CHISORA ZAWIESZA RĘKAWICE NA KOŁKU!
Dereck Chisora (15-4, 9 KO) jeszcze w lutym był blisko przełamania Witalija Kliczki i zdobycia pasa federacji WBC. Na konferencji prasowej godzinę później pobił się z Davidem Haye'em, dzięki czemu "wypromował" wraz z nim kolejną walkę, na który czekała nie tylko Anglia, ale cały pięściarski świat. W lipcowej potyczce popularny "Del Boy" przegrał przez TKO w piątej rundzie i od tego czasu było o nim cicho.
Były pretendent do tronu wszechwag ogłosił na jednym z portali społecznościowych zakończenie sportowej kariery w wieku 28 lat. Postanowiliśmy więc sprawdzić, na ile poważne są te rewelacje.
- W zeszłym tygodniu mieliśmy razem pojawić się w Hamburgu na walce Władimira Kliczki z Mariuszem Wachem, ale Dereck powiedział mi, że jest już poza tym wszystkim. Myślał zresztą o tym już od dwóch miesięcy. Nie nazwałbym tego jednak zakończeniem kariery, a bardziej zawieszeniem na jakiś czas - powiedział nam Jerzy Kopiec, sławny menadżer piłkarski, który od kilku lat był doradcą boksera.
A Chisora karierę miał choć krótką, to bardzo bogatą. Pokonał między innymi Danny'ego Williamsa i dwukrotnie Sama Sextona, zaś w pojedynku z olbrzymim Robertem Heleniusem o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej został perfidnie okradziony z wygranej przez dwóch z trójki sędziów. Wsławił się również ugryzieniem jednego z przeciwników, pocałowaniem innego podczas ceremonii ważenia, a także spoliczkowaniem Witalija Kliczki oraz opluciem Władimira Kliczki. Może nie był największym zawodnikiem naszych czasów, ale z pewnością jednym z najciekawszych i budzącym największe kontrowersje.
Warunkiem jest jednak to aby się nie zapuścił a w spełnienie tego warunku bardzo wątpię, skoro do walki z Furym wyszedł bardzo "duży" to przy dłuższej przerwie, bez samokontroli dobije pewnie do 140 kg.
Chłopak nie jest stary, także mógłby sobie odpocząć na jakiś czas, w dodatku ostatnio nieźle zarobił. W walce z Davidem Haye nie wyglądał tak dobrze jak w pojedynku z Finem czy Ukraińcem, myślę, że psychicznie się na tę chwilę wyczerpał a wiemy, że psychikę ma bardzo chwiejną.
Jego decyzja, jego życie, nie tylko boks istnieje na tym świecie.
Mam jednak obawy, że taka osobowość jak Derick, bez boksu albo coś nawywija albo poleci w niezły balet.
Jakby nie było reżim treningów trzyma ludzi na wodzy.
Szkoda, bo jedna z ciekawszych postaci w HW. Gdyby nie K2 On, Solis, Haye.. byliby pewnie posiadaczami pasów. Natomiast dwóch ostatnich toczy walki raz na rok, a ten pierwszy odchodzi... .
D. Chisora.
To taki zabieg marketingowy bo sportowo o nim ucichło. Kto powiadamia o zakończeniu kariery przez Twittera??
Swoją drogą to napiszę jeszcze raz. Niech Dereck dziękuje Bogu (jak kto woli losowi) za wspaniałe zbiegi okoliczności w jego karierze które pozwoliły mu tyle $$$$ zarobić.
A mianowicie miał walczyć z Władem który by go ciężko znokautował i wyłączył z walk o duże stawki. Rozbił by go tragicznie i nie wiadomo czy jeszcze by zawalczył o wyższe cele. Na jego szczęście trafił na Vitalija (sam miał do Włada jeszcze pretensje przed walką teraz może dotarło do niego jak los mu pomógł) który doznał kontuzji po 5 rundach lania do jednej bramki. I tu Dereck wykorzystał okazję i pokazał się z jednorękim Vitem b. dobrze. Kit że to nie jego zasługa. Prawie wszyscy dali się nabrać na jego klasę (ja też, a jak czytam pierwsze zdania to i autor artykułu) i tym sposobem /Dereck stał się atrakcyjny sportowo i marketingowo. No i przyszła kolej na walkę z Haye.
Pokazała ona że Chisora jest nie dość że słaby boksersko to jeszcze jest leniem i nie ma serca. Zarobił sporo kasy ale "sportowo" się skończył. David zaś został ogłoszony pogromcą "starego" Vitalija/
Rozumiecie ile zamieszania wprowadził ten jeden ludek???
Co do decyzji to wiem że wróci jak tylko pojawi się duża kasa za walkę np z Pricem lub kimś innym. Co innego że piszecie że powinien znów pchać się do walk o czołówkę po 4 lżejszych. Ale po co mu to?
Jest leniwy a na dodatek słaby. Jest typem przegranego. Jedyna opcja dla niego to walczyć z prospektami i po dzielnych postawach przegrywać bo na więcej stać go by nie było. Widocznie zarobił dużo kasy a i zdrowie po 2 ciężkich laniach poczuł więc stwierdził że tą drogą nie pójdzie.
Także mogę się mylić ale podsumowując usłyszymy jeszcze o Derecku, ale nigdy nic znaczącego nie zdziała. Przede wszystkim przez głowę...
Data: 14-11-2012 18:43:40
@BlackDog zapomniales dodac ze Vitek byl nieprzygotowany i oslabiony policzkiem Chisory z wazenia do tego mial zle buty i slizgal sie po mokrym ringu do tego pewnie jescze chorowal
oczywiście że chorował , na 5 min przed wejściem do ringu miał 40 stopni gorączki , złamny piszczel lewej nogi też nie ułatwiał walki a mimo to VIT GO ROZBIŁ
Chisora za nic nie musi dziękować Braciom , zasłużył na walkę świetną walką z Helleniuseem i w walce z Vitem swoja postawą ringowa na wypłatę zasłużył
Chisora pokazał z Helleniusem twardy łeb , umiejętnosć przechodzenia do póldysatnsu i ciągły pressing czyli dla Włada przeciwnik niezbyt stylowo pasujący dlatego znowu ten starszy musiał wymierzać sprawiedliwość
a Wład oczywiscie bedzie pierdolił żę z Chisorą nie zawalczy bo nie da Mu zarobić za brzydkie zachowanie ...lol
O niczym nie zapomniałem a twoja wypowiedź świadczy źle o tobie. No chyba że masz dowody że to zasługa Derecka że Vitali lał go przy każdej próbie ataku (co dawało idealne skutki) a nagle po prostu przestał używać jednej ręki i musiał "walczyć o przetrwanie".
Tacy jak ty tylko wywołują u mnie uśmiech na twarzy. Wystarczy dobrze obserwować i od razu widać że to nie Chisora był dobry w tej walce tylko Vitek miał 1 rękę przez ponad pół pojedynku/
Ale co tam. Ważne że ci którzy braci nie lubią będą chwilę żyli nadzieją że Vit jest stary i nie mógł poradzić sobie z Chisorą którego David złamał błyskawicznie,
Heh.
Pozdrawiam
Data: 14-11-2012 18:39:43
Kur#a wcześniej było, że od 2 rundy teraz od 5 hahahha szkoda, że w trakcie walki nikt tego nie widział tlyko dopiero gdy Vitali to "ogłosił" to tacy szpece jak Ty od razu to dostrzegli :)
Vitali miał biegunkę, raka, parkinsona, gorączę i mało tego oślepł a mimo to wygrał!
Ah ten Dereck, fury i helenius tez mieli kontuzję więc fartu ciąg dalszy.
Wg statystyk Vitali zadał najwięcej lewych w końcowych rundach pojedynku, no ale wiemy, że to oczywiście przekłamane bo przecież wszyscy kontuzję widzieli...
Data: 14-11-2012 19:01:33
Milan1899 masz dużo racji ale nie ma się co oszukiwać że średniak Chisora oklepałby Władka.
chyba literówka ci sie trafiła , rozumiem że chciałeś napisać ze
... średnika Chisorę oklepałby Władek ...
z tym się zgodze w 4 na 5 walkach Władek obiłby niemiłosiernie Chisorę i pewnieny znokutował ale w takiej 1 walce na 5 a nóż jedna z wycieczek Derecka do póldystansu zakończyłyby z 2-3 ciosy na szczene Włada i mogłobybyć ciekawie
między innymi przez ta tchórzowską selekcje historia nie zaliczy Włada do jednego z największych mistrzów HW ever
Nie ośmieszaj się tak tandetnym sarkazmem. Komu jak komu ale tobie to nie przystoi.
Doskonale wiesz że Chisora został by momentalnie rozbity przez Włada więc nie piernicz.
"Chisora pokazał z Helleniusem twardy łeb , umiejętnosć przechodzenia do póldysatnsu i ciągły pressing czyli dla Włada przeciwnik niezbyt stylowo pasujący dlatego znowu ten starszy musiał wymierzać sprawiedliwość
a Wład oczywiscie bedzie pierdolił żę z Chisorą nie zawalczy bo nie da Mu zarobić za brzydkie zachowanie ...lol"
No tak z wolnym drewnianym Helleniusem z kontuzją która wyłączyła go na rok z walk naprawdę ciężko wytrzymać i wchodzić w półdystans.
Hehehe, a to czy dzięki temu zasłużył na waljkę to już inna kwestia. Bardziej zasłużył tym że 2 razy miał juz walczyć z Władem co na jego szczęście nie wyszło////
Vit był w stanie zniechęcić do walki obitego Chisorę w 4 rundy a Wład z swoim prawym pomiędzy żałosnymi lukami do tej rundy to by go zmiażdżył ( a przynajmniej jego chęci walki w półdystanisie).
Co do ostatniego zdanie to jest najbardziej żałosna z całej twojej wypowiedzi.
Dlaczego niby Wład miałby dawać walkę takiemu looserowi?? Tyle porażek wszystkie z czołówką walki to przegrane, a ma zarobić 2 raz.
Nie lubię Adamka i wiem że chce jak najbardziej uprościć drogę IBF ale przynajmniej coś robi by kasę dostać 2 raz, a ty tu masz pretensję że Chisora walki nie dostanie.
Naprawdę można nie lubić danego zawodnika ale trzeba mieć dobre spojrzenie na sprawę i sensowne argumenty.
Zauważyłem Milan że brak ci obu wyżej wynienionych rzeczy. Jedyne argumenty twoje są banalne do obalenia i zalatują trochę onetowym podjściem
Widział że Władek był w lekkich kłopotach z Wachem to już zamroczony 10 sek zabrakło, a ten wzrok (całkowicie normalny dopóki mu twarzy nie rozcierali).
To samo z Vitem/ Walił dwoma rękoma Chisora nic nie zmienił, a Vit przestaje używać reki to ty będziesz gadał że nic mu nie było tylko dobrze walczył, co jest bzdurą bo nawet nie dokładnej analizie walki i po pokazie Chisory z Hayem (ah tak zapomniałem. Haye pokona Vita)
nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale swoim pisaniem robisz czarny pijar
Braciom i zniechęcasz do Nich wiele osób
kiedyś podobną krecią przysługę dla Górala wykonał tu niejaki COP
Chisora wygrał z Helleniusem , który jest w pierwszej 15 HW , przegrał z Vitem , który jak powszechnie wiadomo nawet bez głowy rozjebałby samego LL, potem przegrałz Hayem kóry jest nr 3 , jak dla mnie nei ma się czego wstydzić
sorry ale w kwestii Włada z Nas dwóch to Ty bredzisz !!!
chcesz dyskusji to odpowiadaj na stawiane pytania :
a) notorycznie wyciągnięta lewa ręke zasłaniająca pole widzenia Wachowi ,dlaczego sedziowie nie reagują i dlaczego taki mistrz jak Wład stosuje takie brudne zagrywki ?
b) w każdym momencie klinczowania sędziowie jak zaprogramowane roboty od razu nakazuje walkę w dystansie , dlaczego z Kliczką nie można się troche poprzepychać i pozadawać ciosy w klinczu ??? od kiedy klinczowanie w boksie jest zabronione ?
dwa pytania na początek , zarzucasz mi że bredze no to podyskutujmy ...
Nie tu leży problem.
Wy po prostu braci nie lubicie i wszystko co wymaga lekkiego prześledzenia i zastanowienia wy uznacie za 100% winę K2. Ich słabość itd.
Nawet to że Chisora wyszedł na błazna z Hayem nic wam ni powie bo on przecież lał Vita.
Co do tekstu że chsiora znokautował by Włada to milan coraz bliżej ci do speców z onetu.
Ale nie ważne.
To że Vit zadał trochę ciosów w 11 czy 12 rundzie nie znaczy że nie miał kontuzji gościu.
Przecież każdy z was miał jakiś uraz. Z bólem można pewne rzeczy wykonac.
Boli więc robię coś rzadko by przystopować gościa bo się rozpędza./
Rozumiałbym 2 wytłumaczenia.
Kontuzja.
Udawanie by wyszło ze Haye lepszy, więc lepsza promocja (wiem jakie to głupie)
Więc nie ośmieszajcie się bo Vit do 4 rundy idealnie stopował Chisorę więc nie wiem co się nagle stało/
A i jeszcze jedmno. Ja się mogę dla takich jak ty raVadrian pogrążać.
Ważne że piszę z sensem o boksie w przeciwieństwie do ciebie////
Po 2 , to Chisora wyłączył lewy Vita, cały czas był grany sierp pod jego prawą rękę .
A po 3 , to nigdy nie zapomnę (i nie mogę zrozumieć dlaczego nie było żadnego szumu na ten temat ) , jak w pojedynku z Haye'em , gdy David był zraniony w 3 rundzie , ta skończyła się 9 sekund wcześniej
a) Naprawdę uważasz że ręka Włada zasłaniała widok Wachowi i coś to zmieniło.
Nie wiem czy Wład walczy nie przepisowo wiem że nieprzepisowo w boksie walczyła połowa mistrzów. W taki czy nie inny sposób nagina się zasady i odpuszcza większość faulów bo to jednak sport polegający na biciu się z rywalem. Nawet jeśli łamie zasady nie jest jedynym i wyjątkowym "dziwakiem" który ma za sobą sędziów. Skoro tak to pomaga to skontaktuj się z Wachem niech w następych walkach też tak robi. Nie zwrócą mu uwagi. Zobaczymy czy wtedy wygra.
b) Klincze były i to porządne. Co innego że Wach w 90% skupiał się na pchaniu i był bierny jeśli chodzi o ciosy.
Dodatkowo to Wład wykonał świetną robotę odpuszczając w większości przez co Wach go pchał co nie miało sensu/
Podejrzewam że bierność Włada i nie tracenie siły oraz brak ciosów czy sensownych posunięć skutkowały czsami szybkimi rozdzieleniami.
Ale wiem że tacy jak ty od razu założą sobie że to byłby wielki plus /Wacha i że sędziowie pomagali Władowi.
Data: 14-11-2012 19:17:22
100% poparcia, też pisałem o tych 10 sek gdy haye dostał bombę.
AD 1 Zauważyłem modę na kontuzje gdy komuś pójdzie słabiej walka, Vitek miał znokautować, tymczasem dyszał jak stary parowóz a rzucenie się i trzymanie włada po 12 rundach mówi samo za siebie (tu BlackDog pomyśli, no tak kontuazja ręki)
Kilka ciosów zadał Vitalu, otóż nie czarnyPsiu zadał ich więcej niż w pierwszych rundach, statystyki nie kłamią, poszukaj śmiało.
Co do mojej niechęci do kliczów- Bardzo lubie braci, czasamie jednak denerwują mnie swoimi zagrywkami, obrażaniem w inteligentny sposób swoich rywali i własnie czasem pierdzieleniem głupot jak ta o kontuzji po walce z Dereckiem.
Data: 14-11-2012 19:17:11
" Co do tekstu że chsiora znokautował by Włada to milan coraz bliżej ci do speców z onetu."
MOJE PYTANIE : w którym momencie piszę że by znokautował Włada ?
Wy po prostu braci nie lubicie i wszystko co wymaga lekkiego prześledzenia i zastanowienia wy uznacie za 100% winę K2. Ich słabość itd.
MOJA ODPOWIEDŹ : w boksie nie chodzi o to czy sie kogoś lubi czy nie , w boksie słowo klucz to szacunek i każdy ( albo prawie) BlakDogu Braci szanuje i za umiejętnosci i za osiągniecia
problem jest w czymś innym , Ty robisz z Włada nr 1 HW ever co jest bzdurą czystej maści , jesteś psychofanem inaczej tego nazwać niestey po tym co czytam od kilku dni nie można
1. Jak Chisora wyłączył na 7 rund idealnie działającą rękę Vitalija/ Ja nie widzę żadnej zmiany do momentu w którym zaatakował i nie dostał kilku ciosów na twarz. Dopiero wtedy się rozkręcił i zaczął wygladać jak ktoś kto sprawia problemy.
2. Dlaczego twoim zdaniem Wład był ciężko zamroczony i co widzisz na powtórkach bo ja nie widzę tam nic o czym piszesz.
Podaj mi post w którym choćby sugeruję to co piszesz/ To że go bardzo cenię nie znaczy że jest 1 Hw ever/ Ale poszukaj może znajdziesz taki post.
Psychofanem nie jestem. Jestem fanem a to sprawia że więcej niż niektórzy myśle i szperam. Dla was najłatwiejsze odpowiedzi to te w których wychodzie wina Włada i Vita i tyle.
Szanować ich nie będzie tylko matoł kompletnie się nie znający więc nie zmienia to twojego podejścia.
Co do tego że kiedy pisałeś że Wład by dotał Ko od Chisory to sugerujesz to w tym temacie pisząc:
"walce na 5 a nóż jedna z wycieczek Derecka do póldystansu zakończyłyby z 2-3 ciosy na szczene Włada i mogłobybyć ciekawie "
no niezłe jaja , teraz obejrzalem i faktycznie przerwali atak Chisory na 9 sekund przed końcem rd , masakra
"walce na 5 a nóż jedna z wycieczek Derecka do póldystansu zakończyłyby z 2-3 ciosy na szczene Włada i mogłobybyć ciekawie "
to ciekawe co piszesz , naprawdę ciekawe , pisząc że zrobiłoby się ciekawie miałem na myśli rekacje Włada , jak sądzisz co by zrobił ?
dyszle i klincze do konca walki czy wdałby sie w wymiane i ubił derecka ?
"...gdy David był zraniony w 3 rundzie..."
Nie żartuj. Rundę faktycznie przerwali kilka sekund wcześniej ale o żadnym zranieniu, zagrożeniu etc. dla Haye'a nawet mowy być nie może.
Data: 14-11-2012 19:27:30
Milan teraz 2 moje pytania.
1. Jak Chisora wyłączył na 7 rund idealnie działającą rękę Vitalija/ Ja nie widzę żadnej zmiany do momentu w którym zaatakował i nie dostał kilku ciosów na twarz. Dopiero wtedy się rozkręcił i zaczął wygladać jak ktoś kto sprawia problemy.
2. Dlaczego twoim zdaniem Wład był ciężko zamroczony i co widzisz na powtórkach bo ja nie widzę tam nic o czym piszesz.
ad1 nie wierze w kontuzje Vita , gdyby tak było Pany Doktory już dzień po pokazaliby całemu światu jak to Vit walczył jedną ręką ,
ad2 Wład się schował , oczywiscie zamroczeni było chwilowe ale te 2-3 sek jedyne co zrobił to ustawił garde , schyli głowę i czekał na reakcje Wacha , po tych 3 sekudnach i przestrzelonych ciosach Mariusza szybko doszedlo do siebie i zaczął ładnie balansować
Co do tego jak by zareagował Wład to pewnie nijak bo ani Chisora mocno nigdy nie bił ani Wład od 7 lat czy 6 kontroli na poważnie nie stracił.
Choć ty pewnie jaki osoba szanująca braci wolałbyś usłyszeć:
Zrozpaczony próbował klinczować i dostawał koljne ciosy od Punchera Derecka, a że ma szczękę jak porcelanowa filiżanka pękłby szybciutko rozlewając hektolitry krwi (przez słabiutką skórę) jak kawa która wylewa się z potłuczonego naczynia.
Heh
Zrozpaczony próbował klinczować i dostawał koljne ciosy od Punchera Derecka, a że ma szczękę jak porcelanowa filiżanka pękłby szybciutko rozlewając hektolitry krwi (przez słabiutką skórę) jak kawa która wylewa się z potłuczonego naczynia.
Heh " - BINGO czyli się rozumiemy
naprawdę szanuje Braci ale Twoje ataki kiedy ktoś choć w jednym słowie naruszy boskość K2 są dla Mnie bardzo dziwne ,
Mianowicie mówiłeś że po oczach Włada było widać zamrocznie w narożniku strach, a nie wiem czy to ty dokładnie ale ktoś sugerował 10 czy 20 sek i po Władku.
Samo to co piszesz świadczy o tym że o zamroczeniu nie ma mowy. Odczuł porządnie ten cios ale wszystko robił z najlepszym przemyśleniem.
1 Obrona przed szalonym atakiem,2 uniki idealnie omijajace wszystkie ciosy, 3 próba zatrzymania i spowolnienia akcji Wacha klinczem 4 koniec rundy ale Wład już był ustawiony by dalej Wacha "lać"
Co do kontuzji to o ile wiem nie robi się tak że pięściarz zaraz musi coś udowadniać/ Mi wystarczy to co widziałem w ringu, a stało się to nie z powodu Derecka, więc jak już wyżej pisałem śmieszne wytł. nie ma możliwości by była to ściema.
"A nóż jedna z wycieczek zakończyłaby się..."A nóż. Ale raczej by się nie zakończyła,Kliczek zamęczyłby Chisorę wieszaniem się,ściąganiem w dół,poprawkami z zasłoniętej prawej itd.Ale gdyby przeciwnicy byli klasowi to któryś z nich po prostu by Władka posadził na dupie.
Ja myślę, że tam żadnego zamroczenia nie było. Jednak Wach wytrącił Włada z rytmu, zdeprymował go, zaskoczył. Młodszy Kliczko ewidentnie nie jest przygotowany na takie coś. Nie jest przygotowany na przyjęcie mocniejszego ciosu ale niego to nietypowa sytuacja. Tutaj nawet nie było istotne czy Wach zamroczył tym ciosem Władka. Ważne że uwierzył w to że może znokautować swojego rywala. Gdyby nie gong on dalej kontynuował by swój furiacki atak i kto wie, być może trafiłby jeszcze raz może dwa i zrobiłoby się ciekawie... Nie rozumiem dlaczego po tej 5 rundzie Wach nie starał się pójść na całość i jeszcze raz spróbować takiego ataku. Nie wiem co mówili mu Wilk i De Leon w przerwie po tej 5 rundzie ale gdybym ja tam stał to wręcz błagałbym Mariusza żeby to powtórzył...
na gorąco po pierwszym oglądaniu walki faktycznie trochę inaczej to widziałem, od tego są powtórki a za przyznanie się do błędu łba mi nikt nie utnie czyż nie ?
powiem ci że jedyne co zapamiętam po latach z tego pojedynku to własnie te ostatnie kilka sekund 5 rd kiedy w trójkę darliśmy ryja żeby Wach go ponowił i dobił , tez tak miałeś ?
Dyskutujmy dalej normalnie. Nie piszę o żadnej boskości, ani nie boli mnie każde słowo krytyki bo wiele cech k2 i mi nie pasuje czy wiele syt mnie wkurza.
Jednak nie przypadkowo leją wszystkich i są mistrzami tyle lat.
Denerwuje mnie podejście gł Polaków takich jak ty którzy ciągle będą im umniejszali, pisali bzdury jak ta euforia po zamroczeniu, życzyli im źle itd.
Widzisz wymieniamy poglądy i jak sam widzisz nie piszę tu od czapy że Klitschko są cool i tyle.
Podaje ci sensowniejsze wytłumacznia niż starość Vita i genialnośc Chisory ale ty swoje założenia już masz...
I te teksty o złych K2 i o tym że Vit załatwia Chisorę za Włada.
To nie ja ubóstwiam tylko ty gnoisz...
wiem ze nie 4 na 5 jak napisałe a pewnie 44 na 45 walk Wład ubiłby Chisorę ale tak samo jak Ty tęsknie za wariatami na tronie HW , wczoraj oglądałem obydwa pojedynki Tysona z Holyem a potem odcinek jak się pogodzili u Oprah , ryczeć się chciało ;)
Moim zdaniem David był zamroczony , dlatego szybko cofnął się do narożnika .
Nigdzie nie pisze , że Chisora by pokonał Wlada , ale ,że dałby mu dobrą walkę , z Vitem , Dereck też miał być pożarty a było jak było .
Nie mówię o Lucky punchu tylko tym ataku zaraz po nim. Już na początku 5 rundy Mariusz mógł pójść na całość. Wóz albo przewóz. A tak zbierał przez kolejne 7 rund srogie lanie zupełnie bez sensu...
uwierz mi zrobilby sondaż na orgu to raczej wyszłoby że TY ubóstwiasz a nie Ja gnoje to raz
dwa pisze wielokrotnie że Wład spokojnie sam mógł wymierzyć karę Chisorze ale z racji stylów dużo prościej był zrobić to Vitowi i tak się stało
odpowiedz mi na pytanie :
Jak była Twoja reakcja na końcowe sekundy 5 rd ?
a) darłeś się żeby WACH trafił jeszcze raz i dokończył Włada ?
czy było
b) ło kurwa , trzymaj się mistrzu zaraz gong ?
Wtedy, kiedy Ty szarpałeś druta młodszemu z braci :)
Co do tego że przyznajesz się do błedu to ja absolutne nie mam ci za złe tego że chciałeś by ubił Włada.
Moje zdanie znasz i wiesz na kogo liczyłem. Nie będę tego wyraźnie pisał pod tym postem co czułem pod koniec 5r bo większość by mnie zlinczowała,///
Ja zapamiętam Włada który już w pierwszej rundzie prawym ciosem odciął dopływ chęci do walki Wachowi.
uwierz mi zrobilby sondaż na orgu to raczej wyszłoby że TY ubóstwiasz a nie Ja gnoje to raz
dwa pisze wielokrotnie że Wład spokojnie sam mógł wymierzyć karę Chisorze ale z racji stylów dużo prościej był zrobić to Vitowi i tak się stało
Uwierz mi że mnie to całkowicie nie dziwi.
Ba jestem pewny że miałbyś przewagę 9 do 1 jak nie lepiej,
Niestety nic to nie zmienia.
Gdyby zrobić sondę czy Adamek jest 4 na świecie pewnie 50% powiedziałoby że tak i co mam uznać że tak jest?
Lub że Haye pokona Vita pewnie 65 czy 70 procent byłoby na tak.
pozdrawiam
Chisora che zrobić szum medialny bo po prostu nie dostał żadnych ofert ciekawych finansowo po laniu od Heye...
Chyba ze zmądrzał i doszedł do wniosku ze przy takim boksowaniu nie zajdzie daleko ale wątpię w to.
Chisora w zestawieniu z kazdym topowym hevy=zajebiste emocje...
Jeszcze tylko co do jednego zdania milana1899:
"Chisora pokazał z Helleniusem twardy łeb , umiejętnosć przechodzenia do póldysatnsu i ciągły pressing czyli dla Włada przeciwnik niezbyt stylowo pasujący dlatego znowu ten starszy musiał wymierzać sprawiedliwość..."
To zdanie ma taki wydźwięk, jakby Vitali załatwiał wszystkie porachunki (rewanże) za brata bez wzajemności, co miało by wskazywać na pewną słabość Włada. Oczywiście Vitali pokonał Purittego i Sandersa, gdy ci pokonali Włada (można powiedzieć, że Władowi nie leżeli silni fizycznie swarmerzy z silnym ciosem). Ale trzeba pamiętać, że Wład też brał rewanże za brata - Vitali przegrał z Byrdem(który mu niezbyt leżał, starszy brat nie do końca lubi małych, gibkich, szybkich i zwinnych pięściarzy) - Wład pokonywał Byrda i to dwukrotnie w jego prime (odbierając mu mistrzowskie pasy WBO potem IBF). Potem, gdy Haye wyśmiewał i obrażał braci oraz chodził w koszulkach z ich odciętymi głowami, to szybszy i zwinniejszy Władimir, a nie starszy brat (któremu Haye bardziej by nie leżał), "wymierzył sprawiedliwość".
Dlatego końcówka zdania, że "znowu ten starszy musiał wymierzać sprawiedliwość..." trochę w moim odczuciu negatywnie celuje w Władka, zapominając, że młodszy brat też "wymierzał sprawiedliwość" za i dla Vitalija.
Chyba jesteś tu od walki Wacha :D Vit wygrywał z Byrdem do jednej bramki , a kontuzja nie pozwoliła mu dalej walczyć . Co do Haye'a , to sam wybrał ,że chce walczyć z Wladem , nawet Bracia się kłócili o to kto ma z nim zawalczyć
W mojej ocenie on miał to przegrać a na pewno nie wykonał 100% pracy do tej walki.
Lubię tego wariata ale jak jest w gazie a nie gdy daje na luz.
Data: 14-11-2012 19:4
ad1 nie wierze w kontuzje Vita , gdyby tak było Pany Doktory już dzień po pokazaliby całemu światu jak to Vit walczył jedną ręką "
Ale wtedy walka z Haye nie wzbudziłaby dużo większego zainteresowania niż zwykła walka Vitka... A tak szykuje się MegaHit ^_^
Nie sądzę że miał to przegrać, ale na pewno nie potraktował tej walki jak należy.
Nie był dobrze przygotowany ani wydolnościowo ani za bardzo taktycznie. Co innego że na dużo więcej Derecka stać nie było. Nie zmienia to jednak faktu ze mógł z Hayem przegrać chociaż "ładnie" a on przegrał fatalnie.
Nie przygotowując się do takiej walki na 200% udowodnił mi przynajmniej ze ma coś nie tak z głową i zbyt gładko przełyka porażki. ////
Vitalij wygrał 1o rund oddał może 2 ! do tego reka nie była sprawna jak z Adamkeim chociażby.używał tylko jednej a poradził sobie zdecydowanie!!
Angol stoczył cieżkie pojedynki z helniusem z vitem dużo poprzyjmował.na twarz a z heym to już niebył ten sam zawodnik!!
niemniej dawał ciekawe walki!
za to że spoliczkował Vitlija swiadczyło o jego prostactwie i hamstwie
a co niektórzy już widzieli wnim Króla wagi cieżkiej!!
Data: 14-11-2012 18:39:43
zgadzam się z tobą ze chisora miał dużo szcześcia zarobił dużą kasę za walki z Vitalijem!i heyem i ma zczego żyć prze jakiś czas.
Druga sprawa zgadzam się ztym ze Chisora to typ lenia jak nie ma motywacji to nie trenuje i zapuszcza się tłuszczem!!
Gdzie do wlada Chisora nawet przed walką z Vitlaijem
Wład by go znokałtował cieżko!
CHISORA parł do przodu ale techniki nie miał rewelacyjnej.
a odpornosć stracił po wojnach z Vitlaijem i Heyem!
Myślę, że nie przykładał się należycie do treningów, Chisora jest trudnym człowiekiem, głośno było o jego relacjach z trenerem, miewają tam podobno niezłe awantury ( Czy bójki, nie wiem, osobiście nie widziałem ale tak mówią ). Dla mnie jasnym jest, że te informacje mówiły o tym,że facet przechodzi obok walki. Zarobił dobrze z Witalijem, wiedział jakie kokosy ( jak na niego ) dostanie z Haye'm i po prostu gościowi odbija, bo on najrówniej pod sufitem nie ma to też wiadomo od dawna.
Chisora musi mieć ciężko to go mobilizuje, takich jak on powinno się odcinać od pieniędzy do zakończenia kariery, albo psychiatrycznego leczenia ( mówię poważnie ). Dopiero porażka z Furym go skłoniła do treningu na maksa ( Bo jego kariera stanęła pod znakiem zapytania, także dobre wypłaty ) Gazu starczyło na dwie walki. Jak się spłuka będzie lepiej pod kątem sportu o ile do tego czasu tak się nie zaniedba, że nie będzie mógł wrócić do dawnego poziomu.
Ja tak go widzę. Bardzo podoba mi się jego styl walki w dyspozycji ( Kliczki i Fin ) , lubię wariatów, barwnych ludzi, ale jego powinni trzymać pod jakimś nadzorem, nie wróżę mu stabilizacji, stabilnej przyszłości.
Joeblack
Z chisora faktycznie może być różnie , po fatalnej dyspozycji i porażce w walce z Furym tak naprawde został sprzedany przez prokotora na walkę z Helleniusem gdzie mimo ze przegrał , splatal wszystkim dużego psikusa i wrócił do łask promotora
MrT
Oj bardzo chce Vita z Hayem , pierwsza zmiana warty byłaby pewna , no i Wlad by musiał mscic brata i byłoby ciekawie
a pomyśl i nie drwij! kolego
A JAK BYŁO Z PETEREM PO WALCE Z kLICZKAMI że pózniej wrakiem cieniem Boksera jak Czagajewem jak Dostał łomot od Wladimira
nie byli tymi samymi zawodnikami !
podobnie jest z Chisorą
już w walce Chisora helniusem mało ale dostawał cieżkie ciosy
od Vitalija przyjmował prawie wszystko na twarz! nawet wiecej niż od Heya bo tam walka trwała 5 rund a tam 12 !
i zapytam ciebie są tymi samymi zawodnikanmi peter po Nokautach!
Peter Czagajew ??
Chisora blokował twarzą ciosy Hleniusa Vitalija i heya!
nie miał obrony szedł do przodu jak czołg wywierał presje ale przyjmował b.dużo
po takich porażkach jak ktoś nie ma Charkteru i samozaprcia można sie zniechecić! dac sobie spokój boksem na jakiś czas ale wogle!
chisora miał jaja bo walczył pod rząd z Vitalijem i heyem nie przecze .
ale oprócz dużej kasy był i jest przegranym po tej walce!
Czasem mi się uda nie hejtować:)
Milan1899
Widzę, że nasi przegrywają 2-0.
Dziś oglądałem Brazylia-Argentyna na hali. Było 2-0 dla Argentyny a byłem za Brazylią, wygrali 3-2, dobry mecz był.
Mnie bardziej od wyniku interesuje to czy Boniek ułoży PZPN dziś go słuchałem, podobno w wielu umowach jest taki burdel, że jak mówi, nie wkładano starań by nie wydawać na darmo pieniędzy. U mnie Zbyszek ma kredyt zaufania, jest poukładany, ma kontakty, musi coś zmienić jak Górski w PZB.
Mial ledwo 14 walk na koncie,kiedy K2 przeslalo mu pierwsza oferte walki,ktora miala na celu "wywabienie" Haymakera.Dereck uwierzyl w swoja szanse.Mial walczyc o kilka pasow za dobre pieniadze.Potem dwukrotnie zostal oszukany przez mlodszego K.i pojedynek odwolano.Chisora stracil motywacje.Dostal oferte od Maloneya walki z Furym.Przyjol ja i bez nalezytego przygotowania przystapil do pojedynku.Przegral,bo w takiej formie nie mogl wygrac.Jego sytuacja zrobila sie trudna.Stracil "magiczne 0" w rekordzie.Musial odbudowac swoja pozycje.Wzial walke z trudnym przeciwnikem na jego terenie.Na przygotowanie mial trzy tygodnie
Zaprezentowal sie na tyle dobrze,iz zostal uznany moralnym zwyciezca,co zaowocowalo kolejna oferta od K2
To miala byc latwa obrona dla Vitalija.Del Boy okazal sie wart swojego ringowego pseudonimu.Jego nieustepliwy charakter,w polaczeniu z przyzwoita technika spowodowaly,ze Dr.Ironfist przegral kilka rund od bardzo dawna.Slynna juz "he glassed me" spowodowalo,ze Chisora ponownie musial zmierzyc sie z bardzo trudnym ryalem.Bardziej niebezpiecznym niz podstarzaly Vitalij.Niestety Dereck podszedl do tej walki zbyt emocjonalnie.Od poczatku pojedynku polowal na jeden konczoncy cios.Nieszczesliwie dla niego,nie jest posiadaczem mega uderzenia,a Hayemaker nie jest tak szklany jak go maluja.Wprawdzie byl blisko w polowie 5 rundy,kiedy Haye zatanczyl po jego lewym sierpowym,ale sprytnie uniknol wiekszych klopotow,sam posylajac Chisore dwukrotnie na deski.Walka zostala przerwana.Przedwczesnie takie jest moje zdanie,bo do gongu konczacego runde brakowalo kilku sekund
Za ten pojedynek Del Boy zarobil ok 3mln funtow...
Zobacz ciekawą sytuację w tym nagraniu
http://youtu.be/UP4CZB5QNvo
Daj na 13 minutę i spójrz w 3 rd. ile jest do końca tego starcia i sędzia przerywa.Koło 10 s. a Haye dostał dobry cios. Dla mnie to niezrozumiałe.
W meczu 2:1
Chociaż seria tam weszła kosmiczna! 5 ciosów w tym ostatni na szczękę idealnie.
Czemu tu nie ma edycji komentarzy?
Jak debil piszę jeden pod drugim, tak bym dał w jednym ale ja tak dużo myślę, mam taki umysł, że ciągle mi coś nowego przychodzi do głowy :)
3-1 :p
A w meczu 3:1
JoeBlack
O Bonku po Bydgoszczy krąży pare ciekawych starych historii , jedno jest pewne obrazalski jest jak baba ale kontakty ma jak mało kto
Tez mu kibicuje zeby to wszystko poukladal
Może Chisora kiedyś zawalczy ze Szpilką ( mam taką nadzieję ) tak z rok. Chciałbym to zobaczyć.Ale byłyby emocje już na ważeniu.
Co do Bońka to w nim nadzieja
Tu o nim piszą też, że jest obrażalski
http://niezalezna.pl/33297-wyscig-rozpoczety
Ja bylem na tej walce i siedzialem dosc blisko ringu.Sedziowanie bylo,jakby Dereck byl przyjezdny,kibicowanie zreszta tez.Co poczesci jest prawda...
Mr.Adam Chisora i Haye dgodali sie na podzial zyskow 50-50
Pamietaj,ze rowniez Witalij zablokowal kilka ciosow twarza a zebrami pod lewym lokciem zablokowal calkiem sporo.
Rzadko,ktory z przeciwnikow K2 ryzykuje poldystans kosztem zarobienia kontry i jest w stanie cokolwiek znaczacego ulokowac.
Dlatego jest Dereck ceniony,rowniez dlatego,ze oklepal w dobrym stylu Heleniusa,ktory jakby nie oceniac jakosci dzisiejszej wagi ciezkiej byl top-ten przed walka z Chisora.
Kazdy wie,ze wygral Del Boy.
A co do przyszlosci pamietajcie,ze Chisora nie ma brytyjskiej licencji a Frank Warren nie pojdzie na wojne z BBBofC za groszowe pojedynki.Musialby byc to kolejny megahit.
Na razie czekaja az emocje opadna a Warren bedzie dzialal ,zeby zlagodzic kare i odzyskac licencje.
Del Boyowi odpoczynek wyjdzie na zdrowie a jesli pojawi sie ciekawa propozycja z US to bedzie po przerwie.
Jesli przepusci pieniadze to zobaczymy go calkiem szybko w ringu,czego mu poki co nie zycze.
Mysle tez ,ze przydalby sie lepszy trener bo przydaloby sie dodac troche sztuczek do arsenalu,troszke urozmaicic ofensywe i te wejscia do poldystansu.
Nie jest on nikim tak naprawdę szczególnym. Co do szczęki to jak tu już pisaliście wszystko się kiedyś kończy. Chłopak zdecydowanie za dużo zbierał.
Nie chce być zbyt stronniczy ale była duża szansa by z Hayem wyglądać przynajmniej bardzo dobrze. Ale jak ktoś się przygotowuje tak że po kilku rundach w klinczach z 95 kg "cruserem" nie ma siły oddychać musi się to źle skończyć.
Później gubił się już w ataku, zostawiał za sobą nogi więc Haye miał dosyć prostą robotę go przycelować a zrobił to najlepiej jak mógł (pełny skręt, idealnie w punkt kilka razy powtórzone)/
Dercek nie uczył się na błędach. Porażki to dla niego nie problem (ja po walce z Hayem bym się zapadł pod ziemię i nie wychodził z gymu przez rok chyba) a ten się cieszył i obściskiwał.
Swoje zarobił. Jeszcze wróci na jakąś $$$$$ walkę . I znów przegra w pięknym stylu. Chciałoby się rzec ten typ tak ma.
Jakie bylyby ostatnie miesiace czy dwa lata bez Chisory w boksie?
Duzo nudniejsze i chocby nigdy nie zdobyl mistrzostwa to trzeba docenic takich zawodnikow,bo wielu ich nie ma.
Zadnych kalkulacji,ciekawe walki i zostawiane na ringu serce.
Chisora sporo tych ciosow wylapal od vitalija,szczegolnie prawych prostych.To nie przecietniak co idzie do przodu i wszystko zbiera na paszcze.Ma dobry balans i uniki,dosc szeroki wachlarz uderzen,poprawna prace nog,nienajgorsza szybkosc.Brakuje mu inteligencji ringowej i doswiadczenia
http://www.wypadki-swiat.pl/?p=31807
Ale brama
Haye około 2 mln http://www.dailymail.co.uk/sport/boxing/article-2172220/David-Haye-v-Dereck-Chisora-Forget-focus-Amir-Khan--Jeff-Powell.html
Co do lat dziewięćdziesiątych to szokuje mnie coraz częściej pojawiający się pogląd jakoby wyższość czołowych hw tamtego okresu nad terażniejszą czołówką była tylko mitem.Pojawiło się nawet stwierdzenie ,że dzisiejsi pięściarze są bardziej zaawansowani w zakresie umiejętności technicznych niż ci z lat 90 tych którzy rzekomo wdawali się tylko w bezsensowne prymitywne wymiany.Przecież to absurd!O ile jeszcze dyskusyjną sprawą jest to jak na tle ówczesnych czołowych ciężkich wypadli by bracia Kliczko o tyle oczywistym wydaje się ,że pozostali z dzisiejszej czołówki wagi ciężkiej pozostają daleko w tyle za tymi z 90 tych zarówno w aspekcie umiejętności i bogactwa stosowanych technik jak również pod względem przygotowania fizycznego i szeroko rozumianego talentu.No bo pod jakim względem bokserzy tacy jak Haye,Powietkin,Arreola ,Pulew,Helenius,Adamek czy Fury mieli by przewyższać takie nazwiska jak Mercer,Moorer,Bowe,Lewis,Morrison,Foreman,Holyfield,Tyson,Bruno?W moim odczuciu wielu ludzi dało uwieść się mitowi jakoby boks od tamtych czasów się rozwinął a jest wręcz przeciwnie przynajmiej w HW division.Co z tego ,że mamy postęp w farmakologii i metodach treningowych skoro ze względu na małe zainteresowanie i brak młodych talentów a przede wszystkim pieniędzy (które w latach dziewięćdziesiątych były w tym biznesie nieporównywalnie większe)nie są one w pełni wykorzystywane?W tamtych latach HW była nazywana nie bez powodu "królewską kategorią" dzisiejsza waga ciężka to prowincja boksu zawodowego.Napiszę jeszcze raz dzisiejsze czasy nie są godne takich wielkich mistrzów jak bracia Kliczko ,którzy godnych rywali znależli by tylko w latach dziewięćdziesiątych.Czy Kliczkowie byli by wtedy dominatorami?Moim zdaniem nie ale tak naprawdę to na dzień dzisiejszy pozostaje kwestią niweryfikowalną...
Tak sobie czytam to forum i staram sie wyciągnąć jakieś wnioski;].
Ogólnie osoba BLACKDOG'a jest przezemnie uważana za absolutną czołówkę merytorycznej wypowiedzi tego forum, Zawsze argumentuje on swoje racje pisze skłądnie z sensem i na temat... i tak czekałem sobie... na... (a ponieważ na własnej skórze przekonałem sie o obecnosci gimbusów na tym forum), aż w końcu przykleją sie do niego krzykacze nie piszący argumentami czy choćby podając kontrargumenty tylko krzyczący w stylu 'Ej BlackDog pograżasz sie!' -- i to wszystko :) jak można napisać coś tak załosnego... pograzasz sie bo... ale tego bo brakuje :)...
No i przeczepił sie w końcu wielki znafca milan :) brakuje tu tylko twixa i kilku jego multikont... ale mniejsza z tym...
Milanie drogi mimoż iż próbowałeś dzielnie dotrwać do 12 rd, nie udało Ci sie to... jeśli BlackDog to Wladymyr Klitchko - Ty milanie jesteś Kunta Kinte z afryki w rankingu #848925686 sapiący o wypłate.
Przegrałeś w każdym możliwym punkcie dyskusji. powiem kolokwialnie 'Dog Cie zjadł na śniadanie' argumentacją...
a Twoja teoria spiskowa milan o tym że sędziowie nie pozwalają walczyć w klinczu tylko natychmiast rozdzielają...
Obejrzyj sobie dzieciaku Muhammad Ali vs Goerge Foreman nazwaną 'Match of Millenium' - zwróć uwagę że sędzia pozwalał na zadawanie ciosów w klinczu Foremanowi tylko wtedy gdy jego głowa stykała sie z głową lub klatką Aliego, ale barki i ręce pracowały na pełnym wymachu i było miejsce aby potężnymi bombami okładać brzuch Aliego... przy każdym zbliżeniu w którym bokserzy sie przytulali z ogromną nadwrazliwością sędzia natychmiast ich rozdzielał, czasami moim zdaniem aż przesadnie często można było ich zostawić na 2-3s zobaczyć czy coś zaczną robić... ehhhhh
a Ty drogi gimbo-znafco urywasz sie z choinki nie znając podstaw i historii najlepszych walk w HW, jak filip z konopi jakieś tandetne argumenty że Klitchko źli bo nie wolno klinczować...
sorrry poległeś Kunta kinte chciałeś stawiać opór dzielnie jak wach ale twardym łbem przebiłeś sie już do sąsiada...
a co do BlackDoga - mógłbyś troche odpuścić milankowi, to wrażliwy chłopiec chyba nie chciałbyś aby sie w sobie zamknął i przestawał wychodzi z domu, i tak zbyt dużo czasu spędza przed komputerem... okarz troche litości w stylu Vita...
to tylko moje spostrzeżenia i nikt nie musi sie z nimi zgadzać bo i tak ...gdzieś to mam :).
Podziwiam postawe Doga że chce mu sie pisać tutaj 'na serio' mi sie dawno odechciało za dużo tu onetowych znafców piszących w stylu:
"Wlad powinien dać walke Chisorze - bo ja tak chcę'... trzeba naprawde mieć klapy na oczach aby liczyć że walka która potrwa góra 2rd... może być w jaki kolwiek sposób ciekawa...żal mi takich userów. pozdro.