WARREN: WALKA FROCH-CLEVERLY BYŁABY HITEM
Po zeszłotygodniowym debiucie w Stanach Zjednoczonych mistrza WBO wagi półciężkiej, Nathana Cleverly'ego (25-0, 12 KO), jego promotor Frank Warren z wielkim optymizmem patrzy w przyszłość swojego podopiecznego. Jego zdaniem po przeciętnym roku 2012, przyszły może okazać się przełomowym w karierze 25-letniego mistrza.
- Nathan zaprezentował się wspaniale i obronił swój tytuł, a sceptycznie nastawione wobec niego amerykańskie media były pod wrażeniem jego występu. Przed nim jednak jeszcze wiele pracy. Musi zmienić dietę, system treningowy, bo już niedługo będzie toczył boje z najlepszymi zawodnikami w swojej kategorii. Kontuzje i mała aktywność były największym problemem mojego podopiecznego w tym roku, jednak 2013 powinien być rokiem sukcesów. Mamy już słowną umowę na pojedynek Cleverly'ego z legendarnym Bernardem Hopkinsem w przyszłym roku - rozpoczął znany promotor z Wysp.
Warren marzy o pojedynku pomiędzy swoim podopiecznym, a mistrzem IBF wagi super średniej, Carlem Frochem (29-2, 21 KO), który już dziś stanie w ringu z Yusafem Mackiem (31-4-2, 17 KO).
- To jedno z moich największych marzeń - skonfrontowanie Cleverly'ego z Frochem na The Millennium Stadium. To byłby hit. Froch w wypadku przegranej nawet nie utraciłby swojego tytułu. Mimo tego, że Froch to dobry zawodnik, jednak całym sercem byłbym za Cleverlym. Ten chłopak jeszcze nie osiągnął swojego szczytu, jest szybki, bardzo energiczny i może zranić każdego - to w przeszłości sprawiało problemy Frochowi - zakończy Warren.
Tony Bellew? Widziałeś w ogóle trollu tą walkę,czy przejrzałeś boxreca i udajesz znawcę? Bellew w tamtej walce został perfidnie obrabowany,a co pokazał Cleverly to tylko tyle,że potrafi przyjąc.Walke z Bellew przegrać powinien.Karo Murat? Błagam obaj są siebie warci,Murat wypłynął tylko na wałkach z Campillo.Obaj to bokserskie miernoty.
Trollu? Rozbawiłeś mnie elfie. Widziałem walka była wyrównana, a że Cleverly był mistrzem to wyrównane rundy można było przyznać na korzyść Nathana. Oszukany to został Manny w walce z Bradley'em, Alvarado z Riosem, Campillo z Cloudem czy Arslan z Huckiem. Ale dla takich jak Ty zawsze jeżeli zawodnik skazywany na porażkę daje wyrównaną walkę z faworytem to jest tzw. "wałek", fantyku Mateuszka ;)
sorry ale nie widziałeś walki , a jesli widziałeś to jeszce gorzej bo to znaczy ze nie potrafisz punktować , w Cleverlem nie ma nic szczególnego poza promotorem , coraz starszy B-hop ciągle jest w stanie dać Mu lekcje boksu ,
Może masz rację, obejrzę jeszcze raz na chłodno. Nathan to jednak mistrz świata, robi coraz to większe postępy, ostatnio walczył w Ameryce i efektownie pokonał swojego rywala. Nie poddajmy się hurraoptymizmowi, bo Cleverly byłby z pewnością trudniejszym rywalem niż Karpency. Oczywiście pokładam nadzieję, w Andrzeju i życzę mu znokautowania Walijczyka, ale nie chcę by było jak z Proksą, Wolakiem, Zeganen czy Gołotą.
Cleverly podejmie ryzyko porażki punktowej za wielkie pieniądze z legendarnym Hopkinsen niż ryzyko porażki przed czasem z Andrzejem za małe pieniądze, taka jest rzeczywistość
Ja widzę milan że dużo się tu wypowiadasz. Co sądzisz o Rosjaninie promowanym przez Main Events- Siergieju Kowaliewie?
Pełna zgoda , przegrać z Hopkiem żadna ujma a kasa nieporównywalnie większa niż za walkę z Fonfara
Jeśli chodzi o ilosc wypowiedzi to w ostatnich tygodniach zdecydowanie za dużo ;) , mam nadzieje ze w tym tyg wrócę , po 8 tyg malych , roznych problemach , do pełnych treningów i wtedy nie będzie i czasu i energi na tyle wpisów
Jesli chodzi o Kowaliewa to zapowiada sie bardzo ciekawie choć po przykładzie z Bute wole wstrzymać sie z opiniami do lepszych rywali , styczniowe walka z campilio juz da mi jakiś obraz bo szczerze to wcześniejszych rywali średnio
Jeżeli Cleverly chce udowodnić, że jest prawdziwym mistrzem i pokazać się światu, to powinien zawalczyć z Hopkinsem. Jest jeszcze młody i "głupi" więc porażką z Bernardem nic nie straci a może nawet i zyska. Ogólnie się facet sympatyczny wydaje, ale musi podejmować większe wyzwania ;)
Jeżeli Cleverly chce udowodnić, że jest prawdziwym mistrzem i pokazać się światu, to powinien zawalczyć z Hopkinsem. Jest jeszcze młody i "głupi" więc porażką z Bernardem nic nie straci a może nawet i zyska. Ogólnie się facet sympatyczny wydaje, ale musi podejmować większe wyzwania ;)