KONIEC GRUPY UNIVERSUM!
Jak dowiedziała się redakcja BOKSER.ORG, dziś zostanie ogłoszona upadłość legendarnej niemieckiej grupy bokserskiej Universum Box-Promotion. A przecież w jej barwach całą karierę walczył między innymi nasz wielki mistrz świata wagi półciężkiej, Dariusz Michalczewski (48-2, 38 KO), przez lata dzierżący pas federacji WBO.
W Universum swoje kariery rozpoczynali i zdobywali pierwsze tytułu również bracia Kliczko - Władimir (59-3, 51 KO) oraz Witalij (45-2, 41 KO). Pod banderą tej stajni występowali inni mistrzowie świata - między innymi Rusłan Czagajew, Felix Sturm, Zsolt Erdei, Jurgen Brahmer czy Senastian Zbik. I właśnie osoba tego ostatniego pięściarza może być kluczowa w ostatecznym bankructwie.
Były champion WBC wagi średniej w ubiegłym miesiącu pozwał swoją dawną grupę do sądu. Chodziło o kwietniową potyczkę z Felixem Sturmem, za którą promujący go Waldemar Kluch otrzymał łącznie na wszystkie wydatki 250 tysięcy euro. Bokser długo czekał na swoją wypłatę, a gdy już się doczekał, dostał jedynie 5 tysięcy z tej gaży. Jak twierdził szef grupy z Hamburga, pozostałe pieniądze poszły na opłacenie innych zaległości. Bo kłopoty finansowe Universum trwały już od dawna. Przyczyniła się do nich utrata kontraktu z niemiecką "dwójką", czyli stacją ZDF, która przez lata pokazywała galę z udziałem zawodników z hamburskiej stajni.
Szefem Universum od początku był charyzmatyczny Klaus Peter Kohl, który właśnie podpisywał kontrakty z Kliczkami i Michalczewskim. W pewnym momencie oddał udziały swojemu zięciowi - Dietmarowi Poszwie. Ten jednak nie potrafił tak skutecznie kierować grupą i gdy utracił kontrakt ze stacją ZDF, odsprzedał wszystko Waldemarowi Kluchowi. On także nie zdołał odnowić dawnej świetności grupy, a dziś oficjalnie ma być ogłoszone jej bankructwo. Postanowiliśmy więc poprosić o komentarz legendę Universum i jej "Konia napędowego", Dariusza Michalczewskiego.
- Już po moim odejściu powoli wszystko zaczynało schodzić na dół w tej grupie. Nie było prawdziwego przywódcy, nie było żadnej hierarchii i dlatego wszystko się posypało. Klaus Peter Kohl zobaczył co się dzieje i oddając władze swojemu zięciowi ładnie się z tego wszystkiego wywinął. W sumie cała krytyka spadła na zięcia, a nie jego. Kohl to stary cwaniak i dobrze to rozegrał - przyznał legendarny "Tygrys".
Przypomnijmy, że Michalczewski zdobył tytuł mistrza świata organizacji WBO dywizji półciężkiej we wrześniu 1994 roku. Bronił go ponad 20 razy, w międzyczasie zdobywając też pas kategorii junior ciężkiej. W barwach Universum występowali też inni Polacy, jak choćby nasz ostatni medalista amatorskich mistrzostw świata, Aleksy Kuziemski, czy boksujący w wadze ciężkiej Marek Tomala.
Michalczewski nie ma za grosz klasy. Jak tylko wypadł spod skrzydeł Kohla i wydawało mu się, że "sam potrafi" to przyszedł kubeł zimnej wody, a nawet dwa kubły(Gonzalez, Tiozzo). Końcówka jego kariery bez Kohla pokazuje bardzo jasno, gdzie byłby gdyby Kohla nie było od początku. W jakim temacie ten człowiek nie otworzy ust to wywołuje zażenowanie, a niestety gadane ma w każdym temacie.
to zupelnie tak jak ty
ICH wielki mistrz, nie nasz. Dla nas nie walczył i szczycił się tym. I nie Marek Tomala tylko Marcus.
Jeśli goście nie płacili swoim pieniędzy to jest to zwyczajna kradzież. Bokser zarabia pieniądze a promotor mu je kradnie by opłacić wcześniejszych wierzycieli.
Ale kiedyś walczył jako szwab.
to zupelnie tak jak ty"
Odyniec, jesteś tak błyskotliwy i dowcipny, że kapcie spadają. Normalnie musisz spróbować się w kabarecie - kariera murowana.
Trochę przesadzasz. No bo jak to wygląda, że cenimy kogoś kto się na nas wypina, a mamy gdzieś kogoś kto może najmądrzejszy nie jest (choć uroku osobistego Andrew nie brakuje) to jednak mocno się z nami utożsamia.
Tez tego nie rozumiem, dlatego za każdym razem jak mam okazję to o tym pisze. Sam Michalczewski jako taki mnie wali, ale irytuje mnie rzesza jego bezmyślnych klakierów.
gemba
Można i dać spokój, ale o czym będziemy tu gadać? O Nergalu? O Dodzie? O Kuźniarze? To czy w Polsce jest dobrze czy źle to jest pojęcie względne. Z punktu wiedzenia tego jakby teoretycznie mogło być to jest źle, z punktu widzenia tego w jakiej sytuacji znajduje się Polska to jest nieźle. To samo z boksem. Porównaj sobie ilość pieniędzy w niemieckim boksie i ilość rdzennych Niemców, którzy jako bokserzy sobą coś reprezentują. My w Polsce mamy po 2-3 nazwiska w trzech najwyższych wagach, które liczą się na świecie, bez wielkiej kasy, bez wielkich telewizji. Myślę, że Michalczewskiemu nie wypada tak brutalnie ocenia Polski, polskich bokserów i polskiego boksu, bo robi to z perspektywy Niemca, z polskimi korzeniami, ale jednak Niemca. Nikt mu tu krzywdy nie robi, mógłby sobie cicho siedzieć, kasę robić (bo zrobił na Tigerze i robi na innych rzeczach) i byłoby luks, nikt by się nie czepiał. To nie, mądrala musi się dopie..lać. Zrób jedną prostą operację do której nie trzeba dużej wiedzy bokserskiej, wejdź na walki Michalczewskiego i lat 90tych i zobacz z kim walczył, potem zobacz z kim walczyli jego przeciwnicy. Później to samo zrób z RJJ i sprawdź z kim walczyli jego przeciwnicy. Zobaczysz, ze to są dwie różne grupy przeciwników, które pokrywają się w 5-10%. To, że Michalczewski walczył z czołówką i był w ścisłej czołówce to jest mit, mit perfekcyjnie stworzony przez Kohla, któremu teraz Michalczewski d..ę obrabia.
A Ty z tym słownictwem to skąd? Ze śmietnika żeś się dopiero co wygramolił. Mama nie nauczyła mówić po Polsku?
Mów tak do ludzi face to face nie przez internet, w internecie każda ciota potrafi.
"Darek na ten moment ma fundacje równe szanse , która pomaga dzieciakom odbić od syfu"
He he, nie dość, że cham to jeszcze o naiwności dziecka. Nie wiesz po co robi się fundacje? Dlaczego jak był "Tiger" to o fundacji było głośno, a jak go nie ma to jest cicho. Na wszystkich zajawkach o fundacji były loga Tigera? Ich do dużej firmy księgowej, udaj biznesmena z dużą kasą i poproś o radę jak efektywniej "wyjmować" kasę z własnego biznesu.
Jak czegoś do końca nie wiesz, nie masz pewności to nie rzucaj tu chu..mi bo wychodzić na kompletnego imbecyla.
"Poza tym Darek nie miał wyboru,musiał walczyć pod Niemiecką flagą,co oczywiście wkurzało,jednak osiągnięć nie powinniśmy mu umniejszać. Oczywiście często walczył z kelnerami i przecietniakami ale to normalne u niemców,ciężko było o inne prowadzenie."
Czyli po 1 wstawałeś dla buma a po 2 czlowieku NIC NIE MUSIAŁ CHODZIŁO O KASE nie o to że polak a niemiec jest mistrzem nie wiem człowieku czy ty masz 12 lat czy co ale dla mnie to on jest ciotą bez honoru
Nie będzie niemiec plul nam w twarz...
Data: 20-11-2012 16:26:53
"Czyli po 1 wstawałeś dla buma a po 2 czlowieku NIC NIE MUSIAŁ CHODZIŁO O KASE nie o to że polak a niemiec jest mistrzem nie wiem człowieku czy ty masz 12 lat czy co ale dla mnie to on jest ciotą bez honoru
Nie będzie niemiec plul nam w twarz."
Autor komentarza: grzemill
Data: 20-11-2012 15:59:39
"To, że Michalczewski walczył z czołówką i był w ścisłej czołówce to jest mit, mit perfekcyjnie stworzony przez Kohla, któremu teraz Michalczewski d..ę obrabia."
Tylu roznych Polakow zapierdala na niemieckich budowach , a tu taki kretyn pisze " nie bedzie Niemiec plul nam itd......."
Jesli Dariusz Michalczeweski nie nalezal do scislej czolowki w tej kat. wagowej , to w takim razie kto oprocz Roya do niej nalezal????????!!!!!!!
A co obchodzi dzieciaka dlaczego Michalczewski pomaga jak dzieciak na ty korzysta i to jest ważne.
Nic innego. Jesteś taki mądry osiągnij coś, załóż sam fundację i rób biznes pomagając innym.
Napisałeś że w internecie każdy mądry i jesteś tego przykładem, potrafisz jedynie toczyć pianę z pyska, krytykować czyjeś wybory.
Żenada.
Żeby szukać podwójnego dna w pomaganiu innym trzeba mieć mentalność śmiecia. Tak cię widzę.
ale dałeś porównanie twoje Iq przebija dode ...
Michalczewski może być nawet z Samoa, ma prawo mówić o rzeczach w innych krajach a oceniać go można za karierę, bo nie wierzę, że któryś z tych błaznów zamienił z nim w życiu 10 zdań.
Co wy możecie wiedzieć na temat jego życia, robi co chce, żyje gdzie chce jest dorosły, tak samo chu.j cały wiecie czy on się czuje Polakiem czy nie.
Patrzcie się na swoje dupy matoły
Jaką trzeba byc menda zeby zarzucac Darkowi ze nie jest Polakiem???
To ze walczył pod Niemiecka flaga tylko odzwierciedla tamte czasy.
Według was lepiej mieszkać pod mostem, ale miec obywatelstwo polskie gdzie na kazdy kroku jestesmy skubani z kasy przez państwo , czy lepiej walczyc pod niemiecka flaga i byc milionerem ??
Nie ważne co kto dla kogo zrobił spoko niech sobie walczy pod flagą jaką chce ale pod niemiecką ;/ sprzedal sie jak chuj
i nie pisz mi tu ze jestem rasistą że nie lubie niemców... nie dawno chcieli nas usunąć z mapy świata a dzisiaj polacy np. Dariusz walczą pod ich flagą no żesz kurwa ...
tylko Michalczewski nie otrzymałby polskiej licencji bokserskiej bo został zdyskwalifikowany dożywotnio
Dobry przykład z BK
hmm a ty owenn1988 zastanów się jak coś napiszesz
"24 kwietnia 1988 nie powrócił z wyjazdu ekipy bokserskiej do RFN i tam rozpoczął karierę zawodową, za co został dożywotnio zdyskwalifikowany przez Polski Związek Bokserski"
Legionisto, to, że ktoś w Niemczech pracuje nie ma żadnego znaczenia, sam malowałem kombajn do winogron w Nadrenii Palatynacie za czasów studenckich. Mało tego, nawet gdyby Darius powiedział, jestem Niemcem i tym Niemcem był, też nic się nie dzieje (każdemu wolno wybrać). Problem jest inny Darius ma tam ojczyznę, gdzie mu więcej płacą. I nawet to bym przełknął, ale trudno zaakceptować to, że z takim podejściem Dariusa on śmie napier..lać na Polskę bez końca, a gówniarze na forum mu przyklaskują. Widziałeś jak na ostatnich piłkarskich mistrzostwach paru "niemieckich" piłkarzy (nie rodowitych Niemców) nie śpiewało niemieckiego hymnu (Podolski też nie śpiewa). Ludzie chcą zarabiać, ale często też nie chcą się przy tym skurwić.
JoeBlack
Możesz mnie uważać za kogo chcesz, pytanie tylko czy masz ku temu wystarczające informacje. Jeżeli ktoś tu wpada i rzuca Chu..jami to ciężko nie nazwać go chamem (rozumiem, że bronisz kolegi). W wymianie zdań o fundacji nie chodziło o dzieciaki tylko o motywację Dariusa, jasne że można również ze złej motywacji zrobić coś dobrego, ale nie o tym była mowa. A tak przy okazji może znajdziesz jakieś dzieciaki co to się wyciągnęły z dna dzięki Dariusowi? Dziwi mnie jedno, że będąc dorosłym (bo pewnie jesteś), "znając" Dariusa od iluś lat, widząc ileś jego wywiadów, znając jego wybory i decyzje (choćby te sportowe) jesteś w stanie traktować go jak Matkę Teresę.
Co do krytykowania, to krytyka jest solą jakiegokolwiek komentarza, a my tu zdaje się komentujemy.
Bzdury piszesz, Witalij został zawodowcem w 1996r. Władimir też.
Michalczewski 1991
24 kwietnia 1988 nie powrócił z wyjazdu ekipy bokserskiej do RFN i tam rozpoczął karierę zawodową, za co został dożywotnio zdyskwalifikowany przez Polski Związek Bokserski. W lipcu tego roku otrzymał obywatelstwo niemieckie i kontynuował karierę amatorską. Po pewnym czasie zaczął boksować w Bayerze Leverkusen.
Zdobył najpierw mistrzostwo Niemiec, a potem w 1991 w Göteborgu został mistrzem Europy w wadze półciężkiej (81 kg).
Nawet w Wikipedii to znajdziesz i jest to skrajnie inna sytuacja niż braci K. którzy wchodzili w zawodowstwo w zupełnie innych czasach.
Ale bzdury pisać jest najłatwiej.Gorzej się czegoś dowiedzieć.
akurat w tym przypadku niewidze potrzeby zastanawiania sie
Nie rozumie tylko dlaczego tak ludzi boli ze Michalczewski walczył pod Niemiecka flaga, Niemcy wymordowali wam rodziny ??
1988 r. powinien dac niektórym do myślenia i młodszym i starszym tym bardziej.
To co piszecie jest oczernianiem faceta, który wiele osiągnął i nadal wiele robi, objechał więcej miejsc w Polsce pomagając innym niż wam się wydaje.
Do teraz przekazuje różne rzeczy jak choćby album ze zdjęciami, który jest licytowany dla małego Szymona.
Powtarzam patrzcie się na swoje dupy mniej obrabiajcie innym, chyba, że macie więcej wspólnego z frajerstwem niż patriotyzmem o którym tyle pier.dolicie
"tylko Michalczewski nie otrzymałby polskiej licencji bokserskiej bo został zdyskwalifikowany dożywotnio"
Wiesz Adamek też nie walczy na Polskiej licencji ale jednak pod Polską flagą.
JoeBlack
"Bzdury piszesz, Witalij został zawodowcem w 1996r. Władimir też."
To że nie zaczęli oni boksować tego samego dnia nie zmienia faktu że to były te same czasy.
tylko ze Władymir był wtedy mistrzem olimpijskim, to była juz mocna karta przetargowa, a 8 lat to dosc sporo jak na czas przemian ustrojowych
Od tego trzeba zacząć, by można było cokolwiek zrozumieć i nie szczekać gdy nie ma się pojęcia o tamtej sytuacji.
Co do Ukrainy to 1991 też jest ważną datą.
Bracia zawodowcami są od 96r. więc argument kompletnie do bani.
"tylko ze Władymir był wtedy mistrzem olimpijskim, to była juz mocna karta przetargowa"
Za to Michalczewski był brązowym medalistom ME a Witali był zdyswalifikowany za koks... baardzo mocna karta przetargowa.
"a 8 lat to dosc sporo jak na czas przemian ustrojowych"
Michalczewski przeszedł na profi w 1991 a K2 w 1996 czyli 5 lat później. A przy owczesnej sytuacji nie zmienia to zbyt wiele ponieważ zarówno w Polsce w 91 jak i na Ukrainie w 96 boksu zawodowego nie było .
"Michalczewski przeszedł na profi w 1991 a K2 w 1996 czyli 5 lat później. A przy owczesnej sytuacji nie zmienia to zbyt wiele ponieważ zarówno w Polsce w 91 jak i na Ukrainie w 96 boksu zawodowego nie było."
Trafne porównanie.
Prawda jest taka, że Kliczków namawiano i się nie zgodzili a taki Dimitrenko to w zupełnie innych czasach został Niemcem.
@horhe88
"Michalczewski przeszedł na profi w 1991 a K2 w 1996 czyli 5 lat później. A przy owczesnej sytuacji nie zmienia to zbyt wiele ponieważ zarówno w Polsce w 91 jak i na Ukrainie w 96 boksu zawodowego nie było."
Trafne porównanie.
Prawda jest taka, że Kliczków namawiano i się nie zgodzili a taki Dimitrenko to w zupełnie innych czasach został Niemcem.
Kolejny. Trudno pojąć że obywatelstwo ma od 1988 nie od 1991 i zrozumieć co wtedy było.
A Po rozpadzie ZSRR bokserzy mogli boksować zawodowo i to robili. Taki Kulpin 1992, Maskajew w 1993 był zawodowcem co nie zmienia faktu, że Michalczewski uciekł w 1988 i wtedy przyjął obywatelstwo, tylko ... nie rozumie różnicy .
Mavrović (ktoś pamięta tego totalnego gościa) Kohl chodził za nim na kolanach - nie przyjął
Kliczkowie śpiewali tylko hymn Ukraiński, ktoś by powiedział "a co to jest Ukraina?" w 1996, gdy zaczynali karierę ukraińska państwowość liczyła 6 lat (razem z tym 1 rokiem Ukraińskiej Republiki Ludowej sprzed wojny)
pytanie jest takie: MOŻNA ZARABIAĆ I NIE ŚPIEWAĆ "DEUTSCHLAD DEUTSCHLAND UBER ALLES? Jasne, że można!
W sumie to tych pozytywow bylo nieco wiecej.
Mavrović (ktoś pamięta tego totalnego gościa) Kohl chodził za nim na kolanach - nie przyjął
Kliczkowie śpiewali tylko hymn Ukraiński, ktoś by powiedział "a co to jest Ukraina?" w 1996, gdy zaczynali karierę ukraińska państwowość liczyła 6 lat (razem z tym 1 rokiem Ukraińskiej Republiki Ludowej sprzed wojny)
pytanie jest takie: MOŻNA ZARABIAĆ I NIE ŚPIEWAĆ "DEUTSCHLAD DEUTSCHLAND UBER ALLES? Jasne, że można!''
Mozna i nie mozna, zalezy jak komu kariera sie potoczy, mozna zarabiac ale lipne pieniadze i odwrotnie;
Michalczewski jest zarobiony i sie smieje, a ty jak ten dziad mu chyba zazdroscisz :) A to ze spiewal hymn... i co? Zrobilo to z niego Niemca? On ich oszwabil na gube miliony hehe
Obywatelstwo, czy też paszport - to jedynie przynależność administracyjna. Michalczewski był i jest Polakiem - śpiewanie hymnu tego nie zmieni. Natomiast czy zachował się patriotycznie...?
Gołota miał ofertę od Universum ( w pakiecie z obywatelstwem) - nie przyjął,
Mavrović (ktoś pamięta tego totalnego gościa) Kohl chodził za nim na kolanach - nie przyjął
Podaj na to źródła.
Poza tym Mavrović był amatorem do tego momentu, że spokojnie mógł walczyć jako zawodowiec dla Chorwacji.
Gołota w 1990 miał za co uciec do Stanów, nie jest tajemnicą to, że chłopak miał niejednego znajomego i tam miał możliwości walczenia jako Polak, Michalczewski w Niemczech nie w dodatku wylądował tam bez niczego a do Polski nie miał po co wracać po ucieczce w takich czasach 1988r.
"W trakcie międzynarodowego turnieju Intercup w Karlsruhe Michalczewski wraz ze swym imiennikiem, Kosedowskim, odłączył się od polskiej ekipy, wyczekując okazji na autostradzie z torbą sportową na ramieniu. Wylądował w Hanau, gdzie pół roku pozostawał na garnuszku miejscowego klubu bokserskiego. Wznowienie treningów nastąpiło jednak dopiero po przenosinach do Bayeru Leverkusen. Darek nie znał wówczas ani jednego niemieckiego słowa, ale już trzymał w kieszeni niemieckie obywatelstwo. Będąc nadzieją tamtejszego boksu amatorskiego, spłacił kredyt zaufania wywalczeniem w Göteborgu (1991 r.) tytułu mistrza Europy. Na celowniku niby pojawiała się olimpijska Barcelona, lecz ten temat już Michalczewskiego nie interesował. Wolał być profi, wśród zawodowców wietrząc swą prawdziwą szansę."
Autor komentarza: Deter Data: 20-11-2012 19:08:59
Powtórzę słowa Grzegorza Brauna z jednego z wywiadów - "nie ma obowiązku czuć się Polakiem". Niech Michalczewski czuje się kim chce i śpiewa co chce.
Obywatelstwo, czy też paszport - to jedynie przynależność administracyjna. Michalczewski był i jest Polakiem - śpiewanie hymnu tego nie zmieni. Natomiast czy zachował się patriotycznie...?
Zachował się tak jak uważał za słuszne, nikt o zdrowym umyśle nie ma pretensji do Kubańczyków, że uciekli do Stanów by walczyć i godnie żyć, gdyby kazano im zmieniac barwy też by to pewnie zrobili a w kwietniu 1988r czym była Polska? Czy ludzie się tu wypowiadający zdają sobie z tego sprawę pisząc o patriotyzmie, na podstawie filmów.
To jest śmieszne.
Jestem przekonany, że zdecydowana większość tych kozaczków nie stanie w obronie kolegi w trudnej sytuacji a w internecie rozliczają Michalczewskiego z podejrzewam najtrudniejszej decyzji w życiu.
Obszczekać nogawki innych to sposób na własne kompleksy.
Ja żyję w tym kraju całe życie i rozumiem wielu co wyjechali, sam się człowiek czasem zastanawia co tu robi nie mówiąc o końcu lat 80 tych.
A czy mieszkasz, żyjesz za granicą z takim papierkiem czy takim nic nie wnosząc do tego kraju co to za różnica.
Z takim nastawieniem szczekaczy długo się nic nie zmieni, lepiej brać się do roboty.
Wywalczcie lepszą przyszłość tego kraju internetowi "patrioci":)
Powodzenia
nie jest tak zle jak w przypadku podolskiego
a zapoznales sie kiedys dopkladnie z chronologia wydarzen??? to byla od poczatku gra podolskiego aby szybciej dostac powolanie od niemcow
-wiadomo ze wtedy nawet tacy debile jak pzpn chcieli zaczekac bo wilu bylo juz takich co strzelali chwile brami w niemczech a dla repry nic nie grali (wichniarek)
podolski w momencie gdy dostal powolanie do niemieckiej kadry 18 m. / 8 goli w 1 lidze
- jest roznica, no nie??
"Czy ludzie się tu wypowiadający zdają sobie z tego sprawę pisząc o patriotyzmie, na podstawie filmów".
Wybacz, ale to dość enigmatyczna konstrukcja gramatyczna :)
"a w kwietniu 1988r czym była Polska?"
Równie dobrze można zapytać, czym była Polska później. Michalczewski przecież również później robił to, co w 1988 roku.
"Obszczekać nogawki innych to sposób na własne kompleksy".
Nie. To niestety jeden z forumowych, czy w ogóle internetowych, mitów. Próba tłumaczenia szeregu zachowań domniemanymi kompleksami jest bezzasadna.
"Z takim nastawieniem szczekaczy długo się nic nie zmieni". Nazywanie Polaków "szczekaczami", bo kwestionują patriotyzm kogoś, kto wychodził pod niemiecką flagą i niemieckim hymnem do ringu, jest nieporozumieniem.
Raz dowie sie ze jest zdrajca , dwa dowie sie ze nie potrafił walczyć , trzy dowie sie ze prowadzenie fundacji i pomoc młodym sportowcom to oszustwo
Całe życie moze mu sie zalamac jak poczyta speców z orga
- Mają kompleksy, które próbują leczyć. Myślą: nie udało mi się w życiu, to odegram się w internecie - wyjaśnia profesor socjologii Andrzej Rychard. - Jest to pewien koszt celebrytyzacji życia w Polsce. Sam widzę jak dobrzy sportowcy, ale nie wybitni, stają się celebrytami. Lub media czynią ich celebrytami. Wówczas internauci myślą: dlaczego nie ja? Czemu wybrali jego, a nie mnie? - tłumaczy socjolog.
Co się dzieje, gdy jakaś osoba publiczna wzbudzi w nas ukłucie zazdrości? - Wtedy nie ma nic przyjemniejszego, niż dokopać takiemu celebrycie - dodaje prof. Rychard. Teorię o zazdrości potwierdza doktor Wiesław Baryła, psycholog społeczny z sopockiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. - Osoby publiczne padają ofiarami w internecie, bo odniosły sukces. Z jednej strony mają szacunek, a z drugiej spotyka ich zawiść, zazdrość - ocenia dr Baryła.
W jego opinii, dzieje się tak, bo pożądaną przez nas wartością jest wysoki status społeczny, który chcemy osiągnąć.
PROF. ANDRZEJ RYCHARD
socjolog
W internecie ludzie leczą swoje kompleksy.
- U ludzi występuje potrzeba jak najwyższego statusu społecznego. Współcześnie jednak ten status jest zero-jedynkowy, na najwyższym szczeblu jest jedno miejsce, stopień niżej dwa itd. Ci, którzy zajmują miejsca na górze, są obwiniani przez tych na dole. Dodatkowo, obecnie myli się status społeczny z popularnością, stąd problem nienawiści wobec celebrytów - rozwija swoją teorię psycholog społeczny.
Widzą to nawet celebryci. - Powodem każdej nienawiści jest zawsze frustracja, poczucie niższości. Wzmagają to trudne warunki życia wielu ludzi i powszechna wiara w spisek - mówi nam Krzysztof Ibisz, który co jakiś czas sam jest wyśmiewany w internecie. - Jeżeli ktoś jest znany, osiągnął sukces, to z pewnością stoją za tym jakieś niecne siły, układy i nieuczciwość. Łatwiej zrozumieć swój nieciekawy los jeśli istnieją jacyś „ONI”, którzy odbierają szansę, rozpychają się, kradną i spiskują.
- Wiadomo, że zwykły Kowalski nie wraca do domu z pracy i nie siada przed komputerem, żeby wypisywać bluzgi w internecie. Takie rzeczy piszą osoby z ambicjami, które boli, że ktoś odniósł sukces - podsumowuje Wiesław Bryła.
http://natemat.pl/2311,skad-w-polakach-tyle-nienawisci-nie-ma-nic-przyjemniejszego-niz-dokopac-celebrycie
Na bokser.org widać, że fajnie jest anonimowo pojechać każdemu a nie ma to jak mistrzowi boksu:)
Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co maż
-Nie chce mi sie Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mna nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami
... ... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzien Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy sie żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i odrazu:
-Co co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty męzowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten odrazu za nia, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca sie taksówkarz i mówi :
-No Andrzej jeszcze tak brzydkiej i pyskatej k**** nie wieźliśmy
Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
- Tak dalej, k***a, być nie może !
- Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi !
- Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe, a on mi mówi, że to było wczoraj. - Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli....
Dobrze :)
A kawały są z Boxing.pl fajna mała stronka z niezłą szatnią i najróżniejszymi wątkami.
JESZCZE TYLKO SAUERLAND ... minie kilka lat ... ale i oni padną kilka wałkow i niemiecka banka peknie .... jak universum i arena....
HURRA !
Dobre!
A co do tematu, to tak sobie poczytałem, za te kilka godzin jak mnie nie było i powiem tak:
- nie ma o co się spierać, choć na pewno zaskakuje liczba obrońców DM, także liczba tych co w skrócie twierdzą: "w zasadzie dobrze zrobił, co miał zrobić, ja też bym tak zrobił". To jest na pewno jakiś znak czasów i wszechogarniającego konsumpcjonizmu i przeliczania wszystkiego na pieniądze,
- często używacie słowa patriotyzm, to jest moim zdaniem jakąś pomyłką w stosunku do rozmowy o Michalczewskim, bo patriotami to byli obrońcy Wizny, Westerplatte czy Poczty Gdańskiej, patriotą był Dmowski, Piłsudski, Paderewski, ale nie jest aż patriotą ten kto nie robi tak jak Michalczewski albo inaczej gdyby Michalczewski został i nie śpiewał hymnu niemieckiego to trochę za mało, żeby nazwać go patriotą - to jest pojęcie zupełnie z innej beczki i do tej rozmowy nie pasuje.
- ja rozumiem, że jak ktoś kogoś bardzo atakuje (jak ja Michalczewskiego) to powstaje taki odruch żeby bronić atakowanego (sam nieraz tak mam), ale obiektywnie jego zachowania nie da się obronić bez rezygnacji z pewnych wartości. Jeżeli przynależność do polskiej grupy narodowej jest jakąś wartością (nie dla każdego musi być to jasne) to biografii Michalczewskiego w połączeniu z dzisiejszymi jego atakami na wszystko co polskie nie da się obronić, jeżeli założymy jednak że przynależność narodowa jest rzeczą bez wartości to Michalczewski jest czysty jak łza. Niech sobie Polskę atakuje, niech tam sobie w piątek śpiewa hymn niemiecki, a w sobotę polski, nie ma to znaczenia to tylko piosenki.
Można na bazie powyższego problemu rozkminić też inny, np. co to za różnica czy dana kobieta jest moją matką czy obcą kobietą, obydwie to takie same kobiety, a ta obca robi nawet lepszą pomidorówkę, więc w sumie przy takim wyborze można wybrać tą drugą (to podobny przypadek , z tym że tu uznajemy, że więzi rodzinne nie mają wartości, a tam uznawaliśmy że bezwartościowe są więzi narodowe).
Jak widać powyżej można wszystko, różnica jest tylko w wartościowaniu.
Ale o jakich konkretnie kompleksach mowa? Bo nie istnieje kompleks w ogóle - mamy listę konkretnych kompleksów, konkretnych zaburzeń. Bo chyba nie mówimy o bardzo kolokwialnym określeniu "kompleksu", który ma bardzo niewiele wspólnego z kompleksem w psychologii.
"nie udało mi się w życiu, to odegram się w internecie" - co to ma wspólnego z kompleksem (jakim?), oraz jaki to ma związek z leczeniem?
"Wówczas internauci myślą: dlaczego nie ja? Czemu wybrali jego, a nie mnie? - tłumaczy socjolog". Znów zapytam - co to ma wspólnego z kompleksem, jakim, oraz co to ma wspólnego z leczeniem?! :)
Niektórzy lubią wszystko komplikować i dorabiać złożone analizy prostych zjawisk. Bluzgają ci, którzy po prostu lubią bluzgać, albo są źle wychowani :)
grzemill
Hymn to dla Ciebie tylko piosenka?
Hymn to dla Ciebie tylko piosenka?"
Tak jak pisałem powyżej, jeżeli założymy że przynależność narodowa nie jest żadną wartością to rzeczywiście hymn to tylko nic nie znacząca piosenka. Wszystko to masz czarno na biały napisane, wiem że może za dużo,ale miałem chwilową wenę ;-) (ja też nie lubię czytać długich komentarzy).
Nie znalazłem żadnej walki z hymnem, ale znalazłem I walkę z Roccigianim. Zobacz jaki komiczny jest ten cyrk, który odstawił miszczu przegrywając walkę na punkty. Odpowiedź sobie też ilu bokserów poszłoby na taką szopkę, żeby wygrać przegraną walkę. Zaczyna się w 26 minucie i 26 sekundzie. Dobrej zabawy życzę.
http://www.youtube.com/watch?v=ldlJvvPTjWk
A walkę z Rochiggiannim przecież sam przytoczyłem
1. Czy to źle że Darius wyjechał do niemiec?
ODP NIE - ustruj mamy juz inny a i tak kazdy stad wyjeżdża, Adamek, Wach, Masternak - kto tu został walczy na obsranych pożal sie boże nic nie wartych Galach: czy Szpilka coś osiagnie? jejku życzem u tego ale jak zostanie w polsce osiągnie tyle co nic... Weźmy Wawrzyka ile ma lat ten breakdancer? - co osiągnął?
2. Czy to źle że Darius przyjął niemieckie obywatelstwo?
ODP: TAK - sorry powyżej wypisane argumenty przez niektórych przytaczają nazwiska które były w podobnej sytuacji a mimo to tego nei zrobiły, Darius sie sprzedał i stawiam pod tym moją pieczątkę.
3. Czy Darius jest Fe Fe i należy go zlinczować?
ODP: Absolutnie nie - dlaczego? Bo 95% ludzi na jego miejscu mając taki hajs zostało by już w niemczech - co źle mu tam było? Niemcy są zdecydowanie lata świetlne w rozwoju przed Polską... po co Darius wrócił do tego Polandu? - po coś tam wrócił... ale ważne że przywiózł ze sobą niemieckie marki... czy ta jego fundacja pierze brudny gajs - kogo to obchodzi... ważne że pomaga młodym ludziom...
Myślę sobie w prosty logiczny sposób... siedze na chodniku i mija mnie kolega 'siema siema gdzie idziesz? a ide do Darka se poboksować troche, ej przeciez to sprzedawczyk niemiecki! - a niech sobie bedzie nawet sprzedawczykiem grenlandzkim ide po boksowac zamiast siedzieć tu gdzie Ty z piwem - idziesz?'
odp brzmi... 'tak idę...'
i za to mozna być wdzieczny Dariusowi - że może i robi dla siebie, ale coś tu jednak w tym obsranym kraju robi... inni skasowali siano i mają wywalone...
tyle odemnie.
"Czyli rzucałeś bezpodstawne oskarżenia ?"
1. nie rzucałem "oskarżeń", znów chyba za duże słowo do zbyt małej rzeczy
2. nie były "fałszywe", bo na żywo oglądałem wszystkie jego walki począwszy od 1997r. i widziałem, że śpiewał. To że teraz nie znalazłem potwierdzenia w filmach na youtubie to inna sprawa.