CUNNINGHAM: SKUPIAM SIĘ TYLKO NA ADAMKU
Za pieniądze zarobione na zwycięskiej walce z Krzysztofem Włodarczykiem kupił sobie pizzerię. Teraz bije się z Tomaszem Adamkiem i takich planów już nie ma.
Przegląd Sportowy: Tomasz Adamek mówi, że pierwsza wasza walka sprzed czterech lat na pewno pozostała w pana głowie. Musiał pan odczuć skutki jego ciosów, bo trzy razy leżał pan na deskach.
Steve Cunningham: Siły ciosów Adamka nie pamiętam. Trochę go zlekceważyłem, ale teraz inaczej podejdę do starcia.
- Tomasz Adamek ma zdecydowanie więcej atutów. W wadze ciężkiej stoczył dziesięć pojedynków, a pan walczył tylko raz i to na dodatek ze słabeuszem Jasonem Gavernem. Poza tym Polak będzie ważył więcej od pana.
SC: Przeniosłem się do wyższej kategorii, bo szukam kolejnych wyzwań. Mój rywal ma większe doświadczenie i może być cięższy o dziesięć funtów (4,5 kilograma – przyp. red.) czy dwadzieścia, ale dla mnie to nie ma znaczenia. W nowej kategorii czuję się świetnie. Jestem silniejszym i lepszym pięściarzem niż cztery lata temu. Oglądałem wszystkie pojedynki Tomasza Adamka w ciężkiej i on też wskoczył na wyższy poziom. Nasza konfrontacja zapowiada się ciekawie.
- Czy na którąś z walk Tomasza Adamka zwrócił pan szczególną uwagę?
SC: Analizowałem każdą i niektóre z nich były naprawdę dobre. Z Witalijem Kliczką nie miał szans. Była ogromna różnica pomiędzy nimi. To zresztą pięściarze, którzy mają całkiem odmienne style walki.
- Z braćmi Kliczko nikt nie potrafi sobie poradzić.
SC: Nie interesuje mnie to, kto jest obecnie na topie. Koncentruję się na sobie, chciałbym walczyć o pasy najważniejszych federacji i dla mnie to bez znaczenia, kto wtedy będzie je miał. Czy bracia Kliczko, czy ktokolwiek inny.
- Za pieniądze zarobione na walkach z Krzysztofem „Diablo" Włodarczykiem (Cunningham przegrał z Polakiem w pierwszej walce o pas IBF w wadze junior ciężkiej, a w rewanżu zwyciężył – przyp. red.) kupił pan pizzerię w Filadelfii. Czy teraz też zamierza pan odłożyć pieniądze na jakiś cel?
SC: Nie, kasa pójdzie na bieżące wydatki, może jeszcze wyjedziemy z rodziną na wakacje. Nigdy nie przepadałem jakoś szczególnie za pizzą, ale najważniejsze, że interes był dochodowy. Teraz jednak już nie zajmuję się tym biznesem. Mam na głowie inne sprawy.
- Śledzi pan karierę Włodarczyka?
SC: Oglądam jego walki. W dobrym stylu pokonał ostatnio Francisco Palaciosa. Bardzo się rozwinął. To świetny bokser i może dominować w wadze junior ciężkiej wiele lat. Moim zdaniem mógłby nawet spróbować swoich sił w wyższej kategorii i również osiągałby sukcesy.
- Bił się pan z Tomaszem Adamkiem oraz Krzysztofem Włodarczykiem. Który z nich jest lepszy?
SC: Nie lubię takich porównań. Każdy z nich ma własny styl walki. Z tego co wiem, to nigdy jeszcze nie zmierzyli się w ringu, a dopiero wtedy okazałoby się, kto jest lepszy.
- Na walce będzie trójka pańskich dzieci?
SC: Tak, siedzą nawet na miejscach przy samym ringu. One jednak nie przeżywają tak mocno pojedynków taty. To jeszcze dzieciaki, które inaczej niż dorośli odbierają boks. Myślą, że to zabawa...
- Znany jest pan ze swojej fascynacji komiksami, sam próbuje pan rysować historyjki bokserskie.
SC: Czasami coś sobie skrobnę, ale moich rywali już nie uwieczniam. Mam w domu komiksy, w których poza mną występują Krzysztof „Diablo" Włodarczyk oraz zawodnicy, którzy bili się ze mną wcześniej, jak Kelvin Davis i Guillermo Jones. Ostatnim moim rywalem, którego narysowałem, był Marco Huck. Z nim walczyłem pod koniec 2007 roku. Adamek już się nie załapał. Moje komiksy są w stylu słynnych amerykańskich opowieści o superbohaterach, czyli Supermanie, Spidermanie i innych.
- Może po zakończeniu kariery poświęci się pan rysowaniu?
SC: Mam kilka innych opcji do wyboru. Być może zostanę trenerem. Na razie ćwiczę jedynie z moim 10-letnim Steve'em juniorem, ale wszystko jeszcze przede mną.
Więcej przeczytasz w "Przeglądzie Sportowym"!
Widze to tak, pierwsze 2-3 rundy ladny boks, dobre wymiany, Adamek nie moze czysto trafic. 3-4 Adamek trafia mocnym ciosem Cunn lezy, ale wstaje, potem dostaje i znow sie podnosi... Po 3-4 macie sedzia przerywa walke, albo Steve nie ma sily sie podniesc. Obstawiam czasowke do 6rd. Nie chce mi sie wierzyc, ze moze byc jakies inne rozwiazanie.
Bez przesady. Adamek to nie Tyson z końcówki lat 80. Owszem, gdyby wygrał USS mielibyśmy niemałą niespodziankę, ale jeśli walka potrwa 12 rund, nie powinno to budzić zdziwienia.
Jakby go Mike palnal to dzisiejszy lekko szklany Cunn w ogóle by nie wstał :) a w walce z Adamkiem właśnie tez tak to widzę, mianowicie 3-4 rundy i Cunn przewróci sie z 2-3 razy i sędzia przerwie walkę.
Adamek to nie Tyson i tylko tu sie zgadzam. Od kiedy zobaczylem z jaka latwoscia Hernandez wytarl nim ring to nie mam watpliwosci, ze Adamek zastopuje go conajmniej tak samo szybko. To nie ta klasa, a na dodatek Adamek bedzie mial tu jeszcze wieksza przewage sily fizycznej niz w pierwszym starciu. Nie mowiac juz o doswiadczeniu w wadze ciezkiej, ktore mysle ze tez odegra tu nie mala role.
Ale wiadomo boks to sport i wszystko sie moze zdarzyc, jednak ja mocno sie zdziwie jesli uslysze koncowa punktacje sedziow.
stawiam na 12 rd. lub tko na cunnie w okolicach 11 rd
Przeceniasz Adamka i nie dostrzegasz tego, że z każdą walką walczy gorzej.
To najprawdopodobniejszy scenariusz.
Nie zdziwiłbym się jednak bardzo gdyby Cunn wygrał tą walkę na punkty lub gdyby go zwałowali.
Adamek jest coraz wolniejszy i przez wagę słabiej się rusza. Inkasuje coraz więcej czystych i nie tylko ciosów. Cunn bankowo będzie sporo szybszy i jak przygotuje świetną formę to jest w stanie "rozbitego" Górala przy odrobinie szczęścia i ciągłej koncentracji wypunktować.
Nie mam wątpilwości że jeżeli walka zakończy się przed czasem to Steve do momentu będzie prowadził u sędziów.
Absolutnie nie będę zaskoczony dominacją Adamka. Może nie do końca jasno się wyraziłem. Na 80% Adamek wygra przed czasem. Nie wiem czy będzie to czyste KO, prędzej TKO ale nie napisałem że go Adamek nie posadzi.
Napisałem że nie był bym jakoś bardzo zdziwiony gdyby Adamek przegrał na punkty. Cunn może się świetnie przygotować i być po prostu szybszy/
Nie chce mi się wierzyć że na punkty Adamek tez by prowadził ewentualnie.
Tyle ale nie piszę ze Adamek go nie posadzi.
To najbardziej możliwe rozwiazanie chyba, a moim zdaniem Cunn będzie próbował walczyc dalej ale to sędzia przerwie walkę.
Blackdog nie wiem po czym sugerujesz że Adamek inkasuje coraz więcej czystych ciosów (nie patrz przez pryzmat walki z Walkerem który bądź co bądź kowadło w łapie ma ale psychika i szczęka jak u Setha). Owszem złapał Aamka ładnym czystym sierpem ale bez przesady to jest boks i tu lecą ciosy nawet władek z wolnym mariuszem się załapał na czyściocha.
Adamek stał się wolniejszy w reakcjach, w poruszaniu na nogach i częściej pozwala sobie na "bijatyki" w ringu.
Nie koniecznie chodzi mi tylko o jeden cios Walkera. Adamek zjechał poziomem w dół i nikt nie powie mi że nie lub że to wina wieku.
"Walczac na dystans moze wygrac.To jego jedyna szansa"
Na punkt nie wygra - bo mu nie dadzą, przez nokaut nie wygra - bo nie da rady. Mięso armatnie dla naszego liczykrupy.