KOŁODZIEJ: KLICZKOWIE MYŚLĄ O KOLEJNEJ WALCE Z WACHEM
Mariusz Wach w sobotę przegrał walkę o mistrzostwo świata z Władimirem Kliczką w Hamburgu. Komentatorzy byli zachwyceni niesamowitą wytrzymałością Polaka. Jego promotor Mariusz Kołodziej zdradził, że obóz rywali myśli o kolejnym mistrzowskim starciu, tym razem ze starszym z braci - Witalijem - donosi "Przegląd Sportowy".
- Na kolejne wielkie starcie potrzebujemy około półtorej roku. Zobaczymy, jak to wszystko poukłada się w rankingu WBC - tłumaczył promotor. Mistrzem tej federacji jest starszy z braci Kliczków, Witalij.
Pod koniec grudnia czempion federacji WBC ma ogłosić, czy w ogóle będzie kontynuował karierę sportową. W ostatnim czasie coraz bardziej angażuje się w politykę. Jego partia jest na Ukrainie trzecią siłą i Kliczko może przez to mieć mniej czasu na treningi. Podczas gali w Hamburgu dało się jednak słyszeć głosy, że starszy z braci nie myśli wybierać się na sportową emeryturę i jeszcze zobaczymy go w ringu.
- Schodząc z ringu, Kliczkowie byli zainteresowani zorganizowaniem starcia Witalija z Wachem za jakiś rok. Jeśli Mariusz wyciągnie wnioski z porażki z Władimirem, wkrótce może otrzymać kolejną szansę walki o mistrzowski tytuł - powiedział Kołodziej.
marzec-Travis Walker
czerwiec-Michael Grant
wrzesień-Tony Thompson
listopad/grudzień-ktoś z czołówki z kim Wach mógłby wygrać i zarobić dobre pieniądze np Robert Helenius,Tyson Fury,David Price
półtora
Witalij byłby z kolei o kolejny rok do półtora starszy a już ostatnio nie prezentuje się tak jak dawniej w mojej ocenie.
Byłaby lepsza walka, Bo z Witalijem można więcej się pobić, ma inne obrony, jest twardszy, potrafi podjąć wymianę, dochodzi jego wiek + lepszy niż teraz Wachu itd.
Ale teraz Mariuszek musi odpocząć, zbić jakiegoś średniaka, później kogoś z szerszej czołówki.
- Luz. Ja z nim już nie walczę bo mnie jeszcze zahaczy i będzie śmiech. Wezmę sobie kogoś małego z powrotem hehehe
- I masz rację Władziu. Po co sie narażać braszka.
Wstydu nie mają. A Wach iluzoryczne szanse z Władkiem miał, bo mógł go przypadkiem znokautować. Ale z Witkiem? :/ Koszmarny oklep, ogrom ciosów a on sie nie da znokautować.
"Bo z Witalijem można więcej się pobić, ma inne obrony, jest twardszy, potrafi podjąć wymianę, dochodzi jego wie"
Jeśli masz na myśli "dostać więcej" to się zgadzam :) Faktycznie, ma inne obrony bo ma obrony idealne, a Władzio zerowe. Jest twardy a Władziu miękki. Potrafi podjąć wymianę a Władzio nie.
Walka będzie faktycznie lepsza ale dla Kliszki.
To nie ma sensu żeby kiepski Wach po porażce z prostym Władem wyskakiwał na kompletnego, twardego Witka.
Oznacza to że Witalij bije mocniej niż Władymir.
Wach chce z nim wyjść?
Wach nie widział prawych prostych. Tak mówił.
Ostatnim, który tak mówił był Marcin Najman po walce z Wawrzykiem i po sparingach z Adamkiem.
Ale Najman nie jest bokserem, jest pozerem.
Sądzę że nawet on za 1 milion nie wyszedłby do Kliczki. No chyba że przewrócić się po dwóch pierwszych ciosach.
Sztywny jak pal wbity w glebę- żadnego ruchu głową, żadnego odchylenia, o unikach nie wspomnę.
Ręce które nie potrafią zasłonić przed lewym i prawym.
Robić za worek bokserski?
Głupota.
Ale oczywiście do niczego nie dojdzie, bo Witek już skończył, a Władek drugi raz do tej samej wody nie wejdzie.
Biznesplan Kliczków jest prosty - dużo bezpiecznych walk niekoniecznie za najwyższe stawki (zazwyczaj parę milionów euro). Żeby to osiągnąć trzeba dobierać przeciwników w dwojaki sposób:
- wszelkiej maści cieniasy (Sosnowski, Wach, Charr itd. itd. itd.) umawiać na parę walk wcześniej, tak żeby do walki z Kliczkami podciągnęli się w rankingach do pierwszej 30stki, oczywiście wszelka pomoc Kliczków w windowaniu rankingów zapewniona. A w czasie walki holowanko do 10tej rundy to standard,
- dobre nazwiska, ale z jakimś problemem; w okresie schyłkowym (Peter) lub gabarytowo poza zasięgiem (Haye, Adamek, Mormeck, Czagajew, Chambers itd. itd.) albo z punktu widzenia stylu technicznie łatwi do pokonania.
Dzięki dobremu sztabowi, wpływach, najlepszej organizacji, i przemyślanemu marketingowi Kliczkowie utrzymują się przyspawani do pasów tyle lat. Do tej pory biznes w boksie robiło się organizując walki, które generowały duże lub wręcz gigantyczne wynagrodzenia (Tyson, Holy, Lewis), Kliczkowie postawili na dobieranych, bezpiecznych przeciwników i małe wynagrodzenia. Taka strategi daje im wieloletnie trzymanie się na szczycie, a zsumowane małe wynagrodzenia z walk tworzą na chwilę obecną gigantyczne kwoty.
Tylko pytanie co w tym jest ze sportu i co z tego mają kibice (ci którzy się odrobinę znają, bo kibicowskiemu mięsu armatniemu co ogląda na przemian Kliczków, Pudziana i Najmana to wszystko jedno ważne - że ktoś dostaje w ryj)
Oznacza to że Witalij bije mocniej niż Władymir."-Chris Byrd ,który walczył z obydwoma braćmi Kliczko twierdzi ,że Władek ma mocniejszy pojedynczy cios niż Vitalij co zresztą wydaje się być widoczne w sposobie wyprowadzania.Władek bije z "całego ciała" a Witek uderza tak jak gdyby samą ręką co jak sądzę jest pochodną licznych ,trapiących go kontuzji ramion.
Przytocze fragment wywiadu przeprowadzonego z Chrisem Byrdem przez Mikea Plunketta .
Mikea Plunkett-" The Klitschko brothers and Ike Ibeabuchi. Who hit the hardest?"
Chris Byrd-"A lot of guys hit hard but among those guys, all of them hit really hard. I think Wladimir hits harder than Vitali but equal with Ike.
Ładnie zacytowałeś, ale Chris Byrd gada różne rzeczy. Jest tak, że Władek nie trafił czysto albo już nie bije tak mocno jak bił. Obstawiam jedno i drugie. Nie zgadzasz się - zobacz sobie następne walki Władka, ja pewną prawidłowość jeśli chodzi o spadek formy dostrzegam.
Ile Ty masz latek? Bo klapki na oczach to jedno, ale styl późnopodstawówkowy jednak Cię zdradza. Przyznaj właśnie wróciłeś ze szkoły i jesteś zły bo dostałeś glana z WFu?
Napisz mi jeszcze mistrzu, dlaczego ci chcący walczyć z najlepszymi Kliczkowie wybierają Wacha (oczywiście poza tym, że 40mln Polska zrobi oglądalność)? Bo możesz mieć rację, że jak im zabraknie Wachów, Charrów i Mormecków to może i do mnie kiedyś zadzwoni telefon... od Boente. Dziś zaczynam biegać, żebym do tej 10tej gwarantowanej rundy mógł z gracją poruszać się po ringu.