JABŁOŃSKI: NIE MOŻEMY SIĘ DOCZEKAĆ MECZU Z ROSJANAMI
Już w najbliższy piątek pięściarze Hussars Poland staną przed kolejnym trudnym zadaniem. Podopieczni Huberta Migaczewa, którzy w inauguracyjnym spotkaniu w lidze World Series of Boxing przegrali na wyjeździe z Mexico Guerreros 1:4, tym razem zmierzą się w hali widowiskowo-sportowej Gdynia z jedną z najmocniejszych ekip w stawce – Dynamem Moskwa.
Rywalizację rozpoczną zawodnicy boksujący w kategorii koguciej (54 kg) – w pojedynku debiutantów Mateusz Mazik podejmie Muhammada Sechowę. Kilka minut później na gdyńskim ringu pojawi się Adlan Abduraszidow (61 kg), który w ubiegłym sezonie WSB wygrał dla Rosjan aż pięć pojedynków i przegrał dopiero w finale z Branimirem Stankovicem. Abduraszidow wystąpił również w finale turnieju indywidualnego, gdzie uległ Juanowi Romero. W piątek przeciwnikiem 22-letniego pięściarza będzie debiutujący w zawodach Adil Aslanow.
Bardzo trudne zadanie czeka też Tomasza Jabłońskiego (73 kg). 23-letni pięściarz skrzyżuje rękawice z dwukrotnym brązowym medalistą mistrzostw Rosji i niepokonanym w WSB Aleksandrem Iwanowem. Rywal trudny, ale na Polaku wielkiego wrażenia nie robi. - Nie znam Iwanowa, ale to nie jest istotne, mogę walczyć z każdym. Cały nasz zespół nie może się już doczekać meczu z Rosjanami. Zapewniam, że w Gdyni, moim rodzinnym mieście, będzie panowała znakomita atmosfera, która będzie miała na nas mobilizujący wpływ. Ten wieczór na długo zapadnie w waszej pamięci – mówi Jabłoński.
Po bokserach wagi średniej przyjdzie czas na półciężkich (85 kg). Husarzy w tej kategorii reprezentować będzie wielokrotny medalista - w tym złoty - mistrzostw Białorusi Sergei Kuzmin. Po stronie moskiewskiej stanie Eduard Jakuszew, który w ubiegłym sezonie wygrał trzy z czterech swoich walk w WSB.
W ostatnim pojedynku wieczoru ponownie zobaczymy pięściarza z Białorusi – 22-letni Yan Sudzilouski (+91 kg) skrzyżuje rękawice z Witalijem Kuduchowem. W sezonie 2011/2012 Rosjanin wygrał cztery z sześciu starć, w finale dając twardą walkę utytułowanemu Włochowi Clemente Russo. Dobra postawa w konfrontacji z mistrzem świata z 2007 roku z pewnością dodała Kuduchowowi rezonu, który postara się on spożytkować w starciu z Sudzilouskim.
Kibice, których zabraknie w gdyńskiej hali, będą mogli obejrzeć zawody w telewizji. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.