MICHALCZEWSKI: WACH MA WIĘKSZE SZANSE NIŻ ADAMEK
W sobotę w Hamburgu Mariusz Wach zmierzy się z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO, IBF i IBO Władimirem Kliczką. - Wygrana Mariusza to marzenie ściętej głowy, choć na dobry cios, nie ma cwaniaka, każdego można trafić - mówi były mistrz świata kategorii półciężkiej Dariusz Michalczewski.
Łukasz Jachimiak: Daje pan Mariuszowi Wachowi jakieś szanse na pokonanie Władimira Kliczki?
Dariusz Michalczewski: Niewielkie, ale moim zdaniem Mariusz ma z Władimirem większe szanse niż Tomek Adamek miał z Witalijem Kliczką.
- Dlaczego?
DM: Bo jest od Tomka cięższy, wyższy, jest po prostu naturalnym ciężkim. Może trafić Władimira, chociaż szanse, że wyjdzie mu jakiś lucky punch [szczęśliwe uderzenie pięścią], nie są duże.
- Niektórzy eksperci twierdzą, że Władimir jest słabszym pięściarzem od swojego starszego brata. Pan też tak uważa?
DM: Nie zgadzam się z tym. Według mnie Witalij jest bardziej kanciasty, nie ma tak dobrej pracy nóg jak jego brat, w porównaniu z nim słabo się cofa. Władimir boksuje ładniej, jest bardziej wszechstronny. Za to Witalij umie więcej przyjąć, jest twardszy i mocniej bije. On potrafi uderzać z ręki, nie potrzebuje tyle miejsca co Władimir. Ten musi odejść, żeby uderzyć, a Witalij bez dystansu wali z ręki i zabija. Obaj są bardzo mocni, obaj są wielkimi pięściarzami. Wiem, że są tacy, którzy oceniają Kliczków inaczej. Mają rację, kiedy mówią, że w wadze ciężkiej jest posucha. Ale to na pewno nie jest wina ani Witalija, ani Władimira.
- Mówi pan, że twardszy jest Witalij, więc teoretycznie łatwiej złamać Władimira?
DM: Witalij zawsze był szefem, Władimir jest młodszym bratem, u nich jest tak samo jak u mnie i mojego brata. Dla Tomka też zawsze byłem szefem, chociaż między nami jest tylko rok różnicy, a między Kliczkami aż pięć lat.
- Na czym powinien bazować Wach, żeby po walce z Kliczką to on był szefem?
DM: Mariusz jeszcze nie stoczył żadnej wielkiej walki, ale nie powinien się bać, bo nie ma nic do stracenia. Władimir ma trzy pasy mistrzowskie, które kiedyś miałem i ja [chodzi o pasy federacji WBO, WBA oraz IBF], na pewno to on się denerwuje. Zwłaszcza że w swoim teamie ma zamieszanie, niedawno przecież zmarł jego trener Emanuel Steward. Mariusz powinien wyjść z myślą, że to jego wielka szansa. Na dobry cios nie ma cwaniaka, każdego można trafić. Szanse na zwycięstwo Wacha są bardzo małe, ale są.
- Walkę zobaczy pan z trybun hamburskiej hali?
DM: Halę w Hamburgu otwierałem, swoje tam zrobiłem, teraz się tam nie wybieram. Walkę na pewno obejrzę, z całego serca będę kibicował Mariuszowi, ale zachowam spokój, bo jego wygrana to jednak marzenie ściętej głowy. Wielkim faworytem jest Kliczko, nie lubię w takich sytuacjach oceniać procentowo, bo to moim zdaniem głupie, ale teraz to jest czytelne, te szanse rozkładają się 90 do 10 dla Władimira.
Co do siły ciosu , to co my malutcy możemy o tym wiedzieć ? zauważmy że vit tak naprawde od paru walk nie kończy ich przed czasem ale wcześniej był istnym predatorem który po prostu wszystkich miażdzył i to właśnie dzięki sile ciosu, a który bije mocniej ? Jaki ma sens taki spór , i tak się tego nie zmierzy , tym bardziej że o KO nie tylko decyduje siła ale też miejsce w które się uderza czy też fakt że może akurat przeciwnikowi udało się lekko zamortyzować cios.
Dokładnie. Vit moze nie porusza się jak klasyczny bokser...ale prawą bombe ma przygotowana zawsze...
Praca nóg u Vita to majstersztyk, zaś cofanie to opanował chyba najlepiej w historii HW. Jego odchyły tułowiem w tył są genialne. Niestandardowe poruszanie się w ringu Vita to jego ogromy atut.
Vitalij mocniej nie bije. To nawet nie jest wątpliwe, lecz pewne i oczywiste.
"Mają rację, kiedy mówią, że w wadze ciężkiej jest posucha. Ale to na pewno nie jest wina ani Witalija, ani Władimira." - a czy znajdzie się choć jeden, który tak uważa?
Wlad może uderzyć mocniej bo jest potężniej zbudowany i znacznie lepiej wyszkolony niż Vitalij. Popiera swoje uderzenia cała masą, wyprowadza z lepszym skrętem, bardziej poprawnie, dynamicznie itd. Ale takie ciosy pochłaniaja sporo energii, są bardziej czytelne, mniej nieprzewidywalne i ogólnie trudno ich zadać wiele. Vitali nie uderzy tak mocno jak Wlad bo nie ma takiego wyszkolenia natomiast dzięki wrodzonej sile (cieżkim łapom) zadaje mnóstwo średniomocnych uderzeń, z obu rak, z wielu płaszczyzn, w dodatku wyprowadza ich mnóstwo i mało sie przy tym męczy. On nie musi wbijać w cios całej swojej masy, wystarczy mu szybki ruch reką. Tak jak kiedyś Foremanowi - też walczył kanciasto, i też zadawał ko na lewo i prawo. Założe się że jakby zrobiono staty ile średnio ciosów wyprowadza Vitia a ile Wlad, to u starszego wyszoło by dużo więcej a lepszej wydolności raczej na pewno nie ma.
dlaczego sądzisz że Michalczewski i Saleta kłamią, jeżeli mówią że Vit bije mocniej od brata? przecież Saleta sparował i z jednym i z drugim, a i Michalczewski podczas pobytu w Niemczech tez pewnie miał okazje doświadczyc siły ich ciosów? jaki oni maja interes w tym że gloryfikuja cios Vita a umniejszaja sile uderzenia Władimira? chyba oni lepiej wiedza który z nich mocniej bije od nas? chyba że sparowałes z braćmi:)? po co podważać fakty?
Jesteś w stanie powtórzyć mi to prosto w oczy? Jeżeli tak to daj namiar przyjadę, jeżeli nie to nie szczekaj takich rzeczy na forach, bo to oznacza tylko jedno, że jesteś tchórzliwą ciotą. Mi to co napisałeś ujmy nie przynosi, ale mówi bardzo wiele o Tobie.
Jeżeli takie teksty to jedyne co masz do powiedzenia o boksie to przenieś się raczej na rynsztok.pl
ale nie aż tak bardzo!
takie porównanie!
władimir z 2003 roku dostła by ko lub tko od lennoxa a vitlaij szedł na wymiane
i Saleta i Michalczewski mają odczucia sprzed 10 lat , nie trzeba być geniuszem i analitykiem żeby widzieć jak fizycznie zmienił się Wład przez ten okres czasu , Wład bije mocniej do tego Jego ciosy , jeżeli ma odpowiedni dystans , są niesamowicie precyzyjne
Gdyby Wład nawkładał tyle co Vit np Brighsowi czy Chisorze to by ich po prostu zabił
uwielbiam tem moment w pojedynkach Włada kiedy Jego pzreciwnicy przymują pierwszy , czysty prawy , reakcja jest wtedy jedna " co aj k.urwa robie w ringu z tym cyborgiem "
również uważam że LL złamałby Włada , nie zdziwłbym się gdyby zrobił z Włada to co zrobił z Gołotą , LL miałby wystarczjaco dużo siły i umiejętności zeby wyelimnowac klincze Włada , a Wład bez klnczy jest spokojnie do pokonania
To nie jest kłamstwo, lecz pomyłka - a to różnica. Po drugie, nie po to człowiek ma rozum, by wierzył we wszystko co jakiś autorytet powie. Wiara w autorytety to szczyt bezmyślności nieuchronny paradoks - oczywiście to nic personalnego.
"chyba oni lepiej wiedza który z nich mocniej bije od nas? chyba że sparowałes z braćmi:)? po co podważać fakty?"
Te zdania są sprzeczne ze sobą. Skoro oni wiedzą lepiej od Ciebie, czyli Ty nie masz tej wiedzy - to skąd wiesz, że oni mają rację?
Tak, tak, i jeszcze raz - tak! :)
fakt, może sprzed 10 lat. a ty jakie masz odczucia? takie jakie widzisz przed monitorem. jakoś bardziej wierze im niż ludziom z forum, którzy opieraja swoje tezy tylko na przypuszczeniach. wbrew temu co piszesz Kliczko aż tak bardzo fizycznie sie nie zmienił. porównaj jego wage z walk 10 lat temu do obecnej. kilka funtów różnicy. powazniejsza zmiana zaszła w jego psychice. a poza tym znawcy z forum zgodnie uznali kiedyś ze siły ciosu nie da sie poprawić, chyba nie musze ci przypominac? a wiec skoro masa nie wzrosła znacząco, technika od zawsze była świetna, podobnie jak szybkość, wiec jak władimir może bić mocniej niz 10 lat temu? czy to może działa tak ze niektórzy moga poprawic cios(np. wach, kliczko), a niektórzy nie?(np.adamek)
"jakoś bardziej wierze im niż ludziom z forum, którzy opieraja swoje tezy tylko na przypuszczeniach". A Ty na czym opierasz swoje tezy prócz przypuszczenia, że ktoś ma rację, a ktoś nie? Sam przecież nie masz wiedzy (jak pisałeś), żeby tak twierdzić.
masa ogólna czy masa mięsniowa ?
jesli masę rozumiemy jako wagę boksera to ok duzo Wład się nie zmienił , jesli spojrzymy na suchą masę mieśniową to przez 10 lat Wład zrobił kolosalny postęp i zanegować to jest naprawdę trudno ,
oczywiście ze nie mam takiej wiedzy. po prostu wierze w to co mówi saleta i michalczewski:) podaj mi powód dlaczego mam w to nie wierzyc:) bardzo jestescie podejrzliwi i wszystkich oskarzacie o złe intencje. troche wiary w ludzi, nie wszyscy sa podli:)
nie przesadzaj. wład podobnie jak 10 lat temu jest gladiatorem. 15-18 lat temu był jeszcze szczuplutki, ale nie 10. przeciez skoro w 2002 nie ociekał tłuszczem, a waga stoi w miejscu to tak duzo tych mięsni nie nabrał:)
"podaj mi powód dlaczego mam w to nie wierzyc:)"
Po pierwsze - ciężar dowodu spoczywa na tym, kto formuje tezy. Nie udowadnia się nieistnienia. Dlaczego masz nie wierzyć w to, że nie jestem żyrafą?
Po drugie - wiara nie potrzebuje ani dowodów, ani argumentów, ani powodów. Albo się wierzy, albo nie. Dlatego dyskusja na poziomie "jest tak i tak, bo Pan X tak powiedział" jest dość jałowa.
Po trzecie - nikt nie jest podejrzliwi i nie oskarża nikogo o złe emocje. Po prostu Saleta i Michalczewski się myli... co jest dość częste swoją drogą.
Sprawa jest arcyprosta. Przeciwnicy Vita bardzo rzadko solidnie padali na deski, za to często po kumulacji wielu ciosów. Z kolei przeciwnicy Władka lądowali na deskach często po pojedynczym ciosie.
ładny wywód, jestem pod wrażeniem:) tyle że zupełnie zbędny, bo ja nie chce dyskutowac z tobą o filozofii tylko o tym kto mocniej bije:) zapewne wiesz ze oprócz siły ciosu, ważne jest też jego umiejscowienie. a to że precyzyjniejszy z braci jest Władimir nie podlega chyba dyskusji(?). wszyscy wiemy ze obydwaj bija bardzo mocno. takze według mnie własnie ta precyzja zaważa na tym ze ich walki kończą sie troche inaczej:) jednak na tej podstawie nie można stwierdzić ze Władimir ma mocniejsze pojedyncze uderzenie. tylko jakaś precyzyjna maszyna może to jednoznacznie stwierdzic, a poki co o ile mi wiadomo takie coś nie miało miejsca. takze ja zdaje sie na relacje tych którzy mieli z bracmi kontakt w ringu. w wy mozecie myslec jak chcecie i opierac sie na efektownosci nokautów.
jesli hatton sparowałby z paulem i nie byli by połaczeni jakis umowami sponsorskimi, badz innymi układami(tak jak saleta i michalczewski nie sa z kliczkami) i znałby realna siłe ich uderzen to zapewne bym uwierzył. może za łatwowierny jestem:) co innego jak takie rzeczy wypływaja od sparingpartnerów przed walka albo trenera. wtedy wiadomo ze to jest szopka. ale w tym przypadku nie ma o tym mowy
Steward told esnewsport.com “Their style isn’t that exciting. The who’s the bigger puncher is Wladimir, but he’s reluctant to let his missiles go. And Vitali is the one who throws a lot of punches, but he doesn’t have the big punch
o ile mi wiadomo Steward trenował tylko Władimira, Vitka nie. wiec juz przez to może byc nieobiektywny. kazdy trener bedzie sie o swoim zawodniku wypowiadał w samych superlatywach. co innego dwaj panowie wyżej ktorzy nie sa powiazani ani z teamem wacha ani władimira. znalazłem kiedys wywiad z jakims sparingpartnerem braci i z tego co tam wyczytałem roznia sie ich podejscia do treningów. mówił on ze władimir zawsze bije z cała moca, a witalij 70%. mówił ze fizycznie silniejszy jest Władimir, lecz o sile ciosu nie wspomniał
"ładny wywód, jestem pod wrażeniem:) tyle że zupełnie zbędny"
Wywód jest kluczowy - pokazuje, że metoda "tak jest i koniec, bo Saleta tak mówi" jest niewystarczająca i konieczne jest poszukanie innego uzasadnienia.
Do tego stawiam litr dobrej wódki jeśli wskażesz mi cokolwiek związanego z jakąkolwiek filozofią :)
Jak do tej pory... to niewiele napisałeś o tym, kto mocniej bije - w tym sęk i mała ironia. Jedynie piszesz, że Saleta i Michalczewski mają rację i to im należy wierzyć.
Ale teraz co - teraz stoisz na stanowisku, że kluczową różnicą w ciosach pomiędzy Kliczkami nie jest ich siła, lecz precyzja?
"tylko jakaś precyzyjna maszyna może to jednoznacznie stwierdzic, a poki co o ile mi wiadomo takie coś nie miało miejsca"
Czyli bez precyzyjnej maszyny nie można jednoznacznie stwierdzić, że Małysz ma słabszy cios od Tysona? A może Tyson po prostu jest bardziej precyzyjny od Małysza, a nie silniejszy?:)
"takze ja zdaje sie na relacje tych którzy mieli z bracmi kontakt w ringu."
Ani Sosnowski, ani Michalczewski nie walczyli z Kliczkami aby móc porównywać na własnej skórze. A nawet jeśli, to znów pozostaje tylko wiara w słowa. Cytryna nie jest kwaśna dlatego, bo ktoś tak mówi, ale dlatego, że jest kwaśna :)
Ponadto dlaczego akurat ci, co mieli z nimi kontakt w ringu, mają być obiektywnym miernikiem?
Najpierw piszesz, że bez precyzyjnych maszyn liczących siłę ciosu, nie jesteśmy w stanie tego określić - a teraz piszesz, że jakiś sparingpartner twierdzi, że Vitalij bije tylko na 70%?! :)
Steward się nie liczy, bo nieobiektywny - Saleta i Michalczewski są obiektywni, bo nie są powiązani z Kliczkami? Nie za dużo tych analiz psychologicznych uwarunkowań?
tak, moje opinia opiera sie głównie na słowach tych panów. poza tym nie napisałem ze oni maja racje i nalezy im wierzyc, wymysliłes to sobie. napisałem ze ja w to wierze, ty mozesz wierzyc sobie nawet w rózowe słonie.
deter
Ale teraz co - teraz stoisz na stanowisku, że kluczową różnicą w ciosach pomiędzy Kliczkami nie jest ich siła, lecz precyzja?
nie żartuj. dobrze wiesz o co chodzi. precyzja jest tu po prostu tym co przeważa, ze ktoś poda po jednym ciosie, a ktoś nie. zdecydowanie kluczowym czynnikiem jest siła ciosu. czy może według Ciebie precyzja nie ma znaczenia, a władimir może nokautowac ciosami w łokcie??
porównanie małysza i tysona bez sensu. czy małysz jest bokserem i wazy 100kg? rozmawiamy o dwóch bokserskich kolosach o zblizonej sile ciosu, a nie o skoczku narciarskim i bokserze wagi ciezkiej. z tego co mi wiadomo saleta sparował z bracmi, mysle ze michalczewski tez nie raz stał z nimi w ringu(sparingi z zawodnikami nizszych wag to chyba standard). kto ma byc obiektywnym miernikiem jak nie ci co z nimi stali w ringu? ci co nie stali?
Skąd wniosek, że precyzja przeważa? Najpierw pisałeś, że nie jesteśmy w stanie określić siły ciosu bez precyzyjnych maszyn. Teraz piszesz, że siła ciosu Vitalija w połączeniu z precyzją jest większa od Władka. Jak to "obliczyłeś" - skoro twierdzisz, że nie można poznać siły ciosu bez maszyn, a tutaj prócz nieznajomości siły ciosu mamy jeszcze dodatkowy czynnik, czyli precyzja.
Porównanie Małysza i Tysona nie jest bez sensu. Napisałeś wyraźnie, że bez maszyn nie można tego dokonać - to pokazuję, że można. Jeśli wymagasz bokserów - nie ma sprawy. Mnóstwo bokserów jest gabarytów Kliczków, a ich ciosy są kiepskie jak na tę kategorię.
Kolejna rzecz. Sparing a walka realna to dwie różne rzeczy.
PS
A czy sędziowie nie mają prawa oceniać walk? Przecież nie stali w ringu?!
umiesz odróznic teoerie od praktyki? chyba tak. to nie wplątuj tutaj Małysza. nie rozmawiamy o innych bokserach a o dwóch konkretnych. sedziowie oceniaja przebieg walki a nie siłe ciosu, a o to sie rozchodzi. napisałem ze precyzja władimira jest wieksza od precyzji witka. tak, według mnie gdyby witold posiadał tak dobra precyzje co brat to walki konczyły by sie w podobny sposób.
Deter
Vitalij mocniej nie bije. To nawet nie jest wątpliwe, lecz pewne i oczywiste.
a ty masz dowody na udowodnienie swojej tezy? czy opierasz sie na tym kto sie ładniej przewraca? każdy dowód można podważyc
"czy ty byłbyś w stanie powiedzieć prosto w oczy Michalczewskiemu to co napisałeś o nim tutaj na forum?"
Michalczewski ma (miał) płacone za to, że mogę go oglądać i chwalić lub krytykować. Ja nie jestem osobą publiczną i się na publiczne wylewanie pomyj nie godziłem (nikt mi tez za to nie płaci). Po to "jest" Michalczewski, żebyśmy tu mogli o nim gadać.
Po drugie, jeżeli nawet krytykuje czy wyśmiewam to przedstawiam argumenty. Nie lubię Wasyla, nie znoszę Dariusa "Deutsche Mark" Michalczewskiego, ale nie wieszam na nich psów dla samego wieszania, zawsze podaje argumenty.
Wejść tu i nawyzywać może każdy głupi (co i często widać na tym forum). Zasady są proste jak w życiu: jak by potrafił przyje..ć to by nie wyzywał, jak nie potrafi to sobie powyzywa i ma satysfakcje jakąś w sowim marnym psim życiu.
nie no jasne. rzekłbym nawet że jest waciany jak Adamek.naturalny super średni Mock posadził na dupie Haye, czego nie dokonał Władek(mimo że kilka razy czysto trafił). Mock ma mocniejszy cios od Ukraińca? piszcie co chcecie i myślcie co chcecie, ja wam niczego zabronić nie mogę i nie chce. ja swój poglad przedstawiłem. dziekuje za dyskusje
Mikea Plunkett-" The Klitschko brothers and Ike Ibeabuchi. Who hit the hardest?"
Chris Byrd-"A lot of guys hit hard but among those guys, all of them hit really hard. I think Wladimir hits harder than Vitali but equal with Ike.
Jeżeli uważasz ,że opinia Michalczewskiego i Salety jest obiektywna bo mieli możliwość sparować z braćmi to chyba jeszcze bardziej rzetelna jest w tej kwesti wypowiedż Byrda ,który toczył z nimi realną walkę.No ale jeżeli to cię nie przekona do zmiany zdania to ja już nie wiem.