BRAHMER I GUTKNECHT PODEKSCYTOWANI
Grupa Sauerland Event jakiś czas temu zatrudniła niezadowolonego z sytuacji panującej w Universum byłego mistrza świata wagi półciężkiej, Jurgena Brahmera (38-2, 30 KO). Niedługo potem wyznaczono go do spotkania ze swoim rodakiem, panującym obecnie na tronie mistrza Europy Eduardem Gutknechtem (24-1, 9 KO). Pojedynek już raz przekładano, by ostatecznie ustalić datę na 2 lutego podczas gali w Berlinie. Niemieccy kibice więc znów dostaną walkę o sporym ładunku emocjonalnym, bo hala będzie zapewne podzielona między fanów "grzecznego" Gutknechta i kontrowersyjnego Brahmera. Zainteresowanie już jest spore, przez co obaj pięściarze są również podekscytowani.
- To będzie świetny pojedynek, na który motywuję się naprawdę mocno. Przede wszystkim chodzi o starcie dwóch Niemców, ale dodatkowo zwycięzca dostanie potem szansę zaboksowania o tytuł mistrza świata. Jurgen to jeden z wielkich bokserów w tym biznesie, dlatego nie mogę się już doczekać, by spotkać się z nim w ringu - przyznał obrońca pasa EBU, cztery lata młodszy od swojego rywala Gutknecht.
- Jestem podekscytowany możliwością powrotu między liny i stoczenia pierwszej walki w nowym zespole. Znam już to uczucie i wiem jak to jest, kiedy ma się w dorobku tytuł mistrza Europy czy mistrza świata. Moim głównym celem jest powrót do tamtych dni i dojście do tego samego poziomu, jaki prezentowałem wcześniej. I właśnie 2 lutego stanę przed okazją, by częściowo powrócić do tamtych dni - powiedział jak zwykle pewny siebie Brahmer.
- To będzie niezwykle interesująca walka. Eduard plasuje się na drugim miejscu w rankingu WBC, zaś Jurgen jest drugi według WBO. Stawką ich potyczki w Berlinie nie będzie więc tylko tytuł mistrza Europy, ale również późniejszy pojedynek o mistrzostwo świata - dodał jeden z najważniejszych przedstawicieli Sauerland Event, Chris Meyer.
jestem też ciekawy komu niemieccy kibice będą bardziej kibicować, bo nie sądzę, że podzielą się po połowie.