'BRONER WOJOWNIKIEM W PRZECIWIEŃSTWIE DO FLOYDA'
Michael Rosenthal z magazynu The Ring podsumował wydarzenia minionego weekendu. Za największego zwycięzcę uznał oczywiście Adriena Bronera (25-0, 21 KO), który w przeciągu ośmiu rund zbił na kwaśne jabłko Antonio DeMarco (28-2-1, 21 KO) w sobotni wieczór w Atlantic City. Amerykański ekspert twierdzi jednak, że "Problem" musi jeszcze udowodnić swoją klasę, jeśli chce znaleźć się w gronie największych gwiazd zawodowego pięściarstwa.
- Nie sądzę, by do tej pory Broner zrobił wystarczająco wiele, by wejść do czołowej dziesiątki najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, włączając w to sobotni brutalny nokaut na Antonio DeMarco. Jego czas nadchodzi coraz prędzej – zakomunikował dziennikarz "Biblii boksu".
23-letni Broner z całą pewnością ma zadatki na zostanie przyszłą legendą pięściarstwa. Pomimo młodego wieku niepokonany gwiazdor ma na swoim koncie już dwa mistrzowskie tytuły – WBO w wadze junior lekkiej i wywalczony w sobotę pas WBC w dywizji lekkiej. Pod względem charakteru przewyższa samego Floyda Mayweathera do którego przecież tak często jest porównywany.
- Zuchwały pięściarz z Cincinnati wydaje się nie posiadać słabości. Jest sprawny, szybki, silny, i w przeciwieństwie do Mayweathera, ma w sobie duszę wojownika. Wolny i łatwy do trafienia DeMarco był stworzony dla Adriena – zakończył Rosenthal.
Nie zgodzę się z tobą, Broner właśnie pomimo niewielkiego wzrostu ma predyspozycje żeby iść wyżej, jest szybki, dynamiczny, ma cios i spokojnie widziałbym go nawet w 147, zresztą taki Cotto przy podobnym wzroście spokojnie sobie radzi w 154. Wzrost nie jest najważniejszy jeśli posiada się inne atuty a Adrien bez wątpienia je ma.
Adrien nie jest tak lotny na nogach jak mlody Floyd i nie jest az tak sliski w defensywie,chociaz rowniez swietnie potrafi wykorzystywac obrone philly shell.
Broner rzeczywiscie jest bardziej niecierpliwy w dazeniu do zwyciestwa kosztem przyjmowania silnych ciosow przeciwnika,ale to niekoniecznie musi byc zaleta w dluzszej perspektywie.
Cala sytuacja Mayweather-Broner przypomina mi troche porownywanie Jordana i Kobe Bryanta.
Temu drugiemu rowniez zarzucano kopiowanie ruchow Mike'a natomiast wyrosl na jednego z najlepszych graczy w historii NBA a w niektorych elementach (jak rzut z poldystansu i dystansu)przebil nawet oryginal.
Nie jest tak dobry jak Jordan ale zostal fenomenalnym graczem i jesli nie bedzie w dziesiatce najlepszych graczy wszechczasow to w pietnastce bedzie z pewnoscia.
A przyszlosc zawodnika zwanego "The Problem" maluje sie w kolorze jaki zaprezentowal na spodenkach i rekawicach w sobote.
Data: 19-11-2012 12:38:43
Zatem Floyd jakie ma słabości?
_______________________
Nie ma żadnych. Dzięki zaawansowanym medytacjom, które uprawiał od kilku wcześniejszych swoich wcieleń, pokonał wszystkie ludzkie słabości i przywary i stał się bogiem. Od dzisiaj psychofani mogą nie tylko masturbować się przed jego zdjęciem, ale też i modlić się do niego.
Chociaż swoją drogą, patrząc na jego tatusia, to masę pewnie może złapać bardzo szybko :D