QUILLIN WRACA W LUTYM
Peter Quillin (28-0, 20 KO) w ubiegłym miesiącu po trudnej walce zdobył upragniony tytuł mistrza świata federacji WBO wagi średniej, by po krótkim odpoczynku powrócić na salę treningową i już rozpocząć przygotowania do kolejnego występu. "Kid Chocolate" stanie do pierwszej obrony 9 lutego w Barclays Center w Nowym Jorku z nieznanym jeszcze rywalem.
- Zacząłem już przygotowania w Kalifornii, żeby być być gotowy na następnego przeciwnika. Mój obóz prowadzi jeszcze negocjacje, a ja wierzę, że będzie to wybór najlepszy dla mnie. Czytałem gdzieś, że Dimitrij Pirog wyzwał mnie na pojedynek, lecz ja na chwilę obecną zajmuję się wyłącznie treningiem i nic nie komentuję - powiedział nowy champion i powrócił jeszcze na moment do chwili, gdy wręczano mu pas mistrzowski.
- Za mną długa podróż, ale wiedziałem doskonale, iż prędzej czy później efekty przyjdą. Teraz chcę umocnić i ugruntować swoją pozycję jako jeden z najlepszych zawodników w tym sporcie i być przygotowanym psychicznie na każdego kto stanie mi na mojej drodze. Zamierzam budować swoje nazwisko i pozycję dając kibicom walki, jakie ich najbardziej interesują. Dlatego chciałbym się spotkać z Sergio Martinezem. Niektórzy uważają Giennadija Gołowkina za najlepszego obecnie pięściarza naszej dywizji i oczywiście on również znalazł się na moim radarze. Prawda jest jednak taka, iż póki co nie gwarantuje jeszcze dużych pieniędzy, a ryzyko jest spore - przyznał Quillin.
Ale Giennadij zawalczy w styczniu z tym Fernando Guerrero czy jak mu tam. Oby WBA nie będzia musiało mu wypłacać mu żadnego odszkodowania po walce... ;P
A jak myślicie? IV walka Pacquiao vs. Marquez IV będzie wojną ringową jak dwie pierwsze czy walką techniczną jak III?
mieszanka z 2 i 3......potem werdykt jak zwykle