BRONER CELUJE W PACQUIAO
- Czuję się, jakbym chodził po chmurach. Nie widzę granic. Chmury są pode mną. Cały świat, wszystko jest w moich rękach. Czuję, że przejmuję dowodzenie w tej erze boksu - powiedział Adrien Broner (25-0, 21 KO), mistrz świata dwóch kategorii, który przed tygodniem zdeklasował Antonio DeMarco (28-3-1, 21 KO).
23-letni Amerykanin rozgląda się już za kolejnym przeciwnikiem, a na jego celowniku znalazł się filipiński gwiazdor - Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO). Oczywiście doprowadzenie do ich pojedynku będzie arcytrudne z uwagi na to, że "Pacman" związany jest z grupą Top Rank, a Broner ma kontrakt z konkurencyjną Golden Boy Promotions.
- Karty wciąż rozdają Manny Pacquiao i Floyd Mayweather. Nikt nie wie, czy do ich walki kiedykolwiek dojdzie, ale wiem na pewno, że ja mogę zmierzyć się z Pacquiao - oświadczył "The Problem".
Dla Pacquiao jest teraz przymierzany Rios, którego moim zdaniem Pacquiao by zniszczył przed czasem w wielkim stylu, bo po prostu by mu pasował. Broner, choć z Pacquiao nie miałby dużych szans, to miałby moim zdaniem większe od Riosa.
Niech walczy z Mannym przynajmniej pierdolenie o zerze w rekordzie nam odejdzie ... Lol
"Za wcześnie dla Bronera na takie walki. Poza tym nie rozrósł się jeszcze odpowiednio do półśredniej."
Broner w dniu walki waży tyle, co Pacquiao, a więc jest wystarczająco duży. Nie pokazał do tej pory wystarczająco dużo, by go przymierzać do Filipińczyka - zgoda, ale Emanuel się starzeje, więc jeśli ma nie dojść do walki Pacquiao-Mayweather, to byłoby miło chociaż zobaczyć substytut takiego starcia.
Być może Broner waży w dniu walki tyle ile Pacquiao. Chodziło mi o to, że gdy Broner przejdzie przez wszystkie kategorie do półśredniej w ciągu powiedzmy conajmniej 2-3 lat to wtedy będzie w tej kategorii naturalnie silny (jak na swoje możliwości). Gdyby teraz z marszu poszedł do półśredniej to na pewno nie będzie tak silny, jak gdyby przygotowywał się do tego 3 lata.
No to Pacman byłby idealny aby go z hukiem sprowadzić na ziemię, przynajmniej by się zamknął bo pajacowi na łeb padło i irytuje.
sęk w tym, że np ja nie jestem przekonany o tym, że Pacman by go sprowadzil na ziemię. Ale myślę, że Broner będzie się piął po innych mistrzach niż akurat Pacman i Floyd.
najchetniej to bym go widzial w 140lbs tam jest mocna obsada z matysem na czele a i po drodze kilka dobrych mord - khan, majdan(chyba jednak tam nie wroci), peterson, garcia czy nawet ten judah