zostaw dla dzieci (no chyba że do nich należysz) i zrób np to co pisze MrT/ Sprawdź tą analizę krok po kroku. Co ci szkodzi. Wtedy wyjdzie czy kłamie on czy kłamiemy my wszyscy fani.
Najłatwiej zarzucić komuś walenie konia i ołtarzyk gdy braknie argumentów. Nikt tu nie pisze że Lewis był w najlepszej z możliwych form ale robienie z niego starego stetryczałego dziada to mocna przesada i tłumaczenie tego że do momentu kontuzji obrywał ładne cięgi pierwszy raz od długiego czasu///
To jak postrzegamy Lennoksa 2003 i wczesniejszego to jest juz kwestia wrazen subiektywnych.
Twoja zdolnosc oceny zaburza stosunek emocjonalny i pisanie z Toba w tematach "okoloWitkowych" przypomina mi rzeczowa dyskusje z zakochana kobieta na temat przedmiotu jej westchnien.
"Goraca glowa" Witka po walce ocenila dyspozycje Lennoksa podobnie jak wiele zimnych.W tym moja.
Wladymir w mojej ocenie stracil niewiele w wieku 37 lat,Lennoks troche wiecej mimo,ze daleko mu bylo do wraka.
Ale nie mam ambicji przekonywania Cie do swoich racji i pozostanmy przy tym,ze ja nie uwazam LL 2003 za najlepszego z mozliwych a Ty tak.
nie ty poszedłeś krok po kroku analizą która tobie pasuje . robiąc taką samą analize jakie pewnie ty robiłeś można dojść do takiego wniosku że martinez to jakiś cienias a ali był biały a to że kibicujesz vitkowi to uwierz mi chyba wszyscy zobaczyli i nie musisz o tym pisać. koniec końców jest już dawno po walce a ty nadal masz depresje z tego powodu raczej bym pomówił o braku odwagi w walce z byrdem haniebnej ofercie dla davida tuy czy przedziwne unikanie rahmana co jest faktem
w twoim wypadku nie można mówić o obiektywiźmie jeżeli poczyta się trochę waszych wpisów a robienie analizy jest zupełnie jałowe analizować moge pewne fakty dla osób o szerokim patrzeniu na boks nie zamykających swój punkt widzenia i zainteresowań dla jednej osoby. a ocena obiektywna powstanie tylko wtedy gdy ocenia je osoba nie zaangażowana. ja myślę że w ciemno mógł bym przyjąć opinie takich użytkowników jak np.Maynard czy nawet cop bo nie wydaje mi się by był szczególnie zainteresowany którymś bokserem. tylko po co to wszystko jak ty sam dorobisz sobie ideologie
Lewis- W mojej ocenie i nikt nie musi się z nią zgadzać, był w przeciętnej formie, daleki od najwyższej.
Vitalij-Wg. mnie był jak to się ładnie pisze, mówi, w Prime.
Walka zabójcza, dosłownie. Lepiej w nią wszedł Ukrainiec, częściej trafiał, w 2 rd. wstrząsnął Lewisem.
Teraz przypominają mi się słowa Lennoxa z kiedyś tam, że lubi się bić z wielkimi facetami, bo gdy czuje zagrożenie to napiernicza, budził się w nim lew. To Lion zrobił, na pierniczał i rozwalił rywalowi twarz o dziwo zyskują optyczną przewagę na półmetku co okazało się końcem.
Kto wygrał i czy zasłużenie.
Lewi i zasłużenie, Ukrainiec nie był stworzony do takiej wojny, przybrany Anglik był.
Dziękuję
Nic trzeba przyzwyczaić się że są ludzie którzy przegapią wielkich Championów jakimi bez wątpienia są K2 na rzecz pieprzenia że mistrzowie z lat 90 to jest to.
Klitschkowie odejdą a wy będziecie oglądać mistrzów na 2 walki chowających sie za promotorami jak najdłużej itd.
Być może dotrze do was kim byli bracia dopiero po zakończeniu przez nich karier. Tak było już kilka razy w historii.
Najważniejsze że teraz można wierzyć we wszystko co złe na ich temat!!
Przecież lepiej jechać im niż ludziom typu Arreola (człowiek trenuje boks zawodowy a na ulicy wszyscy powiedzieli by że to sprzedawca Hot dogów tak wygląda od katorżniczych treningów)/
Cóż prorok w swoim mieście nie zostanie ciepło przyjęty. By widocznie ich docenić trzeba czasu i kilku beznadziejnych championów.
Nie raz udowodnił że bardziej liczą się u niego względy typu dawne lata, a przede wszystkim narodowość.
O Klitschkach mówi tylko pozytywnie w aspekcie pracowitości więc nie sądzę by było obiektywnie pytać go o takie tematy.
Co do nas fanów to zrób tą analizę to pogadamy.
Napisz dokładnie w którym momencie jest stronniczo i w którym jest kłamstwo.
Jak ktoś pisze cios po ciosie to trudno o takie rzeczy. Myślę że nie znalazłbyś nic szczególnego ale jesteś tak zamknięty że wolisz założyć coś z góry/
To tak jak z kontuzją Vita w walce z Chisorą. Wiele osób ją potwierdzało, wiele wskazuje na to ze była ale wy nie uwierzycie choćby nie wiadomo co. Wolicie naiwnie myśleć że Vit miał problemy (ciekawe dlaczego do 5 rundy lał Chisorę przy kazdym ataku?) i jest past prime/
No i wasza złudna nadzieja że Haye go pokona ( w końcu zdziesionował Derecka)
Przyparty do muru przez mlodszego,silnego Witalija wspial sie na swoje wyzyny i siegnal do rezerw swoich mozliwosci.
Z tym,ze byly to wyzyny 37-letniego zawodnika.
Wyzyny 30-33 letniego Lewisa bylyby moim zdaniem znacznie "wyzsze",byc moze nie do ogarniecia przez Witalija,ale dowodow na to nie dostarcze.
Ani Golota,ani Briggs ani Mavrovic czy Grant ani "zaplakany" McCall w rewanzu nie byli w stanie przycisnac do limitow Lennoksa i zmusic do pokazania pelni mozliwosci.
Niemniej moim zdaniem w tamtych latach byl lepszy niz w 2003.
No cóż, wiec mamy trochę różne wnioski, i tyle.
Ale myślałem że np. lewy prosty to lewy prosty.
clyde22
No cóż, może i tak. Weź jednak pod uwagę, że Ja Lennoxa nigdy specjalnie z różnych względów nie lubiłem - dopiero po analizie walki Vitek-Lennox się Nim zachwyciłem i zostałem również i Jego fanem :)
Bo ta walka odpowiedziała Mi na wszystkie moje zastrzeżenia co do Lennoxa, a także wskazała Jego taktyki i sztuczki bokserskie.
Możesz pisać o moim emocjonalnym stosunku do Vitka, ale weź pod uwagę coś jeszcze - Vitek do bokser niejednoznaczny, bardzo trudny do "zobaczenia" - nie ma chyba innego takiego pięściarza, co do którego walk byłoby tyle dyskusji i przeciwstawnych poglądów (Charr, Adamek, Peter, Lewis, Byrd, Chisora). Nabiera nawet trenerów swoich rywali.
Tylko prawdziwy fan, który naprawdę usiądzie nad Vitkiem, będzie naprawdę wiedział co On robi.
Przykład walka Vitek Lewis
Poglądy na które się tu i ówdzie natknąłem
" ta walka była nietechniczna" (koment zdaje się Michalczewskiego) - obaj pięściarze stosują tam mnóstwo sztuczek technicznych...
"Vit ma świtną prawą rękę, ale w ogóle nie ma lewj" - Ogromną większość ciosów Vitek zadaje tam z lewej ręki"
"W tej walce Lennox nie miał w ogóle nóg" - w wielu akcjach w tej walce Lennox świetnie się porusza na nogach
"Vitek nie ma balansu" "Vitek przyjmuje ciosy na sztywno"- Vitek balansuje tutaj cały czas
"Obrona Vitka nie nadaje się do walk z wysokimi" - Vitek robi uniki, odchylenia, amortyzacje niemal przed każdym ciosem Lennoxa, i -najczęściej kontruje (po latach Lennox sam wspomniał że czyste trafienie Vitka w głowę jest niemal niemożliwością)
"poszli w bójkę", "Lennox wciągnał Vitka do półdystansu" - Ogromna większość ciosów została zadana w dystansie - i obaj pięściarze dążyli do walki w dystansie
"nie mieli planu więc poszli w bójkę" - obaj działają wg planu
"Lennox bił uppery" -ok, bił, były dobre, ale czemu nikt w dyskusjach nie porusza upperów Vitka? A były, może nie tak efektówne, ale mocne i celne, i było ich niewiele mniej niż tych Lewisa.
"Vitek w 6ej rundzie dążył do klinczy" - a ktoś gdzieś kiedyś napisał co On w tej rundzie w tych klinczach robił, i czym to się różniło od wcześniejszych klinczów w tej walce?
Itd, itp..
Jak na jedną z najgłośniejszych walk, wałkowaną w te i we wte, budzącą jedne z największych emocji, "o której nic nowego nie mozna powiedzić" - to mam przedziwne wrażenie, że ta walka jest wyjątkowo mało poznana....
No, ale może się mylę :)
Dobra, wystarczy na dzisiaj tego dobrego, dobranoc ;)
tego nawet nie czytam bo to nie ma sensu poraz kolejny mówie że widzisz to co chcesz widzieć
ja nie wierzę na słowo o kontuzji jakiemuś nawiedzonemu a kontuzja wyszła na światło dzienne po jakimś czasie aby blask vitka nie zmalał.
Lennox z czasow 1997-2000 byl doswiadczonym zawodnikiem i wszelkie tricki jakie opisujesz z jego walki 2003 mial juz w swoim repertuarze kilka lat wczesniej.
Przyparty do muru przez mlodszego,silnego Witalija wspial sie na swoje wyzyny i siegnal do rezerw swoich mozliwosci.
Z tym,ze byly to wyzyny 37-letniego zawodnika.
Wyzyny 30-33 letniego Lewisa bylyby moim zdaniem znacznie "wyzsze",byc moze nie do ogarniecia przez Witalija,ale dowodow na to nie dostarcze.
Ani Golota,ani Briggs ani Mavrovic czy Grant ani "zaplakany" McCall w rewanzu nie byli w stanie przycisnac do limitow Lennoksa i zmusic do pokazania pelni mozliwosci.
Niemniej moim zdaniem w tamtych latach byl lepszy niz w 2003."
Może tylko jeszcze sprecyzuję, bo mogłem to niejasno napisać, a nie chcę byc źle zrozumiany:
Być może młodszy Lennox był lepszy, miał większe możliwości, potencjał tego nie wiem, nie umiem ocenić.
Wiem natomiast że 116kg potwór z walki z Vitkiem, czy to dzięki dumie Mistrza, czy dzięki sile woli która wycisnęła z Niego wszystko, czy dzięki przeciwnikowi z którym musiał naprawdę WALCZYĆ - to właśnie ten Lennox mnie podbił i zachwycił :)
Być może, ta sama zasada co z Alim -niby Prime miał wcześniej, ale największe, najwybitniejsze walki dał nieco później ;)
No, teraz to naprawdę uciekam, narka :)
Dobra analogia,podobnie jak Ali Lennoks wczesniej nie mial z kim dac takich walk.
Ali najlepszy byl przed przerwa,nikt nawet z tym nie dyskutuje.
mi nie jest śpieszno do zmiany warty w hw bo ta kategoria mało mnie interesuje kliczkowie ani mnie nie grzeją ani ziębią. ja tylko odpowiadam na pieprzenie o szopenie dawno już wielu chciało zamknać ten temat ale ty z Mrt swoje. kliczjkowie moga walczyć i do setki co mnie to obchodzi z resztą ja oglądam kozaków w boksie takich jak mathysse cotto martinez ward froch itd lubie chweza kibicuje naszym a waga ciężka stanowi dla mnie dodatek a nie danie główne choć pamiętam że najednej z gal któregoś z kliczków walczył cotto z bayleyem ale moge się mylić
większa waga nie koniecznie daje więcej siły a większy gorset mieśniomy może spowolnić ruchy boksera ale ty patrzysz tylko przez pryzmat wagi więc ja dziękuje za tak "rzeczową' dyskuję
Mocne uproszczenie ale nie ważne w końcu to znowu ty więc nie ma co dyskusji rozkręcać/ Pamiętaj onet!!!!!
Vit osiągnął dużo wiecej ale oczywiście walka za Lewisem będzie najlepiej zapamiętna bo w końcu walczył z prawdziwym geniuszem a takiego nazwiska w tak wyrównanej walce nie ma chyba wielu pięściarzy. Nie ważne
I tak wielu zapamięta tylko sam wynik i będzie psioczyła. Vitali pokonał wielu wspaniałych pięściarzy a najmocniej rzuca się w oczy tylko brka wygrancyh z wielkimi nazwiskami. Co innego ze moim zdaniem nie ma co się nad braćmi pastwić bo np walka z Chisorą jest dla mnie równoważna z pokonaniem Tysona spalonego i nieszczęśliwego przez Lennoxa/ Jedyna różnica jest taka że Tysona wszyscy pamiętali jako tego z krótkiego okresu prime i wd nich Lennox pokonał wielkiego Mike. Itd itd/
Niech Vit obije Saszę i Haye może to wystarczy bo to naprawdę świetne nazwiksa
Miło się czyta i pisze ale dola robola jest okrutna tak więc zbieram dupę w troki bo o piątej rano do roboty:(
Dobranoc wszystkim.
Dobranoc!
Więc proszę cie nie umniejszaj K2 osiągnięć w tym wyrównaną walkę vita z Lennoxem (gówno mnie obchodzi w jakiej formie był) bo nie masz podstaw do tego/
Nikt nie chce zakończyć tego tematu. Te dyskusje będą się toczyły jeszcze przez wiele wiele lat bo a walka taką została zapisana w histprii tego świetnego sportu.
Nie dała pełnych odpowiedzi a dała 150% emocji więc to normalne że każdy bedzie chciał się podzielić tym jak ją odebrał. Ważne w tym jest to by mieć solidne argumenty. Przy całej waszej nienawiści do zdania użytkownika MrT i innych on podaje na tacy gotową dokładną analizę i nie dopiero mając dowody lepsze można podwarzać jego zdanie.
Czy nie uważacie że głupio pisać że jest stronniczy nigdy nie sprawdzając chociaż części tych arg???
Mam nadzieję że ludzie którzy tak bronią przeciwnej strony "pomostu" kiedyś zrobia chociaż pół tego by udowodnić swoje racje////
Dla LL jest to bardzo ważna walka ale toczył w życiu ważniejsze boje ,
Prawda jest tez taka ze odejście LL i brak rewanżu z vitem nabrało większego znaczenia po wielu latach i po tym jak potoczyla sie kariera Vita
Pytanie retoryczne ile jeszcze pokoleń będzie dyskutowalo co by było gdyby sędzia nie przerwał ?
Moje zdanie znacie Vit byłby na deskach i powinnien sędziemu i lekarzom podziękować
Dzięki za uwagę ;)
Kogo masz na mysli????
"ale oczywiście walka za Lewisem będzie najlepiej zapamiętna"
No nie zle)) Przegrana walka i to jeszczze z takim wpierdol.. bedzie najlepiej zapamietana-wiesz co piszesz??
Nic mi do tego jak kto podchodzi do walki Lennoxa z Vitem byleby zauwazał 2 strony medalu a nie jedną jakby miał bielmo na oczach/!!!
Tyle w temacie/
Każdy pięściarz ma w rozkładzie wielu bokserów, w tym też słabszych. Dla mnie Vit pokonał wszystko co się "rusza" i do pokonania było. To że wy będziecie straszliwe cioty robić z tak niebezpiecznych rywali jak Sanders, Peter, Adamek czy Solis to już wasz problem.
Pewnie że walka z Lennoxem jest najważniejsza bo tka jak pisałem wyżej nazwisko Lennoxa będzie zawsze legendarne, a po drugie nie było za Vita czasów kogoś lepszego z kim mógłby zawalczyć.
Ale taki kret jak Adam77 do końca życia edzie pisał że Vit dostał taki wpierdolll!!!!!
Żałosne,
Kazdym nastepnym komentarzem pokazujesz jakim jestes chorym fanatykiem..
LL byl juz przy koncu kariery, ale mial duzo wiecej doswiadczenia na tym poziomie niz Vitek. Vitek wchodzil w swoj prime, ale nie mial tylu walk w wybitnymi bokserami. Takze powiedzial bym ze sytuacja byla remisowa.
Co do wysylania Szpilki na Briggs, to wydaje mi sie ze Briggs by go nawet teraz niezle "zmaltretowal". Ananas, to napewno nie ten sam bokser co kiedys, ale ciagle ma granitowa szczeke, potezny cios oraz ogromne doswiadczenie ringowe. Szpilka musi zawalczyc jeszcze ze dwie walki z solidnymi przeciwnikami, aby moc sie porywac na takich weteranow jak Grant, Briggs, Holyfield czy Thompson.
McCline czy Rahman to juz teraz sa absolutne wraki bokserskie, takze nie stanowia zagrozenia dla przyzwoitego boksera.