VINNIE JONES KIBICUJE CLEVERLY'EMU
Mickey Rourke i Tom Jones, którzy będą mu towarzyszyć w drodze do ringu, to nie jedyne gwiazdy wspierające Nathana Cleverly’ego (24-0, 11 KO). Nadchodzącej nocy w Los Angeles walijski mistrz WBO w wadze półciężkiej skrzyżuje rękawice z Shawnem Hawkiem (23-2-1, 17 KO), a wśród tych, którzy będą trzymać za niego kciuki jest też między innymi legenda angielskiego futbolu i twardziel z filmów Guya Ritchie’ego, Vinnie Jones.
- Byłem wielkim fanem Joe Calzaghe, ale teraz, gdy już nie boksuje, jego miejsce zajął Nathan, który wykonuje świetną robotę dla wszystkich Brytyjczyków. Do LA wracam dopiero w niedzielę i bardzo żałuję, że nie będzie mnie na tej walce – powiedział Jones, który przebywa obecnie na Syberii, gdzie wraz z Arnoldem Schwarzenggerem i Sylvestrem Stallone’em pracuje nad filmem „The Tomb”.
Lidera słynnego Crazy Gang z Wimbledonu w Staples Center nie będzie, ale nie zabraknie za to jego dobrych znajomych z Hollywood.
- Nathan może liczyć na wsparcie, tam jest dużo emigrantów, upewnię się też, że na trybunach zasiądą chłopaki z naszego klubu w LA, w tym Jason Statham i Mark Smith. Będą mu zresztą kibicować nie tylko Brytyjczycy – Amerykanie również, bo potrafią docenić klasę – mówi.