MUNDINE: GEALE NIE JEST W STANIE WYGRAĆ ZE MNĄ BEZ POMOCY SĘDZIÓW
30 stycznia w austalijskim Sydney dojdzie czwartej obrony tytułu IBF wagi średniej, należącego do Daniela Geale'a (28-1, 15 KO). Jego przeciwnikiem będzie jego rodak, doświadczony Anthony Mundine (44-4, 26 KO), który największe sukcesy święćił w dywizji super średniej. "The Man" jest pewny siebie przed kolejną mistrzowską szansą i jego zdaniem, do wygranej będzie potrzebny mu nokaut.
- Wiem, że oni są ściśle powiązani z IBF. W ringu będę musiał walczyć z Gealem, a poza nim z sędziami, którzy będą mu sprzyjali. Gary Shaw ma wpływ na bokserski świat, nie tylko w Ameryce. Geale może mnie pokonać tylko z pomocą sędziów, muszą mnie okraść, a coś takiego nie przechodzi bez echa. Tak długo jak kibice wiedzą kto wygrał, tak długo będę uważał się za lepszego od mojego przeciwnika. Kibice to najlepsi sędziowie - powiedział Mundine.
Mundine cieszy się, że do walki dojdzie w rodzinnym Sydney, które kojarzy mu się z najlepszymi momentami jego kariery.
- Jest to walka, którą chce zobaczyć cała Australia i cieszę się, że dojdzie do niej w moim rodzinnym Sydney. Tu stoczyłem pierwszą walkę i tu wygrałem swój pierwszy tytuł, to dla mnie specjalne miejsce - zakończył Mundine.