W ROSJI ZABIEGAJĄ O MASKAJEWA
Jak widać Oleg Maskajew (36-7, 27 KO) pozostaje nadal bardzo popularny wśród rosyjskich kibiców, a jego powrót na ring po trzech latach wciąż jest łakomym kąskiem w "branży".
Dopiero co kilkanaście dni temu Kirill Pszelnikow ogłosił, że dawny mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC wystąpi na jego gali 30 grudnia, a teraz nieoczekiwanie do "walki" o pozyskanie Maskajewa na swoją imprezę włączył się znany promotor Władimir Hriunow, który chce go ściągnąć do siebie na galę 17 grudnia, gdzie Denis Lebiediew przystąpi do obrony pasa WBA kategorii cruiser. Pszelnikow jednak zarzeka się, że o czymś takim nie ma nawet mowy.
- Hriunow może sobie marzyć, ale Oleg nie da rady przygotować się na występ podczas dwóch gal w tak krótkim okresie. Rozmawiałem z Maskajewem dosłownie kilka minut temu, łączą nas biznesowe stosunki, mamy podpisany kontrakt, a już wkrótce ogłosimy oficjalnie nazwisko jego przeciwnika - powiedział Pszelnikow.