ZMARŁ HECTOR 'MACHO' CAMACHO
Redakcja, Informacja własna
2012-11-24
Hector Camacho (79-6-3, 38 KO), legendarny portorykański mistrz świata trzech kategorii wagowych, zmarł nad ranem po drugim ataku serca. "Macho" miał 50 lat. Kilkadziesiąt godzin temu lekarze orzekli, że jego mózg przestał pracować. Od tego czasu życie byłego boksera było podtrzymywane przez aparaturę medyczną.
Wieczorem 20 listopada Camacho został postrzelony i przewieziony do szpitala San Pablo, gdzie jego stan został określony jako krytyczny. Początkowo lekarze byli zdania, że "Macho" może wygrać tę najtrudniejszą walkę, jednak zmiany w jego mózgu były już nieodwracalne, a sytuację pogorszył jeszcze zawał serca.
Szacunek!!!
To ze mial problemy z narkotykami, nie znaczy ze byl zlym czlowiekiem.
Bardzo charyzmatyczny bokser, obejrzalem filmiki i smutno sie robi. W ringu showman, ale wewnatrz pewnie wielkie problemy od samego poczatku.
Ciekawi mnie tylko czy za kilka/nascie lat topowi teraz piesciarze rowniez beda mieli problemy z prawem.
Wine za zycie po za ringowe bokserow ponosi jednak wiecej osob. Nawet jesli wywodza sie z srodowisk z wysoka przestepczoscia, to zdobywajac mistrzostwo pracuja z wieloma osobami, mam na mysli promotorow, trenerow itp. ci ludzie powinni tez sie zajac tym aspektem, nauczyc ich innego zycia zeby po walkach, treningach byli normalni. Promotorom chodzi jednak tylko o pieniadze, wykorzystaja ile sie da a pozniej zostawia. Tyson dobrze powiedzial, kazdy chce tylko nalapac kasy, masa falszywych przyjaciol.