MACK I FROCH NA KONFERENCJI
Carl Froch (29-2, 21 KO) w maju tego roku zdobył pas IBF wagi super średniej nokautując już w 5. rundzie Luciana Bute (31-1, 24 KO), a już w najbliższą sobotę w rodzinnym Notthingham stanie do pierwszej obrony swojego tytułu. Jego przeciwnikiem będzie twardy Yusaf Mack (31-4-2, 17 KO), który jeszcze niedawno walczył w wadze półciężkiej. Zawodnicy spotkali się na ostatniej konferencji promującej wydarzenie. "The Cobra" chce ukarać Macka za to, że nazwał go "marną kopią Joe Calzaghe".
- Dał mu do zrozumienia, że powiedział za dużo i wyprowadził mnie tym z równowagi. Gadał głupoty o Calzaghe i chyba nie do końca przemyślał to co powiedział - rozpoczął Froch.
Anglik jest zadowolony ze swojego obozu treningowego i nie ma wątpliwości, że pas po sobotniej walce zostanie na Wyspach.
- Chcę dać dobry występ, jestem silny, zmotywowany, moja forma zwyżkuje. Muszę narzucić na niego presję, bo wiem, że to niebezpieczny zawodnik. Nie jest wysoki jak na półciężką, dlatego w super średniej może być jeszcze lepszy. Nie lekceważę go i już najbliższą sobotę zrobię co do mnie należy i obronię tytuł w dobrym stylu - dodał Froch.
Mack nie ukrywał, że komentarz odnośnie Frocha miał być swojego rodzaju zaczepką, która ma sprowokować go do większej agresji w ringu. Czy Mack, który jest skazywany przez ekspertów na porażkę, wzniesie się na wyżyny? Amerykanin nie ma wątpliwości i jest pewny siebie.
- Zalazłem mu za skórę komentarzem o Joe Calzaghe i myślę, że tym samym sprowokuję go do ringowej wojny. W sobotę udowodnię, że jestem gotowy na tą walkę. Dosłownie mieszkałem w gymie przez ostatnie tygodnie i pokażę, jakim jestem wojownikiem. Zabiorę pas ze sobą do domu - powiedział Mack.
"Mack Attack" nie odczuwa presji przed sobotnim starciem i wie, że to Froch będzie bardziej obciążony psychicznie podczas walki.
- Uciszę wszystkich jego kibiców już w ten weekend. Nie chcę im nic udowadniać, to zadanie Frocha i to na nim spoczywa presja. Mówił, że mnie znokautuje, dlatego teraz musi to zrobić. Jak po szóstej rundzie nadal będę stał i odpowiadał na jego ataki, on zwątpi. Nie zawiodę. On nie może mnie pokonać - zakończył Mack.