MASKAJEW BĘDZIE W FORMIE
Wracający na ring reprezentant starej gwardii Oleg Maskajew (36-7, 27 KO) zapowiada, że 30 grudnia w Moskwie zaprezentuje wszystkim niedowiarkom dobry boks. 43-letni były mistrz świata pozostawał nieaktywny przez blisko trzy lata, ale podobno w tym czasie permanentnie trenował, zdążył wyleczyć kontuzje i teraz będzie straszył swoją siłą.
- Czuję się dobrze, ponieważ nigdy nie rezygnowałem z pięściarstwa. Przez cały czas czułem głód boksu. Fizycznie czuję się wprost świetnie, ponieważ zdążyłem wyleczyć wszystkie urazy z którymi zmagałem się wcześniej. Pod względem psychicznym też jest w porządku. Mam nadzieję na dobry wynik – powiedział "Big O".
Urodzony w Kazachstanie "ciężki" absolutnie nie rozmyśla na razie o emeryturze czy walce pożegnalnej.
- Pierwsza walka pewnie będzie ciężka, głównie ze względu na dłuższy rozbrat z ringiem. Druga i trzecia potyczka powinny dać odpowiedź – dodał dwukrotny pogromca Hasima Rahmana.
Dłuższa przerwa Rosjanina spowodowana była brakiem ciekawych ofert. Taka napłynęła ze stolicy i nie było nawet chwili zawahania.
- W ciągu ostatnich lat szukałem okazji powrotu na ring, ale brakowało konkretów. Kiedy usłyszałem od menadżera, że jest możliwość walki w Moskwie, z radością przyjąłem ofertę. Mam nadzieję, że nie będzie to jednorazowy wyskok, a szansa do toczenia kolejnych bojów w Rosji. Zawodowstwo rozwija się tutaj tak, jak nigdzie indziej. Nawet w mekce boksu Stanach Zjednoczonych nie ma takiej aktywności pięściarskiej – ocenił Maskajew.
drugi też ciekawy w 12 rundzie!
Rachman trzymał go za nogi bronił się jak mógł ale nie dał rady!
teraz jako nabijacz rekordów
Pozdrawiam.
no chyba,że coś przeoczyłem(np.rozstrzygnięcie konkursu) na łamach serwisu. piszę tutaj bo kontakt na podanego maila, niemożliwy.