WACH: WYSTARCZY JEDNA ISKRA
- Jestem przygotowany na każdą ewentualność i jeśli trzeba będzie się bić dwanaście rund, to stoczę potyczkę na pełnym dystansie. A jeśli będzie potrzeba walczyć technicznie, to też się dostosuję. Spodziewam się naprawdę dobrego pojedynku z mojej strony - powiedział na zakończonej przed momentem konferencji prasowej w Hamburgu nasz Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który już w sobotę skrzyżuje rękawice z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO, IBF i IBO, Władimirem Kliczko (58-3, 51 KO).
- Powiesiłem sobie na workach podobiznę Kliczki oraz poustawiałem jego podobizny, żeby się oswoić z przeciwnikiem. Robiłem już tak wcześniej. Przez cały obóz dzięki temu spotykałem się z nim dzień w dzień - żartował Polak, czwarty w historii naszego boksu pretendent do tytułu wszechwag.
- Tak naprawdę parę dni po walce dopiero opadnie całe ciśnienie. Podczas pojedynku oraz obozu przygotowawczego jesteśmy napięci i w każdym momencie możemy wybuchnąć. Teraz siedzimy spokojnie, ale wystarczy jedna iskra, by między naszymi obozami nagle zrobiło się gorąco. Na razie jednak wszystko jest ładnie i grzecznie. Całe napięcie schodzi dopiero tydzień-dwa po występie - przyznał Wach, zapytany o atmosferę pomiędzy oboma bokserami.
Potem pięściarze stanęli twarzą w twarz i trzeba przyznać, że żaden z nich nie chciał odpuścić. Patrzyli sobie głęboko w oczy i dopiero po "interwencji" konfenansjera udało się ich "odczarować".
Kiedy fotorelacja z face to face bo jak im dali ten plakat (zeby ich rozdzielić) to zaczeło się między nimi nerwowo robić
Niech trafi, nadzieja w jego sile, gabarytach, determinacji, Wach nie pęka, to na co liczę to cios który ustawi walkę, poza tym ciężko doszukać się innych szans polskiego kolosa.
Zaskocz nas, zaskocz świat.
1% na Wacha
Wach nie ma nic żeby to wygrać, ani szybkości, ani pojedyńczego ciosu którym mógłby zakończyć walkę. Z nikim nawet średnim w swojej karierze nigdy nie walczył.
1. Nikt nie zmienia się jakoś spektakularnie po jednej walce.
2. Sparingi i treningi to nie to, co walka z Władem.
3. Szybki na nogach Mariusz???
4. Kliczko nadal z łatwością będzie trafiał prostym.
5. Wach może wygrać jeśli tylko padnie lucky punch, w innym wypadku to jest zwyczajnie niemożliwe.
Całym sercem jestem za Wachem!
Ale rozum mówi co innego...
widzę że mało oglądałeś wagę ciężką i powinieneś wiedzieć że wach taki cios ma
Nie wiem kim jesteś. Nie wiem czy to twoje zadanie robić tzw sztuczny szum i zamieszanie pisząc takie pierdoły (kilku takich było przed walką Vita z Adamkiem) ale mam nadzieję że popiszesz z nami trochę już po 10 listopada. Będziemy mogli podyskutować o tych wszystkich 1 0 dla Mariusza. Ok?
Bo ja rozumiem wielką wiarę, nadzieję itd Polaków. Ale wręcz ubliżanie i umniejszanie komuś takiemu jak Wład jest śmieszne.
Co do Mariusza i jego zmiany to podejrzewam że będzie i to taka zauważalna (chyba że stres mu pokrzyżuje plany) bo przecież w końcu przygotował formę życia/
Czy będzie to inny pięściarz? Nie sądzę. Będzie popełniał te same błędy itd bo w walce dochodzi coś co wyłącza myślenie o wszystkim, robi się pewne rzeczy które się uczyło automatycznie bo za mało czasu jest żeby o wszystkim pamiętać. Przynajmniej takie jest moje zdanie a wnioski wyciągam z innych przykładów życiowych. W tym momencie to już tylko wyuczone impulsy będą +
Nie wyobrażam sobie Mariusza skaczącego tam na ringu jak to pokazywał...
Teraz trochę o Władzie. Jestem przekonany że problemem Wacha będzie to że Wład jest przygotowany na 101% możliwości Wacha. On się przygotowywał na najlepszego z możliwych Wachów, lepszego niż ci wcześniejsi. Także nie sądzę by był tragicznie zaskoczony, a myślę że nie będziecie mi mieli za złe jak napiszę że Wład wygrałby nawet z 200% Wachem czego nie sądzę że udało im się osiągnąć.
Pozdrawiam;p
przeciez PWncwjssprf jaja sobie robi od ajkiegoś czasu ;)
jeśli chodzi o ogólne konkluzje zgadzam sie z Wami Mariusz ma większe szanse od Górala , w moim subiektywnym odczuciu nawet daje mu 3 razy większe szanse niż Tomkowi który miał u mnie 1,5 % na wygraną ;)
wogóle o tej walce trudno cokolwiek wyrokować , bo to jakby pisac o sznasach Legii na wygraną z Barceloną na podstawie meczów z Piastem Gliwice i Lechią Gdańsk ...
Zobacz na wiadomość dokładnie rok temu
05-11-2011 z godziny 04:13:33
co tam napisałem? Nie zwykłem sobie robić "jaj" rok czasu, a to tylko przykład bo jestem od dłuższego czasu przekonany, że Wach będzie mistrzem. Dlatego szkoda, że piszesz kłamstwa na mój temat, bo jak do tej pory lektura Twoich postów nie oznaczała dla mnie straty czasu, jak mam to w zwyczaju ignorować posty m.in. copa, StonkiZiemniaczanej, czy ostatnio też Blackdoga. No Sorry BlackDog. Zbyt sążnisty jesteś i ogólnie. Nie wszyscy muszą się kochać.
Ja napisałem też że odejdę stąd jak Mariusz jakimś zrządzeniem losu nie zdobędzie tych tytułów. Przyznaję nie mam pojęcia za bardzo o boksie, ale to nie oznacza że nie mogę mieć własnego zdania. To tyle panowie. 10 czeka expertów niespodzianka :)
pozdrawiam
a Wach to kozak i basta
Jakie kłamstwa an twój temat? Co ty Polskiego języka czytać nie umisz??
Napisałem tylko że być może reprezentujesz pewną stałą przy takich okazjach grupę użytkowników bo są 3 opcje twojego zachowania.
1 Robisz sobie jaja (najprawdopodobniejsza)
2 Płacą ci za robienie szumu...
3 Jesteś z rodziny Wacha (co i tak byłoby dziwne)
"Nie wszyscy muszą się kochać."
Pewnie że nie, bo to nie forum "pokochaj mnie i moje posty" tylko forum bokserskie na którym dzielimy się wzajemnie swoją wiedzą, spostrzeżeniami itd. Także nawet na to nie liczę że mnie pokochasz...
Dziwne że wymienieni przez ciebie userzy których nie lubisz czytać to ci którzy nad wiarę i nadzieję przedkładają pisanie o faktach;p
Mam nadzieję że cokolwiek tobą kieruje (nawet jaja) napiszesz coś po walce i można będzie wymienić poglądy;p
Najlepsi są ci co przekonują o większych szansach Kliczki, Eureka.
Jakiś procent szans Wach ma i życzę mu aby scenariusz zawarty w tym procencie się zrealizował, jak się nie uda trudno,bo szanse na to, że się nie uda są nieporównywalnie większe, to nie jest żadne odkrycie.