BELLEW CHCE ZNISZCZYĆ RYWALA
W sobotę w Nottingham Tony Bellew (18-1, 12 KO) wystąpi jako bezpośredni support przed walką Carla Frocha z Yusafem Mackem. 29-letni bokser wagi półciężkiej zmierzy się z Roberto Feliciano Bolontim (30-1, 19 KO) – Argentyńczykiem, który do tej pory nie wyściubił nosa poza granicę swojego kraju. Zdecydowanym faworytem jest więc Brytyjczyk.
"Bomber" przyznaje, że dostrzegł w technice przeciwnika kilka mankamentów i będzie chciał skrzętnie je wykorzystać. W przypadku zwycięstwa mieszkaniec Liverpoolu sięgnie po wakujący pas WBC Silver.
- Oglądałem jego walki, wnikliwie go analizowałem. Roberto jest dobrym pięściarzem. On potrafi uderzyć z obu rąk, ale ma kilka technicznych słabości. Jego obrona wydaje się być nieco nieszczelna – dostrzega były pretendent do mistrzowskiego tronu WBO.
Pogromca Edisona Mirandy chciałby boleśnie rozbić rywala i pokazać się z jak najefektowniejszej strony.
- Zamierzam wykonać niszczycielską robotę na nim. Nie sądzę, by wcześniej mierzył się z kimś takim jak ja. Jestem przekonany, że czeka mnie wspaniała noc. Mam ze sobą świetny i zgrany team. Nie mogę doczekać się soboty – dodał w rozmowie z iFilm London Productions Bellew.