MARIUSZ WACH O WALCE I PRZYSZŁOŚCI
Redakcja, Nagranie własne
2012-11-27
Ponad 2 tygodnieu temu, Mariusz Wach (27-1, 15 KO) w Hamburgu mierzył się z Władimirem Kliczką (59-3, 50 KO) w walce o mistrzowskie pas IBO, IBF, WBA i WBO w dywizji królewskiej. Zapraszamy do oglądania wywiadu z "Vikingiem", w którym podsumował on swoją ostatnia walkę, a także nakreślił plany na przyszłość.
z Włdimirem nie miał szans jak pozostała czołówka wagi cieżkiej .
ale może dać kilka ciekawych walk z czołówką!
Moim skromnym zdaniem powinien zmienic trenera
- przygotowania - bylo widac jakis progres ale za maly
- taktyka - dobrana beznadziejnie
- zachowanie De Leone przed walka i po walce - tego nie bede komentowal
Jesli Wach chce odnosic sukcesy, Kolodziej powinien zalatwic mu kogos z wyzszej polki.
Jesli czai sie na kolejny wpierdziel od drugiego brata (nie wiadomo czy bedzie boksowal) i druga wyplate zycia, to moze zostac z De Leone.
No nawet chyba nie trochę...;p
Byłeś 3 razy wolniejszy , ruszałeś się jak wielka fura z węglem albo ajk mucha w smole - pokazałeś SERCE ,WOLĘ PRZETRWANIA i szczękę z żelaza ale boksersko byłeś jak dziecko z przedszkola we mgle...
Masz szczęście że Władek od 10 rundy już nie miał siły Cię lać- ale szacun że przetrwałeś tę MASAKRĘ i JEDNOSTRONNE lanie bo to nawet nie był pojedynek...
Z tym byciem wolniejszym, przypomniał mi się fragment z Sapkowskiego:
"Kombinowaliśmy, kombinowaliśmy, aż nam się od tego kombinowania sikać zachciało, zaszliśmy tedy do nadjeziornej olszynki. Patrzymy, a tam zatrzęsienie wręcz ślimaków winniczków. Wzięliśmy więc wór i nałapaliśmy milutkich mięczaków, ile tylko w ten wór wlazło...
- Dużo nam uciekło - pokiwał głową Zoltan Chivay. - Myśmy byli krzynkę pijani, a one diablo szybkie.
Oba krasnoludy znowu popłakały się ze śmiechu z kolejnego niemłodego dowcipu."